To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Scarpa Cinque Terre
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiał zewnętrzny: Cordura + Crosta Idro
Materiał wewnętrzny: Syntetyk
Podeszwa: Vibram

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
09-02-2005, 06:00

Po rozpadnięciu się poprzedników (Scarpa Lavarone) poszukiwałem porządnych butków do szwendania się po mieście i bliskiej okolicy. Jedyne, które znalazłem w sklepie z butów tej firmy w moim rozmiarze, okazały się Cinque Terre o radosnym wyglądzie ''Juniorków'' (szkolne wczesne lata 80-te) - język zaczyna się od samych palców. Buty kupiłem w Czechach (w Ostravie).

Pierwsze wrażenia
Po tygodniowym bieganiu po mieście (aklimatyzacja stópek w nowych trepach) wybrałem się z żoną na dwudniowy romantyczny spacer na Rycerzową. Pierwszy raz w nowych butach w górki. Po godzinie cały romantyzm się skończył a ja już ledwo lazłem bo mnie buty obdarły (nie obtarły) do krwi i kolejne dwa dni, mimo żony i gór, za przyjemne nie było. Przez kolejne trzy i pół roku nie zawiodły mnie ani razu.

Użytkowanie
Nader intensywne – podstawowe (jedyne) buty: miasto (DUŻO), niskie góry i pogórze, rower (dobra podeszwa do hamowania), spływ kajakowy + narwiańskie turzycowiska, MRU, plaża itd. – słowem cały rok

Buty bardzo wygodne, w każdych warunkach trzymają się dobrze. W mieście butów, z zasady, nie wiążę i dlatego zapiętki wytarły się po pół roku. Po dwóch latach nieco zaśmierdoliły i nie bardzo idzie to wyplenić.

Ze względu na fason (język od palców) bardzo dobrze spisują się również w układzie awaryjnym: stopa + spory obrzęk + opaska uciskowa + gruba skarpeta i na to wszystko ten niepozornie wyglądający but.

Podeszwa
Vibram jak to vibram materiał trudno ścieralny, nieco wytrzymały, przy tym troszkę elastyczny. Buty za twarde nie są – nadają się dobrze po mieście. Po paru latach użytkowania wytarły się nieco na piętach. Jak na trzy lata mojej eksploatacji – rewelacja.

Wytrzymałość
Ze względu na fason buta i długość sznurówek buty na wodę za odporne nie są. W śniegu po kolana każdorazowo (z Nikwaxem i bez) przemakają po 10-15 minutach, zaś w mieście w sporą ulewę wilgotnieją nie za szybko, za to na mokrej łące to jakby w sandałkach spacerował. Stopy się pocą tylko w spory upał, nie za bardzo wiem jak z oddychalnością (dla mnie to sprawa indywidualna), ale dla mnie nie ma problemu.

Podsumowanie
Jedno co o tych butach już na pierwszy rzut oka można powiedzieć to, że śliczne one nie są. Uważam jednak, że cała reszta ''oryginalny'' wygląd w pełni rekompensuje. Proste, wygodne, trwałe buty do nieekstremalnych zastosowań.

Czas użytkowania: 3.5 roku

Zalety:
- bardzo wygodne
- wytrzymała podeszwa
- lekkie
- szybko schną

Wady:
- wysoka cena
- nie znalazłem ich w Polsce – korzystanie z gwarancji to wycieczka do Czech


[Obrazek: Scarpa%20Cinque%20Terre%201.jpg]

[Obrazek: Scarpa%20Cinque%20Terre%202.jpg]

[Obrazek: Scarpa%20Cinque%20Terre%203.jpg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
08-04-2005, 22:00

Używam obecnie drugiej pary cinque terra.
Do Kupienia w Wierchach w Krakowie z gwarancją, co zresztą nie ma znaczenia, bo scarpy się nie psują. Pierwszą parę zdarłem tak, że zniknął protektor po siedmiu latach używania, nadal je esploatuję w warsztacie jako obuwie robocze. Piorę w pralce i nic im to nie robi, nawet nie szkodzi skórze pod wkładką. Ogólnie i w szczegółach but super i wyjątkowo pancerny



Odpowiedz
#3
DATA RECENZJI:
21-08-2006, 12:13

Mam je prawie dwa lata. Ślady zużycia są minimalne- ''standardowe'' wytarcie zapiętek, lekkie zużycie podeszwy i zardzewiałe ''pierwsze'' przeloty od sznurówek.
Jak dla mnie, rewelacja! Używam ich codziennie, do szkoły (w szkole :P), na krótkie, jednodniowe wycieczki (głównie beskidy, choć w tatrach też w nich byłem), często też używałem ich w zimie, jako buty do chodzenia po mieście, raz nawet się w nich wspinałem (IV-kowa droga). Podeszwa charakteryzuje się bardzo dobrą przyczepnością na leśnej ściółce, skale, na śniegu jest to przyczepność dobra (lepsza, niż w Lite Trekach (chodzi mi o Vibram Grinta, kiedyś Lite Treki miały tą samą podeszwę, co teraz Cinque Terrainy). Wygoda zadowalająca, przy dłuższym marszu, daje o sobie znać śródstopie (czego nie zauważyłem w Lite Trekach i butach do koszykówki od reeboka). Dużą zaletą są sznurówki- osobiście mam szeroką stopę i mogę sobie idealnie dopasować do niej buty, jeśli chodzi o wodoodporność- ten aspekt nie powinien być rozważany w tego rodzaju butach, bo nie zostały stworzone, aby być wodoodporne. Zaletą jest to, że bardzo szybko schną po przemoczeniu.
Minusem może być wysoka cena , chociaż ja trafiłem na przecenę i kupiłem je za 250 zł.
Polecam każdemu, kto chce kupić wytrzymałe buty, o dobrej przyczepności, które nie będą katowane w wysokim śniegu.
Pozdrawiam!

Nowe spostrzeżenia po kolejnych trzech latach użytkowania butów:

Zniszczenia
Zapiętki totalnie się wytarły, gąbka wyłazi, miejscami przetarcia są tak znaczne,że widać cordurę. Środek buta jest zmasakrowany- wyściółka zewnętrzna zdarła się w ok. 60%, pod wkładkami gruba śródpodeszwa prawdopodobnie z utwardzanej skóry nosi ślady użytkowania,ale nie widać żadnych uszkodzeń, złamań ani odkształceń.
Jednym słowem-środek buta zmasakrowany. Natomiast na zewnątrz ślady zużycia są prawie niewidoczne- szwy są na swoim miejscu, mimo 5 letniego stażu skóra ma się bardzo dobrze, zauważyłem jedynie wygładzenie zamszu- zrobiła się taka licówka w niektórych miejscach (najbardziej na piętach,zapewne w wyniku tarcia spodni i w okolicach kostki po wewnętrznej stronie) oraz kolor zrobił się trochę jaśniejszy .Przeloty na sznurówki są zerdzewiałe, sznurówki dawno wymienione- przetarły się. Zużycie nie ominęło jednak podeszwy- pięta jest totalnie zdarta- w obu butach po zewnętrznej stronie bieżnik zdarł się, ponadto zdarła się już pierwsza warstwa amortyzacyjna, lecz po stronie wewnętrznej zostało jeszcze dobre 1,5 cm bieżnika:) Wynika to zapewne z mojego stylu chodzenia oraz z tego,że buty używane były głównie w mieście.



Zastosowanie
Buty stosowałem głównie na co dzień do chodzenia po mieście, zarówno latem i zimą.
Często biegałem w nich po górach, podczas wspinania używałem je jako buty podejściowe. Często brodziłem w nich przez rzeki i błota.
wygoda
Buty wygodne, mimo szmatu czasu,jaki przebyły ze mną wygody im nie ubywa, wręcz przeciwnie, z czasem dopasowały się do mojej stopy i stały się moimi ulubionymi butami. Oddychalność na wysokim poziomie (brak membrany), wodoodporność kiepska,ale nie po to zostały stworzone. Przez jakiś czas (ponad rok) jeden but strasznie skrzypiał,ale zjawisko to zaniknęło.
Generalnie coraz bardziej lubię te buty, czego dowodem jest,to iż kupiłem właśnie drugą parę tego samego modelu.

Nowe spostrzeżenia po kolejnym roku użytkowania butów:

Jak wcześniej napisałem, nabyłem drugą parę Scarp Cinque Terre.
Stara para służy mi jeszcze na rower, do biegania po górach, łażenia po rzekach, pracy koło domu, ogólnie do masakry. Mam do nich wielki szacunek- służą już 6 lat i dalej się nie rozwaliły, co prawda są zmasakrowane, kolor wyblaknięty, podeszwa prawie cała zdarta, ale zero odklejeń, dwa małe rozprucia w miejscu zginania buta, jestem pod wrażeniem tych butów, za ich żywota znajomi potrafili zakatować już kilka par salomonów, Chiruc czy innych Garmontów, przy podobnej intensywności użytkowania.
Nowa para również jest ze starszej serii, ze starą podeszwą i w starym designie, myślę,że jak na te buty,to po roku jeszcze nie można pisać spostrzeżeń, póki co się spisują jak poprzednie, z tą różnicą,że nie skrzypią:)
Generalnie polecam.
Można czasami znaleźć starsze modele na wyprzedażach albo na serwisach aukcyjnych.
Ja drugą parę kupiłem za 70 zł na allegro (w pudełku zapakowane, nieużywane,nikt nie był zainteresowany), co w porównaniu do 500 zł w sklepie jest sporą różnicą:)

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Podeszwa: 5/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.75/5



Odpowiedz
#4
DATA RECENZJI:
03-09-2011, 16:56

Niskie Scarpy kupiłem dzięki pozytywnym doświadczeniom z Lite Trekami. Potrzebowałem butów na jednodniowe wypady, głownie w ciepłe, wiosenno-letnie dni. I znalazłem. Buty przyjemne w chodzeniu, do tego dobre na rower i nadające się do prowadzenia samochodu.

oddychalność,

Buty bez membrany, co w cieple dni jest zaletą.Wentylacja buta bardzo dobra, utrzymująca suchą stopę.

podeszwa,

Vibram po 2 latach użytkowania w doskonałym stanie.But świetnie trzyma na skalistym podłożu.

wygoda,

But przyjemny w chodzeniu. Długie sznurowanie idealnie dopasowuje but do stopy. Dobrze trzyma kostkę, mimo że to but niski. Dobry w góry i na rower.

wytrzymałość,

But starannie wykonany. Pod wkładką wewnętrzna podwszwa ze skóry, co już świadczy o jakości buta. Po 2 latach użytkowania buty w bardzo dobrym stanie - nic nie pękło, nie odstaje, zapiętek cały.

ocena ogólna,

Po raz drugi na Scarpie się nie zawiodłem.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Podeszwa: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5



Odpowiedz
#5
Wlasciwie to beda pytania.

Cena !. W polarsporcie sprowadza je za 400zl. Co tyle kosztuje ?
Brzydkie one to sa, po dwoch latach uzytkowania to bedzie tak jak z lavarone czyli smord nie do wypedzenia.

Slyszalem ze maja one lepiej zaprojektowana podeszwe ktora absorbuje uderzenia. Wyglada na to, ze tak nie jest bo w opisie ani slowa, wiec koles mi scieme walil.

pozdr.
as
-------------------------------------------
as

Odpowiedz
#6
Co do ''brzydkie to one sa'' to mi sie podobaja... Ale cena zabija, treewood kiedys narzekal zdaje sie na cene300zl za polbuty jako przegiecie... a 380-400?

niedawno w HM byly polbuty lowa tez na vibramie za ~200zl i z takich okazji radze korzystac:)

Odpowiedz
#7
1. co tyle kosztuje nie wiem - potrzebowalem butow i kupilem takie jakie byly w sklepie w Ostravie. W Polsce nie spotkalem wowczas Scarpy wcale, a chcialem wlasnie ta firme.
2. Nie zauwazylem ZADNYCH cudow w stosunku do Lavarone, poza tym moze ze jeszcze je nosze, a tamte po dwoch latach odmowily zeznan i nieladnie sie rozpadly.
3. Co do podeszwy to moze i absorbuje uderzenia, ale po dlugim zejsciu w takich butach paluchy zawsze bolom...:)

Ale mimo tego wszystkiego jestem zadowolony i chyba (z zawachaniem odnosnie cceny) polecam
-------------------------------------------
dzis sam jestem dziadkiem ...

Odpowiedz
#8
>Jack
ano, sam je wtedy kupiłem.
test w trakcie - czeka na lepszą pogodę...
chodzenie w niskich butach w warunkach jakie są
za oknem zakrawa na zbyt dużą dozę umartwienia,
anwet jak na początek postu :o)
-------------------------------------------
wiki @ sf-f.pl

Odpowiedz
#9
Heh:) To ja sie ostro poświęcam Wiki - od marca latam na codzień w borealach inca - niskie bez membrany i z wywietrznikami:) Jak test to test:)
Nawiasem mówiąc pewnie zakończy się na wiosnę, jeżeli będę miał kasę na nowe buty... powoli zaczynają ''padać'' szwy, niestety... Taa, a moje stareńkie salomony exentric wciąż żyją pomimo 5ciu lat na karku i braku podeszwy. Boreali juz raczej nie kupię, zwłaszcza że tanie nie były, po przecenie 270 PLN.
Lepiej czasem zapłacić więcej i mieć święty spokój na parę lat....

-------------------------------------------
http://kotu.fajnafotka.pl

Odpowiedz
#10
Co do podeszwy, to w moich Scarpach - modelu nie pomnę ale ma z 6 -7 lat jest identyczna. Generalnie dobrze amortyzuje ale na mniej wymagającym podłożu - to nie jest podeszwa na super wysokie góry - jest dosyć miekka, ale na asfalt nadaje się wspaniale. No i po tych 6-7 latach (3 ostanie nieoszczędzane na miejskim asfalcie/betonie/bruku/soli/piasku...) tylko lekko się przytarły.
-------------------------------------------
...w pewnych sytuacjach niecierpię mieć racji...

Odpowiedz
#11
>Kotu
1. wiesz, ja bym w tę śliską pogodę po pierwszym wyjściu testował raczej gips albo sztywne opatrunki polimerowe

dlatego obecnie na codzień LaSportiva Tundra gtx,
do roboty w teren stare ASOLO (nie pomnę nazwy, gtx, niebieskie, z boku wzorek jak łączenie puzzle)

2. niskie Salomony używane dzień w dzień u mnie wytrzymyały około półtora roku...

oczywiście prócz tej cudnej serii, co to miała naciecie 'ku lepsiejszemu gięciu' w wyniku której tak z 1/2 użytkowników miała za tę samą cenę 2 pary butów :o)

-------------------------------------------
wiki @ sf-f.pl

Odpowiedz
#12
>Kotu uzupełnienie

3. poszukałem po szafach katalogu, sprawdziłem
- moje ''stare'' ASOLO to FSN 80 gtx takie jak
tutaj http://42.pl/url/aMs ale niebiesko-szare

4. jakie Ty właściwie buty testujesz ???
bo model inca według gógla to chiruca robi :o)
http://42.pl/url/aMr

-------------------------------------------
wiki @ sf-f.pl

Odpowiedz
#13
Ktoś wie gdzie moge kupic MARTENSY ??? Najlepiej gdzie można (i czy:-) kupic je w Wawie i Rzeszowie
Z góry dzięki za podpowiedzi
aha,wiem, że można je kupić w internecie ale wolałbym przymierzyć
-------------------------------------------
ArkoPolo

Odpowiedz
#14
Po jakimś półtora rocznym użytkowaniu moich Scarp, prawy but zaczął okropnie skrzypieć :/ Czy spotkał się ktoś z tym? nie jest to wina wkładki- po jej wyjęciu buty dalej skrzypią, może jakieś złamanie którejś z warstw podeszwy albo coś w tym stylu?
Pzdr!
-------------------------------------------
czasy wesołe,jak w rodzinnym grobie :)

Odpowiedz
#15
Moje Karrimory Edge też skrzypią jak cholera i tylko w jednym bucie. wyjęcie wkładki nic nie daje. toś w środku pękło. ogólnie syf i do kosza.

Odpowiedz
#16
Apropos skrzypiących butów- po pół roku buty przestały skrzypieć, po blisko 3.5 roku buty nadal się trzymają, przy czym wyściółka środkowa jest dość zmasakrowana, sznurówki wymieniłem, podeszwa dość mocno zdarta, na piętach wytarłem podeszwę tak, iż widać już drugą warstwę. Generalnie używam ich od tych 3.5 roku na co dzień do miasta, ostatnio też w nich biegam w terenie, lecz nie są to zbytnio odpowiednie buty do tego typu aktywności, ponadto uważam, iż buty nie są odpowiednie na asfalt- podeszwa jest zbyt twarda i się szybko zdziera. Oddychalność na wysokim poziomie, no i wytrzymałość, zdarzało się, iż brodziłem w nich przez rzekę, łaziłem po śniegu, błocie, mrozie, upale i dalej się trzymają. Polecam, mimo wygórowanej ceny.
-------------------------------------------
Wartość życia-całka z jego intensywności po czasie

Odpowiedz


Skocz do: