To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Marabut Tengri
#1
OPIS PRODUKTU:

2 osobowy, 2 wejścia |n|
waga - 3,6 kg|n|
tropik - poliester PU/RIP-STOP (3000 mm H20) |n|
sypialnia - poliamid |n|
podłoga - POLITARP PE (10000 mm H2O) |n|
stelaż - średnica 9,5 mm aluminium |n|
szwy tropiku podklejane |n|
wymiary: 340 x 150 x 95 cm |n|
fartuchy

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
24-07-2003, 05:00

Dosyć długo nosiłem się z zamiarem zakupu namiotu. Jako pieszy turysta w grę wchodziły konstrukcje jak najlżejsze, jako ze swój dobytek nosze zazwyczaj na plecach górną granicą było 4kg. Wiedzialem też, że wszelkie tunelowo-kopułkowe wynalazki dla jednej osoby odpadają, najczęściej wałęsam się w składzie para, lub 2 pary. Kolejnym ważnym wskaźnikiem była wodoodporność, po doświadczeniach z namiotami kolegów, kiedy to budziłem się mokry czy to od cieknącego dachu, czy od skroplonej pary wodnej w jednopowłokowcach, mój dom miał nigdy nie przeciekać. Na koniec cena hmm... wiedziałem, ze biednego studenta nie stać na tanie rzeczy, założyłem, iż nie przekroczę 800 zł. Jak widać wybór padł na model Tengri polskiej firmy Marabut.

Namiot zamówiłem na ich stronie internetowej, dlatego że we Wrocławiu nie mieli go w sklepach, miła jak zawsze pani w Skalniku powiedziała, że może sprowadzić. I już na wstępie niespodzianka, faktycznie namiot miałem już następnego dnia, oczywiście bez opłaty dodatkowej. Po rozpakowaniu, postanowiłem rozbić swoje cacuszko w dużym pokoju w domu. Jakież było moje zdziwienie, gdy przyzwyczajony do rozbijania innych namiotów niekiedy w licznej gromadzie walące się maszty, naciąganie pierwszy raz rozbiłem Tengri dosłownie w 5 minut, no 10 licząc z wypakowaniem. I mały żółty namiot stanął w pokoju, pierwsze co pomyślałem to jakiż on niski, fakt Tengri ma tylko 95 cm wzrostu, ale podczas użytkowania można się do tego przyzwyczaić.

Aluminiowe maszty połączone są wytrzymałą ''sznuro-gumką'' która pomaga rozłożyć maszty, poszczególne segmenty same wskakują w tuleje. Sypialnia jest podpięta do tropiku na gumkach, błyskawicznie się odpina, tak że można najpierw rozpiąć tropik a potem włożyć sypialnie, chociaż fabrycznie było to spięte i spakowane razem, ale może ktoś chce spać bez sypialni. Ma to sens przy czyszczeniu namiotu. Kontrowersyjna sprawa pozostaje kolor - jadowicie żółty, no ale o gustach się nie dyskutuje, w końcu to seria ''ekspedycyjna'' - barwa antylawinowa i antyśniegowa, niestety nie wiedzieć czemu taki kolor upodobały sobie wszelakiej maści żyjątka, począwszy od muszek, komarów na ślimakach skończywszy, więc zapomnieć można o zamaskowanym biwaku w lesie.

Obydwa wejścia są zaopatrzone w doskonałe moskitiery. Naprawdę materiał ma minimalne oczka i chyba dopiero komary wyposażone w nożyce saperskie przedrą się. W połączeniu z podwójnymi zamkami, daje to duże możliwości wentylacji. U dołu płacht drzwiowych na wysokości podłogi są tasiemki rzepowe, dzięki którymi można zwinąć płachtę i już się nie pobrudzi ani my nie będziemy się o nią potykać - fajny patent.

We wnętrzu wzdłuż bocznych ścian nisko są siateczkowe kieszenie na drobiazgi, moim zdaniem nie potrzebne, chociaż na pewno pomagają zachować porządek w namiocie. Przy sklepieniu jest mała ''platforma'' przymocowana na 4 tasiemkach, można tam wsadzić czołówkę, czy powiesić skarpety do wyschnięcia.

Teraz cos o wentylacji. Wygląda to intrygująco, wystające rękawy, które miały powodować doskonałą wentylacje w środku, ale tylko do czasu aż zacznie padać deszcz i owe rękawki w nocy złożą się pod ciężarem nasiąkniętego materiału czy wody i zatykają dziurę. Cały plan inżynierów Marabuta wziął w łeb. Z drugiej strony jak je zwiniemy zbyt krótko, to w przypadku zacinania może nam nakropić do wnętrza namiotu. Nie próbowałem jeszcze spać z podwiniętymi fartuchami przeciwśnieżnymi bo w nie też jest zaopatrzony ten namiot.. Tylko w wypadku opadów trzeba wspomagać owe ''uszy. Oczywiście nie piszę, że skroplona para wodna nas zaleje, nawet w kiedy rękawki były zatkane nic nie kapało, a skroplenie było minimalne tylko unosiły się w namocie przykre zapachy.

Co do wodoodporności to przeżyłem w nim naprawdę potężne ulewy i nigdy nic nie przemokło, napięcie materiału było tak mocne, ze w środku czułem się jak w bębnie, koniec z nocnym wyłażeniem i sprawdzaniem odciągów, śpisz spokojnie i nie martwisz się, że cos się stanie z namiotem. Przedsionki są na tyle obszerne, ze mieszczą się tam spokojnie 2 plecaki, jeden na drugim, nawet jeśli trochę rozepchną tropik. Lekkim nieporozumieniem wydaje mi się idea gotowania w środku, nawet w przedsionku Tengri jest za nisko na takie ekwilibrystyki. Jest nawet specjalny rękaw do zbierania śniegu na herbatkę, oryginalnie jest on zaszyty, ale wystarczy rozciąć go i już. Dwa wejścia są naprawdę przydatne, przecież fajnie jest wyjść na zawietrzną jak ostro zacina, przynajmniej nam do legowiska nie naleci.

Jedynym i to poważnym mankamentem są szpilki. One są bardzo ciężkie, już stare aluminiowe śledzie były lżejsze,. Fakt ze potrzebne są tylko 4 do normalnego rozbicia bez kotwiczenia fartuchów i namiotu na stale do powierzchni, ale i tak ważą stanowczo za dużo. Pokrowiec jest wykonany porządnie, używałem go jako wora na ważne drobiazgi i nie przemaka. Wszystkie klamerki są firmowe National Molding. Co mnie najbardziej skłoniło do kupna Tengri to, to ze dostaje się 3 lata gwarancji i serwis z rozbudowanymi usługami naprawczymi.

Tengri jest to doskonały namiot dla osób szukających namiotu, na cale lata, wraz z możliwością jego zimowej eksploatacji, pragnących mieć pewny i niezawodny w każdej sytuacji sprzęt. Wiem jednak, że dla wielu może być barierą jest cena około 750 zł.

Zalety:
- wysoka jakość wyrobu
- bardzo dobre parametry materiałów
- dwa niezależne wejścia
- fartuchy przeciw śnieżne
- lekki i wytrzymały aluminiowy stelaż
- możliwość przeniesienia całego namiotu bez składania
- łatwo dostępny serwis i 3 letnia gwarancja

Wady:
- bardzo ciężkie szpilki
- do wysokości trzeba się przyzwyczaić



Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
10-09-2006, 22:33

Tengri nie jest moja własnością, ale często go używam. Namiot przetrwał zawieje śnieżną na szczycie Babiej Góry, ulewę w Beskidzie Żywieckim, całomiesięczny trekking po Norwegii i kilka innych wyjazdów. Namiot jest dobrym kompanem wszystkich ambitnych wyjazdów, na których możemy spodziewać się trudnych warunków atmosferycznych. Nigdy nie przemókł. Nie miałem z nim żadnych poważniejszych problemów. Pomimo swoich wad, które niewątpliwie posiada jest wiernym przyjacielem na każdej wyprawie.
Dwie osoby, w tengri wraz z wyposażeniem sprawiają, że o wielkim komforcie mówić nie można. Nie należy tego jednak wymagać od namiotu. On ma być solidny, odporny na wiatr, nieprzemakalny i lekki. Te cztery cechy niewątpliwie posiada.
Mam 183 i zazwyczaj zasypiam w pozycji embrionalnej. Osoby mojego wzrostu i wyższe zasypiające na plecach narzekały na to, że dotykają stopami i głową ścianek namiotu.

Wady:
-fatalny system wentylacji
-nie ma możliwości, aby deszcz/śnieg nie naleciał do wnętrza podczas wchodzenia w trakcie (wada 2 stelażowej konstrukcji)
-łatwo deformujące się szpilki
-niski (można się przyzwyczaić)

Zalety:
-bardzo odporny na wiatr, (bo niski)
-waga
-mozliwośc rozbicia namiotu na 2 szpilkach (tylko przedsionki)
-możliwośc zmiany stopnia naprężenia tropiku bez konieczności używania odciągów
-całkowicie wodoodporny
-gruba wytrzymała i bardzo wodoodporna podłoga
-stelaż zewnętrzny (możliwość suchego rozbicia w trakcie deszczu)
-wytrzymały i lekki stelaż
-lekkie szpilki
-dobre zamki YKK
-fartuchy śnieżne
-kieszonki wewnątrz sypialni
-półka na latarkę
-pętle na sznurek do suszenia mokrych rzeczy wewnątrz sypialni
-rękaw do pobierania śniegu z wnętrza namiotu
-sypialnia z lekkiego przewiewnego namiotu
-2 wersje kolorystyczne (oliwkowy i żółty)
-możliwość szybkiej zmiany mijesca rozbicia namiotu
-odblaskowe elementy na w 4 rogach namiotu
-możliwość dokupienia części zapasowych
-łatwo dostępny serwis firmowy,
-możliwość podwinięcia fartuchów śnieżnych (zwiększa to wentylację)
-wszystkie szwy laminowane

PODSUMOWUJĄC:
Solidny namiot wyprawowy, który pomimo kilku niedociągnięć jest wg mnie wart swojej ceny. Jedynym naprawdę istotnym problemem jest w moim odczuciu system wentylacji-, co dyskwalifikuje ten namiot u mnie przy możliwości zakupu własnego. Znam jednak osoby, które nie zgadzają się z moja opinią i są z niego naprawdę zadowolone.

OCENA PRODUKTU:

Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 3/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.40/5



Odpowiedz
#3
z tego co piszecie nie wynika zbyt jasno czy mankamenty wynikające z wentylacji za pomocą rękawów da się ominąć. czy warto kupować ten namiot mimo to??.porównywałem jeszcze tengri do baltoro, ale brak mu fartuchów:( czy może ktoś z Was używał baltoro i tengri i może je jakoś przyrównać...
dzięki za szybki odzew

-------------------------------------------
to finish first, first you nave to finish

Odpowiedz
#4
Podobno mozna zazyczyc sobie doszycie fartuchow u Marabuta.. tak wiec problem przestaje istniec :)

Odpowiedz
#5
Baltoro ma mniejszą wodoodporność.

Odpowiedz
#6
Da sie ominac, podwijajac na letnie noce fartuchy, lub nie przybijajac ich szpilkami do podloza, naezy tez dokladnie wygiac te ''uszy'' by nie zlozyly sie zamykajac tym samym cyrkulacje powietrza. Mozna rownniez, pozostawic otwarte jedno z wyjsci, od strony sypialnni, zostawiajac zamkniety tropik, a moskitiere od sypialni nie. Ja juz mam opracowane patenty w zalezonosci od pogody, wilgotnosci, ilosci osob, czy porzadnaje temperatury w srodku.

Odpowiedz
#7
Momok, podniosłeś mnie na duchu. Rywalizację Baltoro - Tengri wygra chyba ten drugi w kolorze khaki
Dzięki za wszystkie odpowiedzi:)
-------------------------------------------
to finish first, first you nave to finish

Odpowiedz
#8
a co zrobić jak peda deszcz nie da się otworzyć tropiku. a otwory wentylacyjne tesz muszą w pewnym stopniu być przymknięte, żeby deszcz nie napadał( pozatym nie wiem czy mi się przez nie nalało wody , czy może po prostu przeciekały na szwach -muszę to jeszcze zbadać).Jak deszcz nie pada to wentylacja jest super , ale nie mam pomysłu co zrobić jak nieźle zacina .ktoś ma na to patent?

Odpowiedz
#9
Testowałem namiocik kilkanaście razy przed domem i w lesie i niestety troszkę się na nim zawiodłem. Zauważyłem, że przy intensywnym deszczu podłoga zaczyna przeciekać na rogach, tam gdzie wszyte są paski (nie jest w tym miejscu podklejona). Myślałem że to może wada egzemplarza, ale sprawdziłem w sklepie i tam też nie był podklejony! Po ulewnej nocy robi się w tych miejscach mokra plama, co raczej nie jest przyjemne. Poza tym wspominany już wcześniej system wentylacji - jeżeli otworzy się wywietrzniki na maxa i zapewni się przewiew otwierając nieco przedsionki - jest ok. ale i tak po całej nocy tropik jest mokry i trzeba suszyć. Przy całkowicie zamkniętym namiocie jest po prostu nie do wytrzymania (testowałem przy temp. 14 - 18st. C). Ale znalazłem patent na zamykające się wywietrzniki - można włożyć w nie obcięty kawałek 5 l lub jeszcze lepiej 7 l baniaka na wodę odpowiednio go przymocowując. Niestety nie jest to wygodne, bo trzeba to nosić stale ze sobą i rzeczywista waga namiociku wzrasta. A co do wagi to też nie jest rewelacyjna. Po rozłożeniu na 2 osoby jest jeszcze do zaakceptowania, ale dla jednej to już za dużo. Jeżeli chcecie zmniejszyć wagę namiociku, wymieńcie szpilki na tytanowe - kosztują ok. 2,5 zł za sztukę, a pozbędziecie się ok 100 g.
Jeszcze nieco o kolorze i robalach. Posiadam model zielony ale mimo to nie mogę sobie poradzić z tym problemem, a szczególnie ze ślimakami. Łażą po tropiku i wpełzają pod niego co powoduje że po złożeniu i ponownym rozłożeniu są na nim paskudne plamy. Poza tym nie zauważyłem większych wad. Dobre parametry wodoodporności zarówno podłogi jak i tropiku a także 2 obszerne przedsionki i aluminiowy stelaż to niewątpliwe zalety których nie sposób nie docenić.

Odpowiedz
#10
Ten problem z przeciekajacymi rogami podlogi mam tez w mojej Gwinei Marabuta .. po wakacjach mam zamiar to reklamowac.. no no takie partactwo w takiej solidnej firmie:)

Odpowiedz
#11
wznowienie tematu:))
pytanie o kolor tegoż namiociska-we wcześniejszych latach produkowano go w dwóch wersjach kolorystycznych a mianowicie w zielonej i oczojebnej ekspedycyjnej żółtej. Ta druga pojawia się teraz na ichniejszej stronie a nie ma mowy o zielonej, na której by mi zależało.zapodałem pytanko czy istnieje zielona do Marabut`a ale jeszcze odpowiedzi nie uzyskałem, więc pytam na forum czy ktoś może wie czy istnieje zielona (khaki) wersja tegorocznego(!!!) Tengri??
z góry dzięki za odpowiedź
-------------------------------------------
GG 5030355; chrosciel@ngt.pl

Odpowiedz
#12
Z tego co wiem to w tym roku nie ma zielonego tengri... sam kupilem z tego powodu baltoro

Odpowiedz
#13
Ja z tym namiotem byłem 2 razy na Babiej( laten i po wielkanocy) i uważam że jest to dobry namiot wyprawowy tylko patent z wywietrznikami jest do bani. Sama wentylacja jest spoko jesli chodzi o konstrukcję namiotu( nie tropiku) bo jest po cześci wykonany z siatki. 2 przedsionki się przydają- jeden jako wejście a drigi na sprzęt no i łatwiej namiot wysuszyć. Co do gotowania to ja to robie całkowicie wewnątrz namiotu przy uchylonych wejsciach do części sypialnej a wejscia od tropiku mam zamknięte jak pogoda kiepska(deszcz/snieg). Zawsze trochę wilgoci osadza się wewnątrz ale ja to przyjmuje jako rzecz normalna w niepogode. Jednej rzeczy której mi brakuje to zaczepów na odciągi tak w połowie wysokości bocznych ścianek tropiku, ale jak się dobrze tropik naciągnie od dołu to tez jest OK. wg. mnie to że jest niski to zaleta-stabilny na wietrze.Gduby nie ta wentylacja.... ideał !!!
-------------------------------------------
koza

Odpowiedz
#14
Co do wyjazdów z tengri EXT to poza Babia przeżył sporo wypadów w inne góry i inne miejsca i jak do tej pory sprawdza sie dobrze za wyjatkiem wentylacji.
Mam pytanko co do nazy tego namiotu bo w katalogach jest że TENGRI-to ten co ma te wywietrzniki czyli ten o którym pisałem ale we wcześniejszych wypowiedziach była mowa o TENGRI EXTRIM ktoś pisał że zamienił w Marabucie tropik od TENGRI EXTRIM na TENGRI w którym nie ma tych wywietrzników felernych. Prosze o jakies info dokładniejsze.

-------------------------------------------
koza

Odpowiedz
#15
dość interesujące zdjęcia Stopy z udziałem Tengri:

Odpowiedz
#16
Witajcie:)
dzisiaj, czyli 7 lutego stalem sie mam nadzieje szczesliwym posiadaczem namiotu Tengri. Rozłożylem go w pokoju (mam goraczke a za tydzien jade w Bieszczady z nim wiec jeszcze nie testuje go na swieezym powietrzu). -> wszelkie opinie beda natychmiast zamieszczane. Na razie moge stwerdzic ze:
- nie jest taki maly i 2 osoby (okolo 175 cm wzrostu) z plecakami okolo 70 l powinny sie zmiescic ze spokojem
- rzeczywiscie bardzo łatwo sie go rozklada.

Mam kilka pytan:
- czy ktos probowal w przedsionku gotowac??
- ile odciagów firma wam dostarczyla bo na spisie rzeczy widnieje cyfra 6 a ja mam tylko 4 sznurki. Czy te 6 jest az tak potrzebne czy 4 mi w zupelnosci wystarcza aby namiot stal stabilnie na wietrze??
- co to jest to Tengri extreem?? Czym ono sie rózno od Tengri. W katalogu na 2006 nic nie bylo o wersji extreem.

pozdrawiam
-------------------------------------------
kacper

Odpowiedz
#17
~treewood
2003-07-25 10:44
treewood@witaj.net
Bardzo podoba mi się konstrukcja tego namiotu. Sam osobiście zastanawiam się nad kupnem tego namiotu ale wersję extreme typowo na zimowe wypady w góry ...Posiadam poligon 2 ale na więcej jak 5-10 nocy w zimie w roku nie chcę się męczyć ... Komfort sądzę będzie na pewno innych choćby ze względu na fartuchy, które tengri i tengri ext posiada

~Lukasz ''Mikie'' Madeksza
2003-07-30 19:17
Moim zdaniem troche za ciezki (szczegolnie, ze ma 2 a nie 3 palaki) i lepsze by bylo pokrycie silikonem, ale za ta cene ok. Wyglada na bardzo fajny namiocik :-)@treewood: ciekawe jak w praktyce sprawdza sie ten ''rekaw'' przy wejsciu (w extreme)

~J
2003-08-11 21:15
xmorx@wp.pl
tez mnie interesuje ten rekaw w extreme bo ostrze sobie na niego zeby.

~Długi
2003-08-30 21:22
lojant@wp.pl
Wydaje mi się iż kieszonki w środku są bardzo przydatne. Osobiście zawsze ładuje do nich np: niezbędnik kubeczek czy komórke....PZDR

~grzenio
2003-09-12 13:09
grzenio@autograf.pl
Tez mam chrapke na ten namiocik. Ciekawe jak by się spisywał podczas ostrych zamieci w zimie? Jak ktoś przetestuje to napiszcie

~monti
2003-09-30 01:22
montanes@ds8.agh.edu.pl
Kieszonki bardzo przydatne, z gotowaniem w srodku nie ma problemu, namiot idealny na 2 osoby (rozlozenie wagi), blyskawicznie sie go rozstawia, szpilki rzeczywiscie troche ciezkie. Testowany w tym roku na lodowcu Bossons - nie bylo problemu. Polecam!

~Momok
2003-09-30 12:23
momok@pf.pl
Wrocilem z Ladka z festiwalu i o zgrozo, widzialem Tengri ale w pikenym kolorku khaki, az mnie zatkalo, ja tu latam z oczojebnym i robakowabiacym, a tu mozna kupic piekny zieloniutki. Nic kupie puszke farby i do roboty ;)

~długi
2003-10-11 09:49
lojant@wp.pl
W cenniku na www.namioty.pl jest napisane że zielony khaki / żółty . Momok czyli w końcu bo niewiem może ciemny jestem ale nie rozumiem jak jest z wentylacją patent się sprawdza czy nie? PZDR

~momok
2003-10-15 09:53
momok@pf.pl
Dziala, ale tylko do czasu kiedy owe rekawy, nie zegna sie np: podczas deszczu.

~arr
2003-10-31 13:35
artua3@poczta.onet.pl
...testowałem model Tengri Extrem i ble ble ...beznadzieja! ściagany rękaw się nie spisuje, nawet podczas malutkiego, drobnego kapuśniaczka! rękawu nie ma jak naciagnąć przez co oparty jest na wnetrzu, nie ma też możliwości szczelnego zawiazania ! woda leje sie do środka, a opadajacy tropik powoduje że wnetrze jest mokre!!!oj oj co ja przezyłem z w tym namiocie....;) byście mnie słyszeli i widzieli szał pał!!! ....ale Marabut jak to przystało na dobrą firmę wykazała się ogromną wyrozumiałością - zachowując się w pełni profesjonalnie, postanowiła mi dopomóc i wymienić tropik. Obecnie mam tropik od modelu Tengri i jestem z niego w pełni zadowolony, chciałbym dodać jeszcze, że w T.Extrem zamek rozpinany jest TYLKO od dolu! ps. szczególne podziekowania dla Pana Dariusza Gruszki (pracownik firmy Marabut) za pomoc w załatwieniu sprawy.

~mikolaj
2003-11-01 22:25
lonefox93000@yahoo.fr
Kupilem Tengri Extrem ostatnim latem i wybralem sie z nim do Alp 2 miesiace temu. Musze powiediec ze sie calkowicie zgadzam z arr co do sciaganego rekawa na ''tylne wyjscie'': wcale tak duzo nie sluzy i doprowadza do katastrofy jak tylko zacznie kropic. Zawiodly mnie tez boczne rekawy bo, jak juz powiedziano, z trudnoscia trzymaja sie w pozycji otwartej musze pomyslec o wlozeniu tam jakiegos kolka z plastiku na noc. Co z rozkladaniem, to faktycznie jest blyskawiczne (praktyczne kiedy pada a sie chce rozlozyc jak najszybciej bo sie nie znajduje schroniska w nocy ;) ) Niska wysokosc Tengri Extrem go dobrze profiluje na wiatr i nie jest tak zle z tym zyc. Tropik jest dosyc trwaly i podloga jest tez OK. Ale po co robic taki namiot w materiale wodoodpornym jak i tak wejdzie woda prez niepotrzebny tylek, a jesli (z wielkim szczesciem) nie, to sie namiot zamieni w saune przez OGROMNA condensacie ktora cieka siatka sypialni z trudnoscia przytrzyma. Dosc problemow. Trzeba sie nazywac MacGyver albo uzywac ten namiot na sacharze zeby on zdal egzamin. Jesli nie jestescie z tych 2 kategorii to zapomnijcie on nim bo spedzicie bardzo mokre noce :(@arr : bym ci byl bardzo wdieczny jak bys mogl mi wytlumaczyc jak sie skontaktowac z tym panem bo jestem naprawde wkurzony tym zakupem (choc duzo osob mi go polecalo)

~anejo
2004-03-04 16:28
anejo.o2.pl
Do Dlugi! mam tengri i testowalem go w zimie. wentylacja do dupy. jak zamkniesz wszystkie wentylatory to sie robi taki gnoj w srodku, ze udusic sie mozna, a o wilgoci nie wspomne(spiwor puchowy namaka na maxa w 1 noc). Jak wentylatory otworzysz to snieg wali do srodka i tez robi sie mokro.
Do grzenio! wytrzymuje taki wiatr, ze na dworzu ludzi z plecakami przewracalo.szybko i latwo sie go stawia i na dobra sprawe nie potrzeba do tego sledzi, wystarczy sniegolap kamieniami oblozyc(ale ktos musi siedziec wtedy w srodku,zeby namiociku wiatr nie porwal. Wentylacja patrz wyzej. Ogolnie dla minie 3 i moglo bybyc lepiej. A jeszcze jak dobrze leje i dmucha to przemaka troche!

~husky
2004-03-25 07:59
grzegorz@husky.com.pl
posiadem ten namiot i wykorzystuje w zimie, może to wada egzemplarza ale troszke przecieka na szczycie, pozatym funkcjonalny, praktyczny, można rozłożyć przy silnym wietrze, szpilki w komplecie praktycznie nie nadają się na snieg - uwaga jesili ktoś idzie z nim w głęboki śnieg trzeba wymienić szpilki bo mozna się ździwić zwłaszcza gdy wieje, zamki nie mają tendencji do zamarzania nawet przy silnym mrozie. Napewno jest to doskonała konstrukcja. Swój kupiłem przed premierom i troszke już posłużył - polecam.

~Gr
2004-03-25 10:16
jak rozbijam Tengri czy jakikolwiek inny namiot w sniegu - uzywam kijkow i czekanów. To normalne ze standardowe szpilki do tego sie nie nadaja.

Husky
2004-03-25 15:03
może się czepiam ale namiot o przeznaczeniu - bardziej profesjonalnym moze powinien mieć nieco bardziej ambitne ''szpileczki'' bo te co są w komplecie nadaja się na pole namiotowe, a radzic to też sobie umię.

~Gr
2004-03-26 08:18
Czyli chcialbys zeby producenci namiotów dokladli szable sniezne do namiotów o przeznaczeniu zimowym? Bo zadne szpilki nie nadaja sie na snieg tak naprawde. To byloby mile z ich strony ale malo realne...:)

prosiakt
2004-03-30 14:26
Właśnie w klubie(AKT) kupujemy Tengri w najbliższym czasie go sprawdzimy i zobaczymy czy jest OK. czy coś w nim jest nie dorobione. Po przeczytaniu opinii dotyczących wywietrzników się zastanawiam czy to był dobry wybór, ale wszystko okaże się w praktyce...

~piotrek_mat
2004-07-13 08:05
Testowałem namiocik kilkanaście razy przed domem i w lesie i niestety troszkę się na nim zawiodłem. Zauważyłem, że przy intensywnym deszczu podłoga zaczyna przeciekać na rogach, tam gdzie wszyte są paski (nie jest w tym miejscu podklejona). Myślałem że to może wada egzemplarza, ale sprawdziłem w sklepie i tam też nie był podklejony! Po ulewnej nocy robi się w tych miejscach mokra plama, co raczej nie jest przyjemne. Poza tym wspominany już wcześniej system wentylacji - jeżeli otworzy się wywietrzniki na maxa i zapewni się przewiew otwierając nieco przedsionki - jest ok. ale i tak po całej nocy tropik jest mokry i trzeba suszyć. Przy całkowicie zamkniętym namiocie jest po prostu nie do wytrzymania (testowałem przy temp. 14 - 18st. C). Ale znalazłem patent na zamykające się wywietrzniki - można włożyć w nie obcięty kawałek 5 l lub jeszcze lepiej 7 l baniaka na wodę odpowiednio go przymocowując. Niestety nie jest to wygodne, bo trzeba to nosić stale ze sobą i rzeczywista waga namiociku wzrasta. A co do wagi to też nie jest rewelacyjna. Po rozłożeniu na 2 osoby jest jeszcze do zaakceptowania, ale dla jednej to już za dużo. Jeżeli chcecie zmniejszyć wagę namiociku, wymieńcie szpilki na tytanowe - kosztują ok. 2,5 zł za sztukę, a pozbędziecie się ok 100 g.
Jeszcze nieco o kolorze i robalach. Posiadam model zielony ale mimo to nie mogę sobie poradzić z tym problemem, a szczególnie ze ślimakami. Łażą po tropiku i wpełzają pod niego co powoduje że po złożeniu i ponownym rozłożeniu są na nim paskudne plamy. Poza tym nie zauważyłem większych wad. Dobre parametry wodoodporności zarówno podłogi jak i tropiku a także 2 obszerne przedsionki i aluminiowy stelaż to niewątpliwe zalety których nie sposób nie docenić.

~rafcio
2005-03-31 16:15
tasmanszajba@interia.pl
***isty namiot pod każdym względem mogę potwierdzić jego zalety wad nie zauważyłem prócz ceny ale wiadomo porządne gadżetyn kosztują>

~krzys
2005-04-27 14:20
kroman***isty namiot,aż nieprawdopodobne iz mamy takie produkty w zalewie chinskiej tandety. wszystko działa bez zarzutu, bardzo latwo sie go rozbija, fortuchy chronią przed wiatrem, wytrzymuje kilkudniowe ulewy i jest bardzo przestronny. POLECAM dla wszystkich śmiałków i miłośników przygody !!!

~af
2005-04-27 14:46
fotoraf1973.o2.pl
witam!
testowalem namiot osobiście w wysokich górach i jedynie mógłbym doczepić sie do jego wagi, ale lżejszy o kilo kosztuje dwa kółka(2000pln)
więc cena jest adekwatna do jakości. łatwy w obsłudze, bezbłędnie wykonany, wszystko pasuje i nic się nie niszczy nawet w ostrej eksploatacji. początkowo głupio wyglądające rękawy do nabierania śniegu wydały mi się śmieszne ale w głębokim śniegu bardzo się przydają a w lecie wspaniale służą jako wywietrzniki bez potrzeby wyłażenia lub otwierania całości wejść, które są dwa więc bez problemu możemy wchodzić lub wychodzić nimi nie narażając sie na pomruki kompana że w czymś mu przeszkadzamy. dla mnie
R E W E L K A i dziwię sie tym którzy narzekają - na wczasy do Grecji na plażę a nie w góry- wam chyba . . . !!!!!!!!!!!!!1

~Antek
2005-05-14 17:22
muzzika@go2.pl
obecnie uzywam tego namiotu (jest w akcji),
jako namiotu jednoosobowego plus jeden duzy i jeden maly plecak co daje mi komfort lezakowania w nim.
niestety nie nadaje sie on do prowadzenia kuchni w srodku. przy wzroscie 180cm musze schylac ciagle glowe gdy siedze, a po 5 minutach kark zaczyna cierpnac.
oprocz tego kwestia wentylacji jest rozwiazana kiepsko. nie probleme jest wentylowanie namotu szczegolnie dwu przedsionkowego ale w czasie deszczu, gdy wzrasta zawilgocenie.
w tengri wszystko musi byc pozamykane w innym wypadku napada do srodka. pozostaje zatem lezanka w srodku (bo siedziec sie nie usiedzi zbyt dlugo) i gapienie sie w sufit (na zewnatrz tez nie wyjrzysz gdyz wszystko jest pozamykane).
planuje zatem zmienic tengii na cos co mogloby byc uzytkowane jako namiot wyprawowy.
za jakis czas wrzuce wiecej opini na temat sprzetu, ktory obecnie uzytkuje na stronie www.andy2005.zamki.pl

~szorstki
2005-11-04 16:35
Ja takze uzywam od 2 lat tego namiociku... mam o nim dosc posrednie zdanie.Mianowicie namiot w zasadzie ok ale przy ulewnych deszczach fakt trzeba wszystko pozamykac a pozatym zamki nie zamarzaja ale jak chce wyjsc z niego to i tak caly bede mokry zanim go otworze...Pozatym wiecej wad przez okres uzywalnosci nie zarejestrowalem.Ale sa tez pozytywy jakie np dosc przystepna cena jak na namiot szturmowy i dosc dobra wytrzymalosc materialow

~Klimas
2006-02-19 00:08
Namiot w sumie ok Nistety przy rozbijaniu na mrozie pękł mi jeden pałąk.
Kolejna wada moze byc niedostateczne naiagniecie wewnetrznego tropiku po rozbiciu namiotu. W rezultcie tropik troche opada na glowe i zmniejsza sie przestrzen w namiocie. Kazdy kto spal zima wie ze na tropiku zazwyczaj osadza sie szron, ktory przy malym dotknieciu spada nam na glowe. Nalezy zapomniec o swobodnym przebraniu sie zima bez potracania tropiku. Namiocik w miare ok na krotkie ataki gorskie ale do dluzszego przesiadywania nie polecam

~Olaf z Lublina
2006-04-17 17:22
w tym roku w lutym testowałem namiot na wyprawie po Tatrach. Kupiłem go na stronie Marabuta w grudniu 2005. Chodziło mi o namiot lekki, tylko do użytku w zimie z dwoma wejściami i w miare tani. Przymierzałem się do zakupu prawie dwa miesiące przeglądając różne katalogi, strony producentów i rozmawiając ze specjalistami. Uznałem że ze względu na cene kupię Marabuta- TENGRI. po pierwszej nocy w namiocie w okolicach Grzesia obudziłem się cały mokry, mimo to że na zewnątrz była temperatura ok. -20 sopni. Namiot chociaż miał otwarte otwory wentylacyjne zachowuje się jak mała sauna, a to ze względu na materiał z jakiego są zrobione ściany boczne sypialni.
Jest to poliamid, którego struktura przypomina wyglądem gęstą siateczkę, przez którą przelatują krople, które wcześniej osadziły się na tropiku od wewnątrz z wydychanej pary wodnej.
Jest to największa wada.
Na początku myślałem że to normalne, ale w połowie lutego byłem na Hali Cebulowej z namiotem kolegi, który jest z firmy Hannah, model Mountain, którego ścianki sypialni są wykonane z polyesteru 70D, materiał zachowuje się w ten sposób, że mimo potrząsania ręką namiotu w celu zrzucenia śniegu z tropiku <z powodu lenistwa;)> krople sspadające na sypialnienie przelatywały do środka tylko przelatywały po niej.
Namiot Tengri nie nadaje się na dłuższe wyprawy zimowe, ze względu na wilgotność od której śpiwór jest mokry całkowicie po 6-7 godzinach, może w lecie inaczej by się spisywał.
Jego pllusy to niska waga, cena, sypialnie podpinana do tropiku, zewnętrzne tunele na maszt, same maszty aluminiowe (+).
Namiotu nie polecam, lepiej wydać więcej kasy i kupić coś lepszego

~koza
2007-02-11 16:22
koza2o@o2.plJA ZJEZDZILEM Z TENGRII W TYM ROKU NORWEGIE. GOTOWALEM W PREDSIONKU -OTWARTYM- I BYLO OK. DO GOTOWANIA WEWNATRZ TRZEBA 2 ZGRANYCH OSOB I MAX OSTROZNOSCI. WG MNIE TENGRI EXTREME JEST Z WENTYLATORAMI W KSZTALCIE REKAWOW A TENGRI BEZ. JA TEZ MIALEM CHYBA 4 ODCIAGI.POZDRAWIAM

~and666and
2007-07-24 20:52
and666and@wp.pl
Znajomy kupił takowego Marabuta, khaki bo robali nie cierpimy a sypiamy po krzakach i bądź co bądź ale debile się znajduję wcale częst to nie ma potrzeby ich kusić kolorem. O namiocie - zima lato namiocik spisuje się świetnie!!!! Rękawy działają jak powinny, cieplutko w zimie, nie przemaka - dla mnie bomba!!! Stelarz rewelka - rzucasz do góry i sam się w locie składa!!!! Szpileczki twarde i się nie gnął!!! Ale ma wady - do noszenie za ciężki - na dwie osoby OK - ale kto weźmie więcej na plecy??? Oraz to, że jest straszliwie niski - plecy bolą od zginania się!!!! i drogi....Pozdrawiam!!!
Ocena produktu
Wiatroodporność 5
Wodoodporność 5
Wygoda 4
Wyposażenie 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.80
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#18
Czy ktoś miał do czynienia z najnowsza wersją tego namiotu: http://www.namioty.marabut.com/namioty,n...ri,54.html? Jak sprawuje się ta nylonowa podłoga i nowa wentylacja?

Odpowiedz
#19
Również proszę o opinię głównie właśnie jeśli chodzi o podłogę.
Poza tym, coś czytałem że jest zbyt niski aby w nim gotować. Nie wiem o co chodzi?!

Odpowiedz
#20
Witam;
posiadam namiocik Marabut Tengri od dobrych paru lat. Używam go głównie zimą w górach ale zdarzyło mi się również spać w nim latem w Rumunii czy Bułgarii. Powiem tak: na lato jest tysiąc lepszych namiotów(lżejszych, tańszych, wygodniejszych, bardziej przewiewnych) ale zimą nie zamieniłbym go na inny. Kiedy jest burza śnieżna i wiatr wciska śnieg we wszystkie szczeliny namiotu z prędkością 70 km/h wszelkie regulowane na rzepy otwory wentylacyjne zamieniają się w zbieracze lodu który topi się do wnętrza namiotu. W Tengri zaciska się wtedy rękaw wentylacyjny od nawietrznej i jest po sprawie. Zdarzało mi się spać w nim na śniegu kilka nocy pod rząd i nie miałem opisywanych problemów z kondensacją. Wiadomo że trzeba dobrze napiąć boczne ścianki namiotu aby ściana sypialni nie dotykała tropiku, nawet gdy targa nim wiatr. Apropo, namiot bardzo dzielnie zachowuje się na wietrze. Właśnie przez to że jest niski i niewygodny. Solidna, stabilna konstrukcja oraz wysokiej jakości materiały które dobrze znoszą próbę czasu, sprawiają że jest to sprzęt na którym można polegać w naprawdę ciężkich warunkach. Do takich został stworzony.
-------------------------------------------
Tytus

Odpowiedz


Skocz do: