Liczba postów: 20
Liczba wątków: 1
Dołączył: 24.11.2006
Co do tuneli z siatki to działają rewelacyjnie. Są śliskie i idealnie przechodzą przez nie maszty. Jeśli chodzi o spanie w 3 osoby to myślę, że nie tylko awaryjnie. U mnie nigdy nie spały 3 osoby ale jak śpią 2 to miejsca jest full. Oczywiście w 3 będzie ciasno, ale da się spokojnie. Mam Komodo+ od roku i używałem go we wszystkich porach roku. Rewelacja ! ! !
Właśnie z Kielc wróciłem i w temacie:
Komodo nowe ma w końcu przyzwoita sypialnie :-D
210cm długości (czyli szmata nie leży mi na czole) no i 150cm szerokości (czyli 3 ludzialki utna komarka ''tym bardziej'') :-)
Wszystko wskazuje na to ę musze zmienic moje paroletnie komodo na nowszy model X-D
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
nooo pod warunkiem że 3 ludziaki sa płaskie jak kartka papieru :-)
~sasq pajak/grappa.pl
Gość
doczu 2 takich trzach jak nas to nie ma ani jednego :-)
ja w poprzednim (aktualnie posiadanym modelu) w trzy osoby spałem
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
Pewnie że się da awaryjnie. Ale bez przesady te 150 cm, to ma podłoga ale nie przestrzeń nad nią :-) No może tuz nad podłogą :-)))
~sasq pajak/grappa.pl
Gość
oj ja nie mówie ze wszyscy tak mają ja tylko mówie że ja zresztą.... szerokość mniejsza liczy sie długość :-D w końcu sie mieszczę
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
A z ciekawości - ile było przedtem ? 200 ?
~sasq pajak/grappa.pl
Gość
jakoś tak tylko trzeba jeszcze pamietać o tym ze to kopułka wiec szmatka dotykała i moich stup i głowy (187cm wzrostu)
a czy zrzucił trochę wagi przy okazji?
niestety wagow bez zmian
za to prywatnie szykuje sobie wersje komodo ultralight :-) ale o tym kiedy indziej
Liczba postów: 2680
Liczba wątków: 7
Dołączył: 02.05.2007
Sasq, ten Komodo to ma być X-D, jak piszesz, czy też XL? Na stronie Marabuta jest właśnie XL, jako nowość.
Swoją drogą waga ciut spora. Mam pierwszą wersję 2,7kg z Alu. Kilo więcej to dużo.
Liczba postów: 4268
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05.11.2004
Zbynek, mówisz o tym:
http://www.namioty.pl/Namiot_Komodo_Plus...dukty.html
ten ma fartuchy, inną wentylację i całkiem inny (większy) przedsionek co jednak skutecznie zwiększa wagę w stosunku do twojego.
2004-01-07 14:33
Ile wazy ten namiot lacznie ze szpilkami i sledziami??
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2004-01-08 12:49
wersja ze stelazem aluminiowym - 2,7 a z włokna 3
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2004-02-23 22:15
vs600@op.pl
Najlepszy namiot, z ktorym kiedykolwiek sie zetknalem! Genialnie prosty i szybki w rozstawianiu, nigdy nie przemakal, dziala bez sledzi i szpilek, kolor panterki pozwalal szwendac sie po calej Europie na dzikula, lekki itd. Sluzyl mi dzielnie w roznych warunkach, az do maja'03, kiedy jakis pie***sku***kut***, rabnal mi go z motocykla na mazurach.
Ludzie z marabuta! Gdzie sa u was teraz namioty w maskujacych kolorach?
Ozon
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2004-03-24 11:55
mmad@wp.pl
Też uważałem, że to dobry namiot, dlatego właśnie go wybrałem... Ale:
1. Po 2 sezonach mam dziurę w podłodze (może to była szyszka, może patyk... rozbija się czasem po ciemku)
2. Jeden segment stelaża (aluminiowego!) złamał się jednak (a właściwie ''rozszedł'' wzdłuż)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2004-12-12 14:25
zalety: niska waga mój waży 2.7(potrzebne do rozbicia 4*szpilka+3*śledz!!!),szybkość rozkładania,trwała podłoga,tropik zaipregnowany z powłoką alu-nigdy mi nie przemókł (5lat użytkowania), stosunkowo dużo miejsca jak na dwie osoby dlatego 2 osoby plus plecaki dają radę, skromny wygląd - w polskich warunkach złodziejsko biwakowych ważne
wady: brak przedsionka (jednak dzięki temu mało waży) - co objawia się przedostawaniem się wody kiedy wchodzisz/wychodzisz z namiotu, wrażliwość na wiatr - ale łatwo temu zapobiec podczepiając linki do stelaża pod kominem
wnioski: przeznaczony dla górołazów ceniących funkcjonalność i niską wagę,małą objętość po spakowaniu. Największą zaletą tego namiotu jest też duża odległość między powłoką wewnętrzną a tropikiem co nie dyskwalifikuje go podczas zimy.Największą wadą jest IMHO wysoka cena która nie ma się nijak do prostoty tego namiotu.
Doświadczenie:Testowany w wyprawie na Mulhacen (silny wiatr), jak i w polskich górkach podczas wielkich ulew + zima)..Zakupiony bodajże w 1999 roku (taki różowo zielony)...
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2006-03-03 15:49
igant1@wp.pl
kupiłem komodo jak miałem 19 lat.. teraz mam 25 i nadal jeździ ze mną w góry i na obozy harcerskie - jakieś 5 - 6 tygodni rocznie. nigdy nie przemókł, wiatr mu niestraszny, sam rozstawiam go w ok. 3 minuty. mimo nikczemnego wyglądu z zewnątrz, w środku jest naprawdę spory - dwie osoby, dwa plecaki 70l i 55l i jeszcze gitara mieszczą się spokojnie. jak was stać kupujcie w ciemno
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2006-06-23 21:28
no@email.com
Mamy ten namiot od lat (7-u?). Zakupiony zostal pod katem turystyki rowerowej i spisal sie doskonale (nadal zreszta go uzywamy choc rower zmienilismy na samochod). Namiot rozbijamy w 5minut a zwijamy w 3 - to jest najwieksza jego zaleta. To ze jest to solidne iglo powoduje ze mozna go rozstawic wszedzie - spalismy nawet na skalach (nie potrzeba szpilek). Wykonany solidnie; nie rozprul sie, nie przedziurawil sie, nie przemaka.
Moglby byc jednak troche dluzszy (minimum 10cm) - w czasie deszczu potrafia dostawac sie krople wody i wilgotnieja spiwory (wiecej tez byloby miejsca na bagaz).
Ocena produktu
Wiatroodporność 5
Wodoodporność 4
Wygoda 4
Wyposażenie 3
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.20
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2006-10-06 23:28
Odnośnie wodoodporności tego namiotu:
Oprócz zwykłych ulew czy burz przeszedł dwie prawdziwe całonocne nawałnice z piorunami walącymi po drzewach i potokami deszczówki płynącymi pod spodem (na Antałówce i Polanie Rogoźniczańskiej - choć w tym drugim przypadku miał lżej, bo rozpiąłem go na drewnianej platformie). Ale na Antałówce czułem wyraźnie wodę przepływającą pode mną. Z obu prób namiot wyszedł obronną ręką: nie puścił ani jednej kropli.
Ma jednak wadę: kiedy jest wilgotno daszek przylepia się do tropiku i gdy się go zamknie szczelnie na dłużej w środku robi się łaźnia: woda się skrapla i może w pewnych wypadkach kapać do środka. Rozwiązaniem jest odpięcie daszku, choć to dość ryzykowne, kiedy się zostawia namiot na kilka godzin, bo wtedy wnętrza namiotu nic nie chroni przed deszczem.
Mam wersję alu (już ze 4 lata), po 3 latach szczelił stelaż przebijając przy okazji daszek. Nie było problemów z dokupieniem części u Marabuta (bardzo dobry kontakt mailowy i elastyczni ludzie).
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
|