To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Marabut Poligon 2
Przed namiotem Marabut Poligon II, miałem przez wiele lat Fjord Nansen’a Patagonię III, dlatego moje doświadczenia z Marabutem odnoszę do mojego wcześniejszego namiotu. Poligon II używałem jeden sezon, a dokładnie podczas jednego trzytygodniowego wyjazdu, podczas którego praktycznie codziennie namiot rozbijałem - głownie na dziko w górach, przy drogach, ale również na kempingach. Namiot był przeze mnie dość szanowany - w granicach rozsądku - nie obchodziłem się z nim jak z jajkiem, ale też nie narażałem na uszkodzenie, był rozbijany na miękkim podłożu.

Do zalet namiotu Marabuta zaliczyłbym:
- wagę, niecałe trzy kilogramy (wersja z aluminiowym stelażem) namiotu, do którego mieszczą się dwie osoby z plecakami, jest dla mnie dość satysfakcjonująca.
- łatwość w rozkładaniu (maszty wkłada się do kanałów na zewnątrz tropiku, do którego podczepiona jest sypialnia)
- dwa wejścia

Do wad zaliczam:
- brak naciągów w zestawie
- bardzo niewygodny sposób otwierania sypialni. Po otworzeniu, jej drzwi znajdują się na dole, na podłodze (można je schować pod specjalną ''listwę'' przy podłodze, ale jest to bardzo niewygodne) Sprzyja to ich brudzeniu oraz uszkodzeniu, etc.
- szwy przy zamkach sypialni na wysokości, gdzie znajdują się naciągi, zaczynają puszczać. W jednym robi się dziura.
- pomimo ''normalnego'' używania, podłoga w wielu miejscach poprzecierała się - rzecz niedopuszczalna przy zupełnie nowym namiocie.

Czy poleciłbym Marabuta Poligon II?
Jeżeli bardzo zła jakość podłogi okaże się wpadką i producent uzna moją reklamację i wymieni namiot, uznam, że to produkt warty uwagi. Jeżeli nie, zdecydowanie będę odradzał go, chyba ze ktoś lubi łatać podłogi namiotów w kolorowe łatki.

Odpowiedz
@ KT.K napisałeś ''- pomimo ''normalnego'' używania, podłoga w wielu miejscach poprzecierała się - rzecz niedopuszczalna przy zupełnie nowym namiocie'' , jeśli podłoga się poprzecierała to domyślam się , że nie stosowałeś płachty ochronnej pod namiot do namiotu Marabut Poligon II pasuje np. płachta z Marabut Tengri


[Obrazek: 238-103-1.jpg]

Odpowiedz
Taka sztuczka maketingowa - niby podają wagę namiotu, ale osobno trzeba bo zaleca producent dokupić i nosić podkład bo podłoga za lekka.

Odpowiedz
Jeśli rozbijamy namiot na śniegu , piasku lub zadbanym trawniku to podkład nie jest konieczny , a kiedy podłoże może uszkadzać podłogę sypialni to też podkład nie jest konieczny możemy zamiast noszenia podkładu niszczyć sobie nasz namiot - nasz wybór


[Obrazek: 238-105-1.jpg]


[Obrazek: 238-105-2.jpg]


[Obrazek: 238-105-3.jpg]

Odpowiedz
ale podłoga się tylko ''poprzecierała'' czy puszcza wodę ?
Bo polietylen ma to do siebie że intensywniej używany ''zmechaci'' się i wyglada na poprzecierany.
No chyba że przetarcia są na wylot, to nie powinno tak się stać w trakcie jednego sezonu, przy użytkowaniu z głową.

Odpowiedz
@fotofx,

Marabut stosuje obecnie na tyle pancerne podłogi, że podkład nie jest konieczny. W starych modelach (jeszcze przed 2000r.) zdarzało się, że podłoga przetarła się nawet na szyszce pod trawą. Tym samym dziwię się, że są uwagi dot. jej wytrzymałości. Chyba, że ten Poligon II to z jakiejś starej partii.

Odpowiedz
Jakiej ''starej partii'' musiałby być ten namiot, żeby podłoga się przecierała? Miewałem marabuty z okresu sprzed 2000 roku, oraz po. W żadnym nie miałem przetartej podłogi, a wszystkie kupowałem używane (i to niektóre dość długo)
Owszem podłoga była ''zmechacona'', powygniatana w miejscach gdzie się namiot składał, ale nie poprzecierana.
Marabutom można zarzucić archaiczne materiały, przez co i sporą wagę jak na dzisiejsze standardy, ale na pewno nie można im zarzucić braku trwałości.
---
Edytowany: 2015-09-10 05:46:42
---
Edytowany: 2015-09-10 10:45:59

Odpowiedz
nie można im zarzucić NISKIEJ trwałości
Tak chyba miało być :-)

Odpowiedz
Racja Zbynek. Choć chodziło mi o ''brak''. Już poprawione.

Odpowiedz
@Doczu,

Miałem Gwineę z 1995r. i mam kolejną z 2010r. Różnica w grubości i wytrzymałości podłogi między tymi modelami jest znaczna. Ta starsza przetarła mi się m.in. właśnie na jakiejś starej złożonej szyszce zagrzebanej pod trawą. Bardzo łatwo przebijała się punktowo od drobnych gałązek. W nowym modelu nie ma takich problemów.

Odpowiedz


Skocz do: