To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Fjord Nansen Norway
#1
OPIS PRODUKTU:

Kolory: jasno szary, brązowy, czerwony, grafitowy
Materiały: wełna, acryl, polar

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
21-03-2005, 06:00

Tego typu czapka chodziła za mną już od pewnego czasu, planowałem ją zakupić na jakimś targowisku lub zwykłym sklepie z odzieżą. Przeglądając jednak katalog FN, trafiłem na interesujący mnie wzór i to w dodatku w niewysokiej cenie. Później trafiłem na nią w promocji (obniżka o 10zł), przymierzyłem ją i jakoś nie mogłem się na nią zdecydować. Wyglądałem w niej trochę dziwnie i śmiesznie. O dziwo zdecydowałem się na nią tydzień później, płacąc już normalną cenę.

Jest to klasyczny model oparty o wzór czapki noszonej w Andach przez indian peruwiańskich (Inków). Dopracowany i sprawdzony przez stulecia model doskonale zabezpiecza naszą głowę przed zimnem i wiatrem. Czapka posiada podcięcie na czoło, dwa wkomponowane nauszniki i obniżenia zasłaniające kark (kształt kasku, hełmu). U góry całość jest zszyta z kilkoma zaszewkami, nadającej jej właściwy kształt. Sama góra ma kształt półkolisty, żeby się śnieg na niej nie gromadził;) Dodatkowo przyszyty jest do niej dziany sznurek z ozdobnym (wesołym – jak piszą w katalogu) pomponem. Identyczne sznurki przyszyte są też od dołu do nauszników, dzięki czemu możliwe jest zawiązanie czapki pod brodą. Zewnętrzna warstwa czapki jest wykonana z jasnoszarej dzianiny wełniano-akrylowej w ozdobny granatowy wzór (istnieją też inne kombinacje kolorystyczne). Od środka wszyty jest ocieplacz z granatowego polaru.

Użytkowanie
Kiedy człowiek przyzwyczai się już do tego, że ''głupio'' w tej czapeczce wygląda, to za nic w życiu nie zrezygnuje z noszenia jej. Stanowi ona kompleksową osłonę naszej głowy, szczególnie podczas zadymki śnieżnej. W normalnej (okrągłej) czapce, problemem była zawsze ochrona całego ucha przed mrozem. Było ono częściowo odsłonięte, albo przód czapki zasłaniał nam oczy (nie dotyczy kominiarek i uszanek). Drugi problem takiej zwykłej czapki, to ochrona przed zimnem karku (znajdują się tam dość wrażliwe na zimno rejony). Więc albo czapkę mamy nasadzoną równo na głowę i chronimy czoło, albo zsuwamy ją na kark i wtedy wystawiamy na lodowaty wiatr nasze zatoki czołowe. W przypadku tej czapki takie problemy nie istnieją.

Dodatkowo, jeżeli kurtka ma w miarę wysoki kołnierz, który można dodatkowo postawić, to z tyłu i bokach, czapka i kołnierz zachodzą na siebie, tworząc uszczelnienie typu labiryntowego, zabezpieczające nas przed wnikaniem zimnego powietrza. Od dołu czapka ma kształt ''hełmu'' o specyficznym (''nowoczesnym'') wyprofilowaniu, dzięki czemu odpowiednio chroni (zasłania) głowę, a zarazem zupełnie nie przeszkadza nam w obserwacji otaczającej nas przestrzeni. Nauszniki normalnie lekko odstają na boki na uszach, dzięki czemu nie przeszkadzają nam za bardzo w słyszeniu tego, co dzieje się dokoła (kaptur w takim wypadku dość mocno przytępia nasz słuch) i dodatkowo umożliwiają częściową wentylację skóry głowy wraz z włosami (w extremalnych sytuacjach możemy nawet wywinąć nauszniki do góry i zabezpieczyć je w tym położeniu, wiążąc sznurek u góry). Tu malutka uwaga, lepiej się słyszy i czapka mniej ciśnie w głowę, jak ma się na niej dużo włosów. Jeżeli robi się zimniej i wiatr wnika pod czapkę, wystarczy zawiązać sznurki pod brodą, dzięki czemu robi się ciepło i przytulnie.

Materiały, z których wykonana jest czapka, mają niezła termikę i zabezpieczają przed przenikaniem zimna. Nosząc ją podczas listopadowych wichur na Pomorzu, nie odczuwałem przenikania wiatru do skóry głowy. Z drugiej strony całość ma niezłą oddychalność i nie odczuwałem zaparzania się głowy (co czasem zdarzało mi się w czapkach które wyglądały na luźniejsze i bardziej przewiewne). Co jest o tyle wygodne, że nie musimy na mrozie ściągać czapki żeby przewietrzyć i ochłodzić głowę, a także zwalnia proces przetłuszczania włosów pod czapką.

Należy uważać na zewnętrzną powierzchnię czapki, ponieważ dzianinę można zaciągnąć i lecą wtedy oczka. Mi udało się to zrobić, na szczęście dzięki szybkiej interwencji mojej mamy udało się oczko podciągnąć i zszyć szarą nicią, dzięki czemu reperacja jest prawie niewidoczna.

Podsumowanie
Doskonała czapka na zimę, lepsza od zwykłych okrągłych. Porównywalna użytkowo z czapką uszanką, (choć ta posiada czasami przydatny daszek). Jeżeli nie grozi nam odmrożenie twarzy, będzie sprawowała się lepiej niż kominiarka.

Czas użytkowania: 5 miesięcy

Zalety:
- doskonała ochrona głowy przed zimnem i wiatrem
- dobra oddychalność i wentylacja
- nie ogranicza naszych zmysłów (wzroku i słuchu)

Wady:
- na początku czapka lekko uciska głowę (potem się lekko rozciąga, a my się do niej przyzwyczajamy; a poza tym ja mam dużą głowę)


[Obrazek: Fjord%20Nansen%20Norway%201.jpg]

[Obrazek: Fjord%20Nansen%20Norway%202.jpg]


Odpowiedz
#2
W Horyzoncie są po 14,90 !!!!!!!! Sam kupiłem i jest super tylko sznurki mogłyby być mocniej przyszyte.
-------------------------------------------
pozdrowki

Odpowiedz


Skocz do: