To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Narty biegowe, skitourowe, biegówki, śladówki etc.
od takich skrętów expertem jest Tadik, ale telemark is dead. Na biegówkach się tak nie da..
-------------------------------------------
#7TRTP

Odpowiedz
Nie rozumiem o czym ma być powyższy post??? Owszem, na klasycznych biegówkach zrobienie telemarku jest niełatwe, ale w dobrych warunkach przez wprawnego narciarza możliwe. Natomiast tu się aktualnie dyskutuje o nartach BC/XCD gdzie telemark robi się trudniej lub łatwiej, zależnie od rodzaju narty i warunków śniegowych.

Odpowiedz
Skręty telemarkowe wykonywano w czasach, kiedy nie miały nazwy ''skręt telemarkowy''.
Był po prostu skręt i tyle.
Niech przykładem będzie poniższe zdjęcie:
https://tinyurl.com/yacvzz53
Naczelnik Zaruski na tym zdjęciu, wie że skręca telemarkiem?
Zjeżdża na nartach biegowych, czy zjazdowych?
Jego wiązania są zjazdowe, czy biegowe?
Czy ''więźba wiklinowa'' na której jeździł +/- w tym okresie mieści się w ogóle w dzisiejszej kategorii wiązania?
A jak się ''nie da na biegówkach''?
https://tinyurl.com/y93wfv34
A rację ma Dannsa. Może pora na nowy wątek/rozdzielenie starego?
---
Edytowany: 2019-02-08 18:10:22
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Pim, wydaje mi się, że nazwa ''telemark'' funkcjonowała w czasach Zaruskiego. A o nartach chyba Barabasz używał nazwy ''skandynawskie'', masz rację, że o podziale na zjazdowe i biegowe jeszcze długo nie słyszano. Ale żeby sprawdzić, musiałbym przewertować ''Magię nart'' Szatkowskiego - stoi na półce, ale mi się nie chce...

Odpowiedz
Dannsa, miałem nadzieję, że Cię sprowokuję. Moja ''Magia'' zawędrowała na nawyższą półkę....lenistwo...;-)
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Siedem powtarza hasło z internetów o śmierci telemarku. :P
Nie rozwija się telemarkowego sprzętu - może za oceanem coś kombinują jeszcze ale duże firmy wycofują się z ciężkiego sprzętu tele.

Mam styczność z Haganami x-trace bez zawiasu i Rangerami na X-adv.
Narty są prawie identyczne - sporteny wg. mnie mają delikatniejszą łuskę. Ale to może być subiektywne. Różnicę robi zastosowane wiązanie. Salomon to wiązanie z biegówek trochę pogrubione. W x-trace wszystko zależy od butów. Im sztywniej tym większa kontrola ale gorzej z odbiciem.

Tak jak zostało wyżej napisane zjechać można na wszystkim jak się chce/umie/nie boi :)

Wykombinowałem jeszcze taki cięższy zestaw na wycieczki typu beskidzkiego: narta Voile w wersji BC (zjazdówka z łuską), wiązanie pinowe z opcją wypijania tylu niezależnie od przodu (chyba tak vipec ma) i do tego lekki but tourowy. Na podejściu idziemy na foce, na plaskim na łusce, zjazd alpejski bez katowania kolan. A jak się wypłaszczy to odpinamy tylko tył i doczłapujemy do następnego zjazdu.


PS. Zestaw tele sprzedałem. Kolana powiedziały NIE
-------------------------------------------
Zima Zima Zima

Odpowiedz
Jeśli chodzi o ciężki tele, to, zgadzam się, w moim odczuciu to jest ślepa uliczka. Idzie się w coraz cięższe buty, sztywniejsze wiązania, po to tylko, żeby dorównać skiturowemu sprzętowi alpejskiemu. A tu systemy wiązań kłowych zawsze będą lżejsze, bezpieczniejsze, z lepszą kontrolą. Ciężki telemark to już tylko droga dla wyznawców religii tele.
@Tadik
Zestaw skiturowy na łusce - od dawna dziwię się, że więcej ludzi tego nie stosuje, tylko popyla po połogim na fokach.
---
Edytowany: 2019-02-09 18:26:00

Odpowiedz
Dannsa! Nie pozbawiaj ludzi ''magi foczenia'' ! Przecież trzeba opowiadać jak to klej łapie wszystko, komu foka zamarzła, komu nie....
A tak na poważnie: zastosowanie wiązania skiturowego i narty z łuską poprawiło by sytuację w Beskidach. Płaskie odcinki to przekleństwo. Klejenie, zdejmowanie, klejenie, zdejmowanie....
Moi funfle zakopiańscy z dawnych czasów na zawody stosowali podsmarowywanie. To też jest rozwiązanie.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
@Pim,
Sięgnąłem do ''Magii...'', i jak zwykle, okazuje się, że nie doceniamy naszych praszczurów. W czasach Zaruskiego, a nawet Schneidera, znano różne techniki skrętu: telemark, christianię, choć najpopularniejsza była technika alpejska Zdarsky'ego, bazująca na łukach płużnych i z oporu, oczywiście wykonywanych z drągiem.
A co do ''magii foczenia'': do tej pory zostało mi wspomnienie męczarni na szlaku z Turbacza do Obidowca, doświadczonej na skiturach jeszcze w latach 90tych...
Ja nie mam oporów i też kleję fokę (jak trzeba) na smar odbiciowy - ale tylko twardy i dobrze wtarty korkiem. Jakiegoś strasznego paprania kleju nie stwierdzam, a nawet jeżeli będę musiał go zmieniać, to fok używam tak rzadko, że mogę sobie raz na parę lat na to pozwolić.
---
Edytowany: 2019-02-10 11:08:59

Odpowiedz
Ja też ''przy śniadaniu'' sięgnąłem: taki zapis: Barabasz z Fischerem i Kulińskim 14 marca 1903 wycieczka na Czerwone '' nauczył się techniki jazdy łukami''....
Takie ''gdybanie o starociach'' może być dla innych użytkowników forum nudne. Może pytanie: różnica pomiędzy X-trace a ''wiązaniem Lilienfeldzkim'' z początki XXw?
https://tinyurl.com/yyjq54ll
---
Edytowany: 2019-02-10 21:06:14
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Wprowadzenie narty skitourowej z łuską doprowadzi do tego, że trzeba będzie mieć kolejną taką w piwnicy bo w Tatry łuska się nie nadaa harszle nie utrzymają + koeljne techniki smarowania itp. Warto popracować nad foką, żeby była lżejsza i łatwiejsza do zakładania/ściagania. Temat beskidzki by się rozwiązał..
-------------------------------------------
#7TRTP

Odpowiedz
@siedem,
A cóż ty prawisz? Co przeszkadza, żeby na łuskę kleić fokę, jak stromo i trzeba, nie mówiąc już o zakładaniu harszli? Owszem, narty z łuską najlepiej sprawdzą się w Beskidach, ale przecież nawet i w Tatrach trzeba przechodzić płaskimi odcinkami. Ot, choćby wędrówka Chochołowską.

Odpowiedz
''Może pytanie: różnica pomiędzy X-trace a ''wiązaniem Lilienfeldzkim'' z początki XXw?''
No właśnie, tak właściwie funkcjonalnie to niewielka...Obecnie lepsze materiały, precyzyjniejsza regulacja, ale z kolei metalowa płyta w ''więźbach Zdarsky'ego'' mogła dawać lepszą kontrolę...
A moim zdaniem, takie ''gdybanie o starociach'' może się okazać całkiem pożyteczne, jak ktoś chce próbować BC/XCD.
---
Edytowany: 2019-02-12 15:15:37
---
Edytowany: 2019-02-12 15:15:49

Odpowiedz
Zaryzykowałbym twierdzenie, że to to musiało być sztywniejsze bocznie. A i pewnie but lepiej spasowany bo ich jednak używało się z butami narciarskimi, nie jakimikolwiek ;)
Czy mi się wydaje czy tam jest sprężyna z przodu dając opór przy podniesieniu pięty?
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
W oryginalnym wiązaniu Lilienfeldzkim, była sztywna płyta+sprężyna ograniczająca ruch:
http://tinyurl.com/y3vqm825
http://tinyurl.com/yymp26x9
Ale są takie warianty jak na 2 zdjęciu, gdzie płyta ma dodatkowo zawias. Czyli mamy przegub pod śródstopiem i w przodzie wiązania, ze sprężynowym ogranicznikiem. Może to wariant na bardziej ''kapuściane góry''?
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Chłopaki, chłopaki! Narzekacie na foczenie w Beskidach. A co mają powiedzieć skiturowcy? Jakieś harszle, jakieś foki, liny, czekany, uprzęże i raki.., a i nie zapomnijmy o ABC lawinowym. Ile z tym zabawy, ile z tym taszczenia. A kiedy które zastosować?

https://wertykalnie.wordpress.com/2019/0...a-nartach/
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
https://dasieda.blogspot.com/2019/04/ser...ezonu.html

Krótki wpis na temat rozwiązania zastosowanego w nartach BC w porozumieniu z serwisantem. Patentu, który rozwiązuje problem obłych dziobów i spadającego przedniego zaczepu foki.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Sam na BC nie chodzę, ale dlaczego nie zastosowałeś podobnych zaczepów jak w turowych? NP: http://www.snowspirit.pl/foki/akcesoria_...nector-kit
Nie sądzę aby ingerencja w nartę była konieczna.

Odpowiedz
Dla tego, że wolałem wykorzystać w pierwszej kolejności posiadany zestaw zaczepów. Zbyt wiele zachodu kosztowało mnie zdobycie tych zaczepów, żeby teraz łatwo się z nimi rozstać.

ps
nie tylko ja wpadłem na taki pomysł. Gdy ustalałem szczeguły z serwisantem, to opowiadał, że już miał klijenta z takim problemem. I podobnie go rozwiązali.
---
Edytowany: 2019-04-18 22:11:29
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Ja się kiedyś zastanawiałem nad zrobieniem kieszonki służącej za zaczep na dziób. Ale skoro serwisant uznał, że nitować można to może i zrobienie klasycznej dziurki tylko np zabezpieczonej nabitym kółkiem (jak w butach na sznurówki)...

Barsus - to te sporteny Expedyszyn? Jak wrażenia i z czym masz porównanie?

Odpowiedz


Skocz do: