To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Obuwie] Meindl
Pytanie brzmi:
Dlaczego walczyć z ''zaniżaniem ceny'' i czy jest to zaniżanie ceny, czy jej obniżenie poniżej sugerowanej przez dystrybutora/producenta, naturalne prawo rynku wynikające z wolnej rynkowej konkurencji?
kontynuując moje cenowe rozważania:
199, 90Euro wg dzisiejszego kursu to ok 730 zł.
Kiedy możemy się spodziewać takiej ceny (sugerowanej detalicznej) na te buty?
Jeśli nie podasz kiedy, niewiele osób Ci uwierzy,że możemy kupić buty Meindl w cenie takiej jak RFN ( a przynajmniej nie przez dystrybucję Larix).

Lekkie odklejanie otoka prowadzi do całkowitego jego zniszczenia, biorąc pod uwagę,że but może być akurat wtedy używany nawet przez 2-3 mies. na wyprawie, gdzie nie ma możliwości profesjonalnej naprawy buta.
Pozdrawiam,braavosi

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
otoki gumowe to największe przekleństwo ? mocne słowa, spójrz jak wyglądają po dwóch latach buty bez otoka, jeśli ktoś mocne je użytkuje w Tatrach, Dolomitach, Fogaraszach etc. przód buta zdziera się niezwykle szybko.
nie mają nic wspólnego z wodoodpornością buta ? czasem (często) zimą gore nie wytrzymuje brnięcia w lepkiej brei, skóra w kontakcie ze śniegiem też szybko traci impregnację i właśnie w tym momencie otok jest barierą niemal nie do przebycia dla wody.
ograniczają oddychalność - owszem, ale jednak wolę mieć buty lekko wilgotne od potu niż przemoczone na wskroś.
i jeszcze jedno - zahaczanie rakami o drugiego buta - bez otoku miałbym już skórę w butach porozdzieraną na kawałki.

jeśli chcą wycofać je ze sprzedaży to co im przeszkadza ?
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
Meindl Polska, a choćby w sklepie Grube w Suchym Lesie k/Poznania
http://www.grube.pl/
Borneo za 600 czy 620zł a Engadiny za 680.
---
Edytowany: 2007-11-19 16:52:56

Odpowiedz
Poprzedni dystrybutor HanWaga na Polskę, czyli Top On, też walczył z ''zaniżaniem cen''... Jak się okazało, po zmianie dystrybutora udało się jednak obniżyć ceny butów, z tego co pamiętam o jakieś 200 zł i zwiększyć ich dostępność.
-------------------------------------------
pozdrawiam

Odpowiedz
''Niemcy tak samo jak my walczą z zaniżaniem cen''

Ke? Myślałem że tylko polityka rolna w Unii jest centralnie sterowana i bohatersko walczy z ''zaniżaniem cen'', ale widzę że szewcy też... Jako potencjalny nabywca chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o tym zaniżaniu, zwłaszcza proszę o podanie namiarów na tych bezczelnych zaniżaczy.

Arni: ale Grube wygląda na sklep dla leśników, nie ''cywili''.
-------------------------------------------
fr

Odpowiedz
bo te cywilne sklepy biorą Meindle od drogiego właśnie Larixa a nikt przecież nie każe nam w nich kupować.

Odpowiedz
braavosi: liczysz te 200 Euro; po dzisiejszym kursie. Weź pod uwagę, że cena była ustalana rok temu i równie dobrze kurs Euro mógł pójść w górę. Co do wolnego rynku: idź to wytłumacz człowiekowi, który ma sklep w Warszawie, gdzie ceny lokali w centrach handlowych są wielokrotnie wyższe niż na Zachodzie, a siła nabywcza klienta kilkukrotnie mniejsza. To niestety jest błędne koło i ja tutaj nic nie zmienię.

Spineless: Ja tylko zacytowałem osobę, która projektuje buty w Meindlu. W butach z GTX (czyli w większości na rynku) producenci mają potężne obostrzenia dotyczące oddychalności buta. I ten otok gumowy to największa zmora. Chodząc w rakach doceniasz otok. Łażąc po Dolomitach również. Weź jednak pod uwagę, że 90% ludzi używa tych butów na spokojnych trasach, a otok to dla nich tylko i wyłącznie element designe'u.

Arni: My z Grube nie mamy nic wspólnego. To niemiecka firma, która współpracuje z Meindlem o wiele dłużej niż my. Poza tym, oni są takim samym pośrednikiem jak my. Gdybyśmy my sprzedawali buty bezpośrednio (nie przez sklepy), to śmiało mógłbym z nimi konkurować cenami. Weź pod uwagę jeszcze jedno: to my płacimy za reklamy, Movementsy (informator Meindla dodawany do gazet) i całe budowanie marki w Polsce.
Furry: kiedy w końcu ze sprzedaży Meindla zrezygnują sklepy stacjonarne, bo na marży 10% nikt utrzymać się nie zdoła, to wtedy będzie dziwna sytuacja. Nagle okaże się, że buty Meindla można tanio kupić w necie lub za granicą, ale niestety nie ma ich gdzie zobaczyć i zmierzyć.

Nie zrozumcie mnie źle. Ja też bym wolał, żeby Engadiny kosztowały 300 złotych i żeby każdy mógł obie na nie pozwolić. Ale niestety w obecnej sytuacji rynkowej nie ma takiej możliwości.

Oj, władowałem się w straszny kanał. :-)

Pozdrawiam,

Jarek
---
Edytowany: 2007-11-19 22:36:02

Odpowiedz
no i to sporo wyjaśnia :)
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
Tak więc mamy rozumieć,że na nowy sezon ceny będą policzone po obecnym=grudniowym kursie walut?
skoro tak to już zaczynam zbierać na Perfekty;D...

Co do twojego tłumaczenia o cenach lokali w molochach w Warszawie, też mnie nie przekonałeś. To nie decyduje o cenach. To wewnętrzna sprawa zarządzania sklepem. Mały sklep sportowy w Koziej Wólce płaci za lokal mniej. Za to na jego rentowność składa się inny zestaw czynników.Sugerowana cena detaliczna nie ma tu nic do rzeczy.Nie widzę związku.
Masz rację wdepnąłeś w bagno;) i tak łatwo Ci nie odpuścimy;P
---
Edytowany: 2007-11-19 23:33:59
---
Edytowany: 2007-11-19 23:35:48
---
Edytowany: 2007-11-19 23:37:30

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
Co do cen lokali: rozmawiałem niedawno z dystrybutorem Meindla w Czechach. Otworzyli w Pradze (praktycznie samo centrum, w kamienicy) sklep tylko i wyłącznie z Meindlem. Kiedy usłyszałem ile płaci za wynajem lokalu, to nie chciałem mu uwierzyć. Kiedy on usłyszał ile kosztuje lokal w centrum handlowym w Raciborzu, to też nie chciał uwierzyć. A teraz porównaj sobie potencjał Pragi i Raciborza.
Napisałeś, że ceny lokali nie decydują o cenach produktów. Zgadza się - do tego dochodzą jeszcze absurdalnie wysokie koszty zatrudnienia pracownika i prowadzenia działalności.

Co do Koziej Wólki - właściciel tego sklepu nie kupi na sklep 20 modeli Meindla w rozmiarówce, bo inwestycja 100.000 złotych w buty jest w jego przypadku nieporozumieniem. Produkty luksusowe sprzedaje się w dużych miastach.

Odpowiedz
Wybacz, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego próbujesz odwrócić uwagę od rzeczywistego problemu mydląc oczy tematem nie związanym z sednem sprawy.Wrzucasz wszystko do jednego worka, zupełnie niesłusznie. Aspekty zarządzania sklepami nie powinny mieć aż takiego związku z horrendalnymi cenami dyktowanymi przez dystrybutora.Jak widzisz w przypadku konkurencyjnej wobec Was firmy Grube...Jeszcze raz powtarzam, ''nic trudnego dla chcącego''.
No proszę o odpowiedź na moje pytanie:
Czy na nowy sezon ceny sugerowane będą ustalone wobec aktualnego kursu, jak zasugerowałeś?
Jeśli nie, to najwięcej będzie mówiło o polityce Twojej firmy.Nie mydlenie oczu cenami lokali w Pradze.Mieszkam w Olsztynie, nie w Pradze i tu chciałbym kupić buty, ew. w okolicy 300 km. O kogo powinniście dbać, o dobro sklepów w centrach handlowych, czy kupujących buty klientów? Bo jeśli zależy Wam na pozyskaniu większej ilości tych drugich, to mnie osobiście nie przekonujesz, podejrzewam,że wielu moich kolegów z tego forum też...
---
Edytowany: 2007-11-20 08:22:12

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
1. Grube sprzedaje buty w cenie hurtowej. Skąd wiesz w jakich cenach my sprzedajemy buty do sklepów?
2. Kalkulacje są zawsze robione na podstawie prognozy kursów walut robionej przez banki.
3. Zależy mi i na sklepie i na kliencie ostatecznym. Jeśli nie będę dbał o sklepy, to przestaną sprzedawać Meindla i wtedy nigdzie tych butów nie zobaczysz. Na kliencie ostatecznym mi też zależy, bo to on generuje zyski sklepu.

Z mojej strony koniec tematu cen. Chętnie wypowiem się na każdy inny temat związany z butami.

Odpowiedz
Meindl Polska czy ja dobrze rozmię ? 300 000 kroków ? jeżeli przyjmę że krok ma 1metr to wychodzi mi 300 km . buty za 800 zł na 300km ?

Odpowiedz
Da się wyczuć u Ciebie pewną frustrację, czemu?
I po raz kolejny uciekasz od tematu, ale skoro tak, to wszystko jasne.

Zobaczymy, jaka będzie ''prognoza kursów walut robionej przez banki''...

Jestem użytkownikiem butów Meindl i jestem z nich zadowolony.Ale są to takie same buty jak inne i zużyłem je już solidnie. Na pewno będę rozważał między innymi ponowny zakup butów tej firmy.Nie będzie to jednak zakup poprzez firmę, która będzie prowadziła taką politykę cenową.Nie odpowiada mi też atmosfera snobizmu, jaką wytwarzasz wokół tej marki. Na rynku są buty innych firm, o zbliżonej jakości ( np. też niemieckie), a polityka cenowa i sprzedaży detalicznej jest jak najbardziej zdrowa i prowadzona przez dystrybutorów solidnych i sprawdzonych, nie robiących wokół siebie otoczki pseudoelitaryzmu. Jak mówi Arni, nikt nam nie karze...
Może jedynie zapraszać, to w jaki sposób, to już jego sprawa...

Wracając do wspomnianego przez Ciebie Movements, to dla mnie jest to wybitny folder reklamowy wrzucony raz do roku do gazet, które i tak już same w takie foldery się zmieniają, produkując przesadny popyt, co producentom na rękę.Folderem w dodatku będącym przedrukiem z niemieckiego, kiepskim tłumaczeniu i marnej edycji stylistyczno-ortopunkcyjnej;). To narzędzie reklamy i używane przez wszystkie firmy, naturalna sprawa,część marketingu i nie powinna, po raz kolejny powtórzę, mieć wpływu na zawyżenie ceny.

Bardzo przypominasz w swoich wypowiedziach ''świętej pamięci'';) TOP-ON, jak skończył, wszyscy wiemy.Wątpię, żeby Larix podzielił jego los, jednak na pewno w ten sposób rozsądnych klientów nie zdobędzie. No może snobów,którzy nakupują sobie buty klasy D, żeby spacerować po Krupówkach.O takiego klienta zabiegacie?

nie mam więcej pytań, zauważając pewną jałowość dyskusji...
Życzę powodzenia i nawrócenia na dobrą drogę życiową;D#braav

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
Braavosi. Jarek z Meindla ma rację. Problem jest tym że Ty patrzysz z punktu widzenia klienta, Jarek z punktu widzenia dystrybutora a my z punktu widzenia tematu jako sklep. Tak się składa że dwa ostatnie punkty spojrzenia różnią sią zasadniczo od punktu patrzenia klienta i na dobrą sprawę są nie dopogodzenia. Denerwuje mnie fakt że dla was jako klientów najważniejsza jest jak najniższa cena pomimo wszystko i na przekór wszystkiemu. Widać od razu z waszych wypowiedzi że nie macie wogóle pojęcia jak i na jakich zasadach funkcjonują firmy dystrybyjące typu Larix czy chociażby sklepy. Żeby nie przedłużać bezsensownej dyskusji powiem jedno. Jeśli komuś nie podoba się wysoka cena butów Meindla nie musi je kupować. Jest dużo tanich butów - F7, Campus, Bergson, Hi Mountain.... Wolny wybór każdego. Ja akurat uważam że buty Meindla warte są swojej ceny. Lhotse mam już parę lat i nie żałuję wydanych 799 zlotych.

Odpowiedz
ta czytam i czytam i........wszystko mi opada :-)
powiem tylko tyle na ostatnim zlocie co druga para to meindl

wnioski pozostawiam czytającym :-)
---
Edytowany: 2007-11-20 10:42:43
-------------------------------------------
gg 3184682

Odpowiedz
Jak wszystkie sklepy w Niemczech (min. Grube, Globetrotter) sprzedają Meindla w cenie hurtowej to ja jestem Hans Klos. Niemcy to nie Ameryka, nie dzieli nas 10tyś km aby tłumaczyły to kosztami dostawy.
Ja popieram Braavosiego, głupie tłumaczenia tym bardziej, że nikt nie mówi aby buty te kosztowały 300zł a tylko tyle co w RFN.

Odpowiedz
Arni, Braavosi mam do was pytanie. Pracował z was któryś w handlu?

Odpowiedz
No i tak właśnie ludzie (w tym ja) robią, co im z całego serca polecamy. Przymierzcie Lariksowe a kupcie w Grube. Wolny kraj, to się zgadza.

Odpowiedz
Arni to co proponujesz jest moralnie naganne.

Odpowiedz


Skocz do: