Liczba postów: 46
Liczba wątków: 1
Dołączył: 24.07.2015
Poszukuję lekkich wysokich butów z dobrą amortyzacją i z szerokością większą niż np. Salewy.
Czy buty Hanwag Tatra Light mają dobrą amortyzację, lepsza niż Lasportiva TX5?
---
Edytowany: 2019-04-06 22:31:18
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.04.2019
Dzięki za propozycję butów bunion.
Kupiłem Hanwag Yukony Wide i szerokie są tylko w śródstopiu, bardzo dobrze trzymają kostkę mimo szczupłej stopy w kostce i szerokiej w śródstopiu dodam, że przy rozmiarze 48. But ten jest zrobiony raczej dla stopy o niskim podbiciu. Dodam również, że przy szczupłych piszczelach Yukony bardzo dobrze przylegają i świetnie trzymają na boki.
Meindl przy tym rozmiarze jest bardzo obszerny.
Szukałem butów bardzo długo i nie mogłem dobrać, niestety musiałem głęboko sięgnąć do kieszeni! Hanwag każe dopłacić za nadrozmiar prawie 30%. Z butów jak na razie jestem bardzo zadowolony są bardzo wygodne, zobaczymy co będzie się działo w górach z bagażem na plecach.
-------------------------------------------
Jordan
Liczba postów: 72
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23.11.2018
Hanwag Tajos GTX męskie.
Ktoś może się wypowiedzieć na temat tych butów? Szukam butów w góry niskie i średnie, w których da radę wejść też na wysokie, w kwocie tak do ok 500 zł. Te Hanwagi są przecenione z 840, więc zastanawiam się czy warto. Oprócz nich rozważam też:
Saleva Alp Trainer Mid GTX (również w dużej przecenie),
Zamberlan Fox GT
AKU Camana Fitzroy GTX.
Które wg was będą najlepsze?
---
Edytowany: 2019-08-02 17:43:50
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16.03.2014
Cześć,
Mam problem z pękającą/rozchodzącą się podeszwą w Hanwag Tatra. Problemy występuje w 2 parach (mojej i żony) w tych samych miejscach - na łączeniu podeszwy i pianki, na początku obcasa, po obu stronach buta. Buty były kupione w różnych czasie w różnych sklepach. Nie mogą pochodzić z jednej serii, bo są to stara i nowa wersja. Mają ok 2 lat, użytkowanie zimą i sezonie przejściowym, latem tylko w wysokich górach. Na jedną parę obowiązuje jeszcze gwarancja.
Zdaje sobie sprawę, że uznanie reklamacji to rzadka sprawa, ale może ktoś miał podobny problem i podzieli się rozwiązaniem. Zastanawiam się też, czy odpuścić sobie batalie z dystrybutorem i załatwić sprawę na własną rękę, ale jak? Jakiś zakład lub klej polecicie?
-------------------------------------------
KJ
Liczba postów: 2691
Liczba wątków: 7
Dołączył: 02.05.2007
Nieważne że but ma ''2 lata''. Ważne kiedy został wyprodukowany. Tzn te 2 lata ważne tylko do gwarancji, nie trwałości.
Współczesne buty tak mają - to chłam. Niezależnie od marki.
https://ngt.pl/thread- 9164-page-15.html
---
Edytowany: 2020-05-03 17:18:44
Liczba postów: 49
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.07.2018
Można spróbować z dystrybutorem w Polsce ramach gwarancji. Bo z tymi co nie mają gwarancji to raczej wielkich szans nie widzę. Ale chyba lepiej jest próbować załatwić temat z centralą w Niemczech. Dystrybutor w Polsce jak to dystrybutor... Często zlewa klienta. Niemcy przyzwyczajeni do tego że klienta się szanuje mają inne podejście. A potem są dwie możliwości (gdyby nie uznali twoich roszczeń co do wymiany czy naprawy). 1. Wymiana całych podeszw to mimo wszystko spory koszt zakładając że zrobisz to u nich albo zakup innych butów, innej marki.
-------------------------------------------
Jorg
Liczba postów: 37
Liczba wątków: 0
Dołączył: 31.10.2012
Myślę, że bezwarunkowo należy we wszelakich mediach społecznościowych dużymi literami piętnować producentów ,,chłamu'' za wcale niemałą kasę, gdyż nie każdy jest pracownikiem korporacji zarabiającym po naście tyś. Dla którego zakup butów górskich za tysiąc złotych jest jak dla przeciętnego Kowalskiego zakup trampek w markecie. Niemcy od kilku lat żartują z konsumentów na wielu płaszczyznach. Pora powiedzieć swoim portfelem ,,STOP''.
Liczba postów: 2691
Liczba wątków: 7
Dołączył: 02.05.2007
Stop stopem, ale ciężko kupić coś bez pianki PU.
Liczba postów: 3401
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
Meh, ale ile Wam się tak par butów rozwaliło? Wszystkie?
Bo mi jak do tej pory jedna. A kupuję raczej okazyjnie, często przeleżałe długo modele. I rozwaliły się jedne adidasy 5.10 (kupione z przeceny, chyba z 4 lata były u mnie) i tyle. Dalej używane zimowe treki to model Asolo z 2006 roku, kupiony z 5 lat temu - nic. Treki TNF padły z innej okazji przed upływem 2 lat. Jakieś stare treki Hiteca wygrzebałem w piwnicy ostatnio i podeszwa ma się nieźle. Podejściówek nie liczę, po 4 sezonach każde są skatowane i w żadnych nie odpadła podeszwa. Teraz mam Meindle Badile, kupione z przeceny 3 lata temu i też podeszwa jakoś nie chce odlecieć.
Moja teza jest taka, że to jednostkowe przypadki złego wykonania, czasem dotyczące modelu buta/podeszwy. Ale nie dam sobie wmówić, że PU=odleci Ci podeszwa. To zwyczajnie sprzeczne z moim doświadczeniem.
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Tak jak się zastanowię to wychodzi mi, że:
jedyne buty które rozwaliły mi się z powodu zleżałej pianki amortyzującej to były LA Fuma Crostour gtx, które miały piankę EVA i stało się to po 5 latach. Pianka straciła sprężystość i popękała. Wielkie było moje zdziwienie gdy wyjąłem je z szafy po dłuższym czasie.
buty, które miały piankę PU poszły do śmieci z powodu kleju łączącego podeszwę Vibram z tą pianką. Z pianką nic złego się nie działo po 8 latach ciorania.
Nie chcę zaprzeczać, że pianka Pu może być mniej trwała od dawnych rozwiązań. Bo chemii i procesów starzenia nie oszukamy. Jednak może nie jest to tak nagminne i szybkie jak ostatnio uważa się na forum.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16.03.2014
Sztuka na gwarancji leci do reklamacji, a drugą spróbuje skleić.
Tak jak pisałem, mam 2 pary, różne generacje tego samego modelu - w obu sztukach ten sam problem. Mi to nie wygląda na ''przypadek''. Szkoda mi bardzo, bo buty pasują mi jak ulał.
Wcześniej łącznie 12 lat z 2 parami Meindli i nigdy nic się nie działo. Podeszwy zjechałem do 0 i wtedy zapadły się do środka.
Dam znać co z tego wyjdzie.
-------------------------------------------
KJ
Liczba postów: 4268
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05.11.2004
ludz, jedna to o jedne za dużo. Miałem 3 przypadki, pierwsze to Meindle kupione okazjonalnie w jakimś ciuchlandzie dla dziecka. Podeszwa zgubiona 2 dnia, a wyglądały na całkiem nowe, tylko ze wygląd jak zauważył słusznie Zbynek, ma tu najmniejsze znaczenie.
Drugi to moje Engadiny, wysłużone i swoje przeszły. Po 8 latach skruszały. Fakt, zakupione w Niemczech więc domniemam, ze były świeże po wyprodukowaniu.
Trzeci przypadek to HW. Jakieś 4 czy 5 lat użytkowania sporadycznego (powiedzmy, ze 30 dni w terenie rocznie) i to samo, skruszała podeszwa nie dawała gwarancji dotrwania do końca kolejnego wyjazdu.
Ten typ tak po prostu ma i jest to znany temat.
Barsus, odkleiła ci się guma od pianki własnie z tego powodu, utlenienia się PU. To nie jest wina producenta czy złego wykonania, to zwykła reakcja chemiczna PU z tlenem zawartym w powietrzu. Tani materiał, ma super właściwości, ale jest niestety nietrwały.
---
Edytowany: 2020-05-09 19:14:28
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Arni
błąd. Nie, nie odkleiła mi się z tego powodu guma od pianki. Po trzecim roku używania tych Meindli wywinięcie podeszwy na czub buta odeszło w obu sztukach od gumowego oblania tego czuba. Tam nie było pianki PU. Zaniosłem buty do szewca, który zna swój fach jak mało który w okolicy. Zrobił mi to klejem na gorąco i zastrzegł, że to najlepsze co mógł wykonać i szczerze mówiąc nie wie jak to się sprawdzi. Wytłumaczył także, że musiał sporą część podeszwy odkleić by nałożyć warstwę kleju tworzącą jednolitą spoinę na dużej powierzchni. Reasumując to ten klej właśnie puścił. Firmowe spojenie na pięcie nadal trzymało po pięciu latach od ingerencji szewca. Pianka pu była w obu miejscach i na pięcie nic złego się nie działo, nie było tam najmniejszego odspojenia.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 3401
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
Arni, zgadzam się że sytuacja nie jest akceptowalna w butach podchodzących pod 1k PLN katalogowo.
Nie zgadzam się z kategorycznym stwierdzeniem 'jak masz PU, to butom odpadnie podeszwa'. Oczywiście jest takie ryzyko, ale ja bym je cały czas wiązał ze złym doborem materiałów albo błędami w projekcie (sic!). Jak pokazuje mój przykład, jak pokazuje przykład Barsusa to nie jest tak że pada kazda para butów z PU.
Liczba postów: 2691
Liczba wątków: 7
Dołączył: 02.05.2007
A może jesteście wyjątkiem? Skoro nawet na swoich własnych stronach www producenci wspominają o możliwości mniejszej trwałości. A jeżeli oni publicznie to zauważają, to sprawa jest gruba.
Liczba postów: 3401
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
A może Wy jesteście wyjątkiem? ;) Możemy się tak przerzucać. Nie w tym rzecz.
Patrząc całościowo, jeśli ja z Barsusem założymy, że Wy nie zmyślacie, a Wy, że my też nie, to kategoryczne stwierdzenia typu 'wszystko jest OK z podeszwami PU' albo 'one zawsze się oderwą' są totalnie bez sensu :)
Liczba postów: 2691
Liczba wątków: 7
Dołączył: 02.05.2007
No tak. Tylko matematyka ma ścisłe granice. Czasami. ;-)
Liczba postów: 4268
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05.11.2004
A no własnie. Utlenianie to proces, proces który z różnych powodów może trwać dłużej lub krócej. Wszystko zależy, fizyki i chemii w tym przypadku nie oszukamy. Już sama ta dyskusja pokazuje, ze mamy 50:50 szans :)
---
Edytowany: 2020-05-13 17:33:46
Liczba postów: 407
Liczba wątków: 4
Dołączył: 24.07.2011
Mi dziś odpadła podeszwa w Hanwagach, model Lima Bio, mają kilka lat (może 8?, ale ostatnio znacznie mniej chodziłem po górach) Ktoś z Was próbował wymieniać?
Objawy dokładnie takie jak opisano z hydrolizą. Wygląda na to, że we wszystkich Hanwagach podeszwy odpadają.
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 26.05.2024
Cześć,
też miałem pecha kupić buty Nanwag dla siebie i swojej dziewczyny. Ja miałem model TATRA GTX, made in Croatia (modelu butów mojej dziewczyny nie pamiętam, natomiast miała wersję damską). Jeżeli chodzi o komfort chodzenia w tych butach to był super (byłem bardzo zadowolony), z drugiej strony trudno, żeby był inny, jeżeli buty kosztowały prawie 1 000 zł za parę (były dwa razy droższe od konkurencji).
Niestety po około 3 latach używania, gdy jechałem na wyjazd w góry na dworcu PKP zobaczyłem, że mi odpada podeszwa w jednym, a za chwilę w drugim bucie poratowałem się dwoma tubkami kleju kropelka i na szybko odpadające podeszwy przykleiłem. Natomiast straciłem zaufanie do ich trwałości - bo nie wiadomo, kiedy taki klej przestanie trzymać.
Kilka miesięcy po tym zdarzeniu moją dziewczyna wybierała się na wyjazd w góry, wyciąga buty z kartonu i okazuje się, że podeszwa w obu butach odpadła - buty były czyste, przechowywane w firmowym kartonie - po prostu ta pianka, która łączy podeszwę z butem się rozpadła/rozkruszyła.
I tak oto, w butach za prawie 1000 zł, odpada podeszwa. I to nie w jednym egzemplarzu, tylko w dwóch parach. Te buty mają wadę konstrukcyjną, o której gdybym wiedział, nie kupiłbym tych butów. Nie po to wydaję dużo kasy, żeby mi podeszwa odpadała !!! Swoją drogę oferta Hanwagu polegająca na wymianie podeszwy to wg. mojej opinii to trochę kpina, biorąc pod uwagę, jak wiele osób piszę o odpadających podeszwach z Hanwag-ów na tym forum Szkoda, bo buty były wygodne, ale co mi po wygodzie bytów, jeżeli w najmniej spodziewanym momencie może z nich odpaść podeszwa - np. pomiędzy jednym o drugim schroniskiem turystycznym.
PS
Po tym niemiłym doświadczeniu kupuję tańsze buty. Mam teraz "tanie" Scarpy, w których trzyma się podeszwa. Mam też bardzo stare buty Trezeta, które są już starte (ponad 12 lat) i służą jako obuwie robocze - ale w nich też podeszwa nie odpadła. !!!!
|