To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Okulary
#61
uuuuuu a szkoda boprzy nocnym smiganiu na rowerku po mieście to przez lampy uliczne i inne takie szłu mozna dostać

Odpowiedz
#62
A małe pytanko:

Jakie okulary w alpy (na lodowiec?)

Mam Arctici s19 (służą mi juz kilka lat), tylko czy będa wystarczające??

Co okulary na takie warunki powinny posiadać?

Odpowiedz
#63
jeśli na lodowiec przy intensywnym słońcu (czyli prawie zawsze :)
to dobrze dopasowane do twarzy zarówno z góry jak i z dołu (ew skórki i inne takie) oraz szkła klasy nieprzepuszczalności UV 4 wg. norm europejskich
-------------------------------------------
... namo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#64
bardzo proszę o pomoc!!! zarysowały mi się okulary przeciwsłoneczne firmy Solano.. czy jest jakaś możliwość że (oczywiście za opłatą) wymienią mi szła? czy musze kupować nowe ;(

bardzo prosze o pomoc..!!

Odpowiedz
#65
-sasq - pytałam o możliwość założenia filtru polaryzacyjnego - można, ale to bardzo winduje cenę - dla przykładu moje szkła ze 190 zł bez polaryzatora kosztowałyby ponad 600 zł :-(; ale fakt faktem, że można.

- sasq i inni zainteresowani - właśnie odebrałam okulary słoneczne ze szkłami korekcyjnymi robione w Katowicach (dla niezorientowanych w temacie - szkła były robione na zamówienie, żeby pasowały do sportowej, wygiętej oprawki). Niestety pierwotna oprawka do której chciałam je wstawić nie nadawała się (wymagała szerokich szkieł, których przy wygięciu oprawki nie udałoby się ''wyciąć'' ze szkieł bazowych) - dlatego warto tą kwestię skonsultować z optykiem. Pierwsze wrażenia pozytywne. Pojawia się co prawda niewielkie zniekształcenie powierzchni poziomej, ale wyłącznie przy patrzeniu bezpośrednio w dół (na stopy). Polega ono na tym, że ma się wrażenie, że ziemia nie jest płaska tylko ma kształt dużej kuli (to jakby zgodne z teorią astronomii ;-) ) - tym samym przedmioty znajdujące się przy samych stopach lub poniżej pasa wydają się być nieznacznie bliżej niż są w rzeczywistości. Na razie okulary przetestowalam w normalnym użytkowaniu (spacerowanie), jeździe samochodem (na początku test odbywał się na pustym placu manewrowym), jeździe konnej. Na razie opisane zniekształcenie zupełnie nie przeszkadza. W przyszły weekend sprobuję sie w nich trochę powspinać bo ewentualnie tutaj mogą być problemy przy wyszukiwaniu stopni na nogi.
-------------------------------------------
Doris

Odpowiedz
#66
Mam pytanko.
Czy ma ktoś okulary firmy julbo - Rubber 68. Czy nadawałyby się one w góry ?
Są relatywnie tanie do innych wyrobów tej firmy i dobrze mi leżą na głowie w odróżnieniu od innych. Czy więc opłaca się je kupić ?

Odpowiedz
#67
Niestety nie znalazłem odpowiedniejszego miejsca na tą plątaninę słów ;-) CZekam na uwagi, mam nadzieję, że nie będzie problemów z ilością znaków.

Okulary korekcyjne w górach, w czasie słonecznej pogody.

Słowa te piszę pod wpływem własnych doświadczeń związanych z byciem ''okularnikiem'' i łazigórstwem, a także tego że ponoć mrużenie oczu jest niezdrowe, dla osób z wadą wzroku szczególnie.
Słowa ''szkło'' w odniesieniu do okularów są umowne- wg mojej opinii w górach bezpieczniejsze są jednak ''szkła'' z plastiku (poza tym, że są lżejsze)

Rozwiązanie 1. Okulary przyciemnione.
Rozwiązanie dobre tylko na słoneczne dni- szkła zabarwione są na stałe. Od właściciela wymaga posiadania przy sobie drugiej pary okularów- niebarwionych. Dlaczego? Postaw się na miejscu osoby z ''normalnymi'' okularami przeciwsłonecznymi: wchodzisz do schroniska, zdejmujesz okulary; zachodzi słońce- zdejmujesz okulary. Niby ok., ale wada wzroku robi swoje.

Rozwiązanie 2. Fotochrom.
Zacznijmy od tego co to jest ten ''fotochrom''? Mówiąc najprościej- Szkła ściemniają się samoczynnie pod wpływem światła słonecznego (co ciekawe: tylko słonecznego). Szkła takie nadają się na każdą pogodę- gdy słońce zachodzi, szkło traci barwę. Oko ma też zapewnioną ochronę przed promieniami UV dzięki filtrowi.

Rozwiązanie 3. Szkła kontaktowe i okulary przeciwsłoneczne.
Jeżeli zdecydujesz się na tą wersję to udaj się najpierw do swojego okulisty i zapytaj czy nie ma przypadkiem jakiś przeciwwskazań do tego, żebyś nosił soczewki (osobiście nie mogę...). Jeżeli możesz to teraz zostaje Ci wybrać soczewki- są takie, które ''rozpuszczają się'' po bodajże 24 godzinach, są takie, które się nie rozpuszczają. Różnica w cenie? Gdyby to przeliczyć to ta druga opcja wychodzi taniej.
O okularach przeciwsłonecznych rozwodzić chyba się nie trzeba? Powinny mieć filtr UV, bo inaczej oko bardziej cierpi niż miałoby być ''nagie''.

Rozwiązanie 4. Okulary z nakładkami
Zamotałem trochę. Chodzi o okulary, gdzie szkłem wewnętrznym jest szkło korekcyjne, a warstwą zewnętrzną jest szkło przyciemnione. Do niektórych oprawek można także otrzymać zewnętrzną nakładkę, którą zakłada się na okulary, aby je ściemnić (obecnie jest to przyczepiane na magnesach, kiedyś miało to jakieś dziwne uchwyty, które zasłaniały pole czynne, co uniemożliwia jednocześnie zastosowanie ich przy małych oprawkach). Takie rozwiązanie spotkałem tylko w jednych oprawkach sportowych, jednak szkło korekcyjne było tam gięte, co zmieniało jego właściwości korekcyjne. Podsumowywując: gra niewarta świeczki.

Rozwiązanie 5. Normalne szkła.
Jeżeli chcemy widzieć wszystko w niezmienionych kolorach i nie straszne nam mrużenie oczu (dla mnie dość uciążliwe) to można iść w góry nie zmieniając szkieł. Rozwiązanie jednak totalnie nienadające się na zimę- promienie słońca odbijające się od śniegu oślepiają jeszcze bardziej, a warto wiedzieć gdzie się stąpa.

Osobiście mam dwie pary okularów- fotochromatyczne, poniekąd jako przeciwsłoneczne i ''normalne'' szkła z plastyki, pokryte teflonem z warstwą antyrefleksyją. Tego pierwszego używam głównie w pogodne dni poza budynkami (chyba, że wchodzę na moment), nie tylko w górach. Tych drugich- w domu, w szkole.
Co daje teflon na szkle?
Szkło/plastik jest twardszy- trudniej go porysować.

Ile to kosztuje?
Okulary jak wiadomo tanią imprezą nie są. Za szkła fotochromatyczne zapłaciłem 70zł/para, za te drugie- 140zł. Pierwsze są szklane, marki Zeiss (cieńsze od normalnych), drugie to plastik, superlekki. A ile to może kosztować? Zależnie od wady i fanaberii klienta: od 70 do 1400 zł. (mowa o szkłach fotochromatycznych, cena za parę).
-------------------------------------------
Pozdawiam, Marek \\\'marcus075\\\' Karweta

Odpowiedz
#68
Przepraszam, za te wszystkie dziwne ciągni znaków w tekście- pisałem w Wordzie- ''mea cupla, mea cupla, mea maxima cupla'' ;-)
-------------------------------------------
Pozdawiam, Marek \\\'marcus075\\\' Karweta

Odpowiedz
#69
Też jestem okularnikiem - moze to sprawa lepszych szkieł.
-------------------------------------------
8-)

Odpowiedz
#70
Właśnie byłem wczoraj u okulisty. Wada wzroku nie zmieniona (w tym wieku już się podobno tak nie zmienia:). Za chwilkę do optyka wydać trochę pieniędzy. Też mam problem co wybrać. Chyba zdecyduję się na szkła polaryzacyjne.

Odpowiedz
#71
czy neoprenowe ''sznureczki'' julbo pasują do uvexów, i czy uvex robi podobne (z neoprenu) bo widziałem tylko gumowe, które i tak nie pasują do uvexów serii sport????

Odpowiedz
#72
No to zamówiłem. Szkła polaryzacyjne (kolor ciemnozielony) z powłoką antyrefleksyjną, oczywiście korekcyjne. Oprawki stalowe, lekko sportowe. Koszt szkieł 440 zł, oprawki 259 zł, usługa 100 zł. Czyli 799 zł (-20%) to jest 639 zł. Mam nadzieję że sprawdzą się w górach i na codzień.

Odpowiedz
#73
I tak Cię poznam :-) Pozdrowionka.

Odpowiedz
#74
ja ze wzgledu na takie wlasnie ceny wybralem opcje nr 3 Marcusa czyli kontakty plus okulary przeciwsloneczne ale to tez z tego powodu ze na macie raczje okularow nie da rady nosic:))).koszt takiego cuda-kontakty miesieczne johnson&johnson kupuje jednorazowo 3 pary i wychodzi 105 zl plus plyn opti free na 3 miesiace 42 zl-czyli 147 na 3 miesiace.bo jednak jednorazowo wywalic sie ponad 600 to ciezko a tu panie na raty i jak dla mnie luksusowa sprawa szczegolnie ze okulary bily mi sie dosc czesto w przeroznych dynamicznych sytuacjach.:)))

Odpowiedz
#75
He, he... Będe podobny -> 8-)

Dla mie to też spory wydatek. Rozważałem różne opcje i ta wyszła dla mnie najciekawiej. Okulary te powinienem ponosić jakieś 2 do 4 lat. Ostatnimi czasy raczej ich nie tłukę, tylko przeważnie mi się nudzą lub mam już mocno porysowane szkła. Jedne zgubiłem w Bułgarii w morzu, ale je znalazłem. Na innych bardzo często spałem i były niemalże płaskie (ale nie pęknięte), ale znajoma pani optyk naprawiła:). Po za tym to lubię chodzić w okularach (soczewek nigdy nie miałem). Brak mi tylko było okularów przeciwsłonecznych. Jak wrócę z wakacji to napiszę o szkłąch coś więcej.

Odpowiedz
#76
Ja stosuję opcje 1. Ciemne szkla mam juz kilka lat i na razie krzywda im się nie stała. Mam leciutki plastikowy (sztywny) futerał i w razie potrzeby zmieniam z jasnych na ciemne i odwrotnie.
Główna wada jest taka, że okulary (jak to korekcyjne) maja płaskie szkła, więc na lodowcach czy w krajach południowych zawsze troche światała wpada bokami. Dlatego rozważam pomysł szkieł kontaktowych - co by miało dodatkowy sens szczególnie przy wspinaczce.

PS. wygląda taK:):

Odpowiedz
#77
dla mnie soczewki to przede wszystkim duzo lepsza jakosc widzenia-masz jednak szklo bezposrednio na oku i stad nie ma porownania co do okularow, po drugie nie ma ograniczonego pola widzenia-czego wiekszosc okularnikow i tak nie zauwaza po dluzszym okresie noszenia okularow:))) ale fakt faktem ze takowe cosik jest.po 5 latach noszenia kontaktow nie mam ochoty zakladac okularow ale kontakty posiadaja tez kilka wad-po pierwsze wymagaja dosc dobrych warunkow higieny do zdejmowania i zakladania co w gorkach bywa dosc uciazliwe, po dluzszym noszeniu w ciagu dnia (dla mnie jakies 12/14 godz) moga wysychac co daje nieprzyjemne uczucie dla oka a same soczewki potrafia odchodzic od powierzchni oka-ja to niweluje za pomoca plynu, ktory sobie w takich wypadkach zakrapiam (do oka a nie do gardla zeby nie bylo), no i ta najwazniejsza wada jak dla mnie-trzeba je zdejmowac na noc (choc przyznaje sie ze czasem tego nie robie-szczegolnie po imprezie). istotna rzecza jest rowniez to ze jednak jest to cialo obce w oku a jakie konsekwencje poniose tego mojego luksusu noszenia szkiel, tego nie sa mi w stanie powiedziec zadni okulisci (oczywiscie szkla zaczalem nosic po uprzedniej konslutacji chyba z 3ma no i musze powiedziec ze kazdy powiedzial mi to samo)

Odpowiedz
#78
Tomisiek co to są za szkła (nie wyglądają na mocno przyciemnione)? Nie możesz zastosować do nich bocznych osłonek? Chyba są do kupienia. I wogóle jak się sprawdzają na lodowcach? Ja najabardziej odczułem brak szkieł słonecznych w zeszłym roku w Słowenii przy wchodzeniu na Triglav. Pogoda była piękna i słońce ostro świeciło. No ale wieczorem strasznie piekły mnie oczy. Pamiętam, że byłeś tam jakiś tydzień później. Jak sprawują się Twoje okulary w takich warunkach?

Odpowiedz
#79
Szkła są dośc ciemne, niestety, nie pamiętam dokładnych danych, ale jak robiłem (Vision) to były zdaje się o jeden stopień jaśniejsze niz maksymalnie możliwe ściemnienie [brzmi to dziwnie, ale nie pamiętam procentów:D].
Odcień szary (nie brązowy) więc nie przekłamują kolorów, używam ich do jazdy samochodem i w góry. Na cały dzień po lodowcach (np. Grossglockner w maju) ujdą, chociaż oczy lekko bolą. Podobnie na południu (Kurdystan), gdzie jest dużo większe nasłonecznienie, tym bardziej w górach. Ale nigdy nie miałem oczu zaświetlonych (piasek, czerwone gałki).

A na Triglavie było pochmurno, mgliście, szkła nie okazały się potrzebne:) Wyglądało taK:

Odpowiedz
#80
Na allegro są do kupienia olulary arctica s42 - 65zł.
aukcja 62393056

w sezonie usiłowałem kupić jakiekolwiek okulary tego typu i poniżej q50 nie znalazłem.
a te są całkiem fajne.

Odpowiedz


Skocz do: