21-02-2005, 07:26
OPIS PRODUKTU:
waga 81g
stosuje się na linach 10-11mm lub podwójnych 8-9mm
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
21-02-2005, 06:00
Przyrząd asekuracyjny jest jednym z podstawowych elementów każdego wspinacza. Można znaleźć tu kubki, płytki oraz przyrządy automatyczne (znacznie droższe). Podstawową zaletą reversa jest jego uniwersalność gdyż łączy wszystkie cechy tych przyrządów.
Jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego, chyba ze chodzi o reverso!
Zastosowanie
Reverso jest przyrządem asekuracyjno zjazdowym, czyli jak sama nazwa wskazuje może służyć do asekuracji partnera bądź zjazdów. Podczas asekuracji działa podobnie jak płytka czy kubek, jednak dzięki metalowemu pałąkowi przyrząd nie ucieka od HMSa i nie plącze się tak jak zabezpieczenie z repika stosowane przy płytkach. Podczas zjazdów, zarówno na linach pojedynczych jak i podwójnych, bardzo dobrze hamuje linę, a dodatkowo rozdziela ją i nie skręca żył (tak jak np. ósemka), co zmniejsza szanse, że lina nam się poplącze i nie da się jej ściągnąć po zjeździe. Kolejnym ciekawym zastosowaniem reversa jest możliwość używania go na górnym stanowisku. Ciężko to wyjaśnić osobom niewspinającym się, więc odsyłam do literatury. Reverso po odpowiednim wpięciu, do którego potrzebujemy dwóch karabinków zakręcanych, blokuje się automatycznie. Jest to bardzo przydatna cecha, gdy musimy uwolnić ręce nie przestając asekurować partnera (np. robiąc zdjęcie, czy w sytuacjach awaryjnych). Dzięki samoczynnym blokowaniu się reversa możemy z niego asekurować dwóch wspinających się pod nami partnerów, choć tego rozwiązania nie sprawdzałem. Każdy, kto miał okazję używać półwyblinki na dwużyłowej linie doceni reverso.
Obecnie na rynku pokazały się nowe partie tego przyrządu nie posiadające mini instrukcji obsługi na korpusie. Oczywiście po dwóch czy trzech dniach używania przyrząd wpinamy już poprawnie, ale brak wypalonych obrazków na pewno jest niemiłą modyfikacją. Za to otrzymujemy przyrząd z matowym wykończeniem, ponoć taka moda.
Momok
Ja użytkuje reverso od ponad dwóch lat, wcześniej miałem do czynienia z płytką, jednak irytowało mnie ciągłe wkręcanie się repika w sprężynkę, reverso można bezpośrednio przypiąć do HMS'a i dalej do szpejarki. Jak przystało na sprzęt Petzla jest indywidualnie testowany i posiada cyfrowo literowy numer seryjny - pierwsze dwie cyfry to rok produkcji, kolejne trzy to data, a ostatnia litera to odbiór kontrolny, przydatne dla kogoś kto kupuje sprzęt z drugiej ręki, ważne jest przy tym sprawdzenie czy krawędź o która ociera się lina jest obła i nie ma jakichkolwiek wyszczerbień. Do urządzenia dostajemy doskonałą instrukcje obsługi, która w sposób czytelny tłumaczy nawet laikowi sposób działania i bezpieczne zastosowanie reversa. Poza nielicznymi otarciami wynikłymi z eksploatacji sprzęt nie wykazuje zużycia - swoją drogą, co w nim się może popsuć.
Turbo
Reversa używam od ponad dwóch lat zarówno w skałach jak i Tatrach (od roku). Pierwszym przyrządem używanym przeze mnie nie było, co prawda reverso, lecz gdy dane było raz spróbowanie jak się z niego asekuruje to szybko pozbyłem się starego kubka. Inne przyrządy zabieram ze sobą już wyłącznie awaryjnie lub w celu pożyczenia znajomym. Polecam szczególnie tym, którzy od czasu do czasu wspinają się po drogach wielowyciągowych lub cenią sobie wielofunkcyjność idącą w parze z łatwością używania. Po ponad dwóch latach średniego eksploatowania mój egzemplarz starł się nieznacznie i na pewno posłuży jeszcze ładnych parę lat. A potem kupię identyczny, no może w innym kolorze.
Czas użytkowania: ponad 2 lata
Zalety:
- bardzo duża wszechstronność zastosowań
- blokuje się samoczynnie na górnym stanowisku
- zwarta konstrukcja
Wady:
- na nowych partiach brakuje instrukcji na korpusie
waga 81g
stosuje się na linach 10-11mm lub podwójnych 8-9mm
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
21-02-2005, 06:00
Przyrząd asekuracyjny jest jednym z podstawowych elementów każdego wspinacza. Można znaleźć tu kubki, płytki oraz przyrządy automatyczne (znacznie droższe). Podstawową zaletą reversa jest jego uniwersalność gdyż łączy wszystkie cechy tych przyrządów.
Jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego, chyba ze chodzi o reverso!
Zastosowanie
Reverso jest przyrządem asekuracyjno zjazdowym, czyli jak sama nazwa wskazuje może służyć do asekuracji partnera bądź zjazdów. Podczas asekuracji działa podobnie jak płytka czy kubek, jednak dzięki metalowemu pałąkowi przyrząd nie ucieka od HMSa i nie plącze się tak jak zabezpieczenie z repika stosowane przy płytkach. Podczas zjazdów, zarówno na linach pojedynczych jak i podwójnych, bardzo dobrze hamuje linę, a dodatkowo rozdziela ją i nie skręca żył (tak jak np. ósemka), co zmniejsza szanse, że lina nam się poplącze i nie da się jej ściągnąć po zjeździe. Kolejnym ciekawym zastosowaniem reversa jest możliwość używania go na górnym stanowisku. Ciężko to wyjaśnić osobom niewspinającym się, więc odsyłam do literatury. Reverso po odpowiednim wpięciu, do którego potrzebujemy dwóch karabinków zakręcanych, blokuje się automatycznie. Jest to bardzo przydatna cecha, gdy musimy uwolnić ręce nie przestając asekurować partnera (np. robiąc zdjęcie, czy w sytuacjach awaryjnych). Dzięki samoczynnym blokowaniu się reversa możemy z niego asekurować dwóch wspinających się pod nami partnerów, choć tego rozwiązania nie sprawdzałem. Każdy, kto miał okazję używać półwyblinki na dwużyłowej linie doceni reverso.
Obecnie na rynku pokazały się nowe partie tego przyrządu nie posiadające mini instrukcji obsługi na korpusie. Oczywiście po dwóch czy trzech dniach używania przyrząd wpinamy już poprawnie, ale brak wypalonych obrazków na pewno jest niemiłą modyfikacją. Za to otrzymujemy przyrząd z matowym wykończeniem, ponoć taka moda.
Momok
Ja użytkuje reverso od ponad dwóch lat, wcześniej miałem do czynienia z płytką, jednak irytowało mnie ciągłe wkręcanie się repika w sprężynkę, reverso można bezpośrednio przypiąć do HMS'a i dalej do szpejarki. Jak przystało na sprzęt Petzla jest indywidualnie testowany i posiada cyfrowo literowy numer seryjny - pierwsze dwie cyfry to rok produkcji, kolejne trzy to data, a ostatnia litera to odbiór kontrolny, przydatne dla kogoś kto kupuje sprzęt z drugiej ręki, ważne jest przy tym sprawdzenie czy krawędź o która ociera się lina jest obła i nie ma jakichkolwiek wyszczerbień. Do urządzenia dostajemy doskonałą instrukcje obsługi, która w sposób czytelny tłumaczy nawet laikowi sposób działania i bezpieczne zastosowanie reversa. Poza nielicznymi otarciami wynikłymi z eksploatacji sprzęt nie wykazuje zużycia - swoją drogą, co w nim się może popsuć.
Turbo
Reversa używam od ponad dwóch lat zarówno w skałach jak i Tatrach (od roku). Pierwszym przyrządem używanym przeze mnie nie było, co prawda reverso, lecz gdy dane było raz spróbowanie jak się z niego asekuruje to szybko pozbyłem się starego kubka. Inne przyrządy zabieram ze sobą już wyłącznie awaryjnie lub w celu pożyczenia znajomym. Polecam szczególnie tym, którzy od czasu do czasu wspinają się po drogach wielowyciągowych lub cenią sobie wielofunkcyjność idącą w parze z łatwością używania. Po ponad dwóch latach średniego eksploatowania mój egzemplarz starł się nieznacznie i na pewno posłuży jeszcze ładnych parę lat. A potem kupię identyczny, no może w innym kolorze.
Czas użytkowania: ponad 2 lata
Zalety:
- bardzo duża wszechstronność zastosowań
- blokuje się samoczynnie na górnym stanowisku
- zwarta konstrukcja
Wady:
- na nowych partiach brakuje instrukcji na korpusie