To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Arc Flashlight ARC-AAA
#1
OPIS PRODUKTU:

wymiary: 2,7 cali długości i 0,5 cala średnicy (6,9cm i 1,3cm)
masa: 0,75 uncji wraz z baterią (21,3g)
źródło światła: zabudowana na stałe biała dioda świecąca
zasilanie: bateria lub akumulator AAA (R3)
obudowa: barwione anodyzowane aluminium
jasność: 20'000 MCD, 3 lumeny
wodoszczelność: 50 stóp

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
27-01-2005, 06:00

W pewnym momencie dopadła mnie mania miniaturyzacji. Okazało się, że człowiek posiada masę sprzętu, z którego nie korzysta i który leży w domu, bo jest za duży i za ciężki, żeby nosić go przy sobie. Dotyczy to zwłaszcza wszelkiej maści pakietów survivalowych, które teoretycznie zawsze powinniśmy mieć przy sobie (nóż, latarka, busola). Zacząłem się więc rozglądać za jakąś małą ale solidną, dobrze i długo świecą latarkę. Po kilku zmianach i poszukiwaniu dystrybutora moim wyborem stała się latarka diodowa ARC-AAA.

Wykonanie
Korpus latarki jest wykonany z moletowanego aluminium z oksydacją na kolor szary. Obudowa posiada na końcu płaską półokrągłą końcówkęz otworem zaopatrzonym w zwijane kółko (takie jak do kluczy). Możemy w nim zamocować linkę mocującą, podpiąć je do smyczy (takiej na szyję) lub karabińczyka. Dodatkowo obudowa posiada klips (taki jak w długopisach), dzięki czemu możemy ją wpiąć do kieszeni lub przymocować do daszka czapki (służy wtedy za rodzaj czołówki). Głowica latarki jest wykonana tak samo jak korpus. Od przodu zamocowana we wgłębieniu, biała (z odcieniem niebiesko-fioletowym) dioda świecąca. Stożek otaczający LED jest polerowany, dzięki czemu światło jest dodatkowo skupione. Od strony wewnętrznej głowicy mamy zabudowane dwie uszczelki (wodo, gazo i olejoszczelne), w głębi grubą płaską otaczającą styk, i bliżej czoła o-ring z gumy (uszczelki te jeżeli robią się suche, powinne być leciutko nasmarowane silikonem). W środku głowicy wbudowana jest inteligentna przetwornica. Zamontowanie jej spowodowana jest tym, że białe diody świecące potrzebują ponad 3V napięcia. Wszystkie styki wewnątrz latarki są pokrywane złotem, dzięki czemu nie utleniają się (korodują) i zapewniają doskonałe przewodzenie.

Test
Producent daje na latarkę 10 lat gwarancji, co jednak w Polsce może być trudne do wykonania. Wodoszczelność zapewniona jest do głębokości 50 stóp. Czas świecenia latarki wynosi 5 godzin (w trybie pełnej jasności (tzw. sun light), po których latarka (przy spadku napięcia baterii zasilającej na przetwornicy) przechodzi w tryb ''ciemniejszego świecenia'' czyli ''moon light'' - również na 5 h (maksymalny łączny czas świecenia to 12 h). Niestety tryb ''moon light'' działał u mnie bardzo krótko. Wydaje się, że latarka dłużej świeci światłem pełnym, a o wiele krócej w trybie półświatła. Tryb ''moon-light'' ma tę zaletę, że nigdy nie zostaniemy nagle pozbawieni światła, co da nam czas na dalsze używania latarki i przypomni o konieczności wymiany baterii. Co do czasu pracy, to przez 1,5 roku używani latarki, kosztowało mnie to 5 baterii. Pierwsza dostarczona była przez producenta, następnie używałem dwóch akumulatorków Ni-Cd (niezbyt nowych, wyjętych z telefonu bezprzewodowego), a potem dwóch kolejnych alkalicznych. Przez ten czas latarka była dość intensywnie używana i była moją główną latarką (ciemne klatki schodowe i piwnice, wyjazdy w teren, różnego rodzaju prace naprawcze w domu).

Latarkę najczęściej noszą zawieszoną na repsznurze alpinistycznym na szyi lub w kieszeni bocznej, wtedy linkę podczepiam pod guzik. jeżeli noszę ją w ręce, to linką owijam rękę. Używając klipsa wpinałem ją w daszek czapki, używając jako czołówki lub wpinając w pancerz linki od hamulca i przerzutek na rowerze przy kierownicy używając jako światła czołowego. W tej roli sprawowała się znakomicie. Podwieszana pod dachem namiotu, doskonale oświetlała całe wnętrze 3 osobowego namiotu. Jedyną wadą jest gorsze świecenie na dalszą odległość, ale to typowa przypadłość źródeł świecenia typu LED. Diody niezbyt dobrze oświetlają teren, światło jest zbyt punktowe i zbyt szybko traci na jasność na dalsze odległości.
Drobną wadą jest sposób włączania latarki poprzez wkręcanie głowicy do środka latarki, po prostu czasem ciężko to wykonać jedną ręką, a nie zawsze mamy drugą dostępną. Z drugiej strony taki sposób znacząc zwiększa szczelność latarki i zmniejsza ilość części ruchomych.
Co do używania na mrozie, to jedyny problem może sprawić bateria, która nie będzie chciała w takiej temperaturze pracować.

Inne rozwiązania
Latarka Arc-AAA jest też dostępna w wersji premium, cena 40 zł. Jest wtedy droższa, ale powłoka jest wykonana ze związków tytanu (całkowicie odporna na zarysowania), a dioda jest jeszcze jaśniejsza (specjalnie wyselekcjonowana).Dla mniej zasobnych polecam latarki CMG i CMG Ultra cena CMG 21,95 zł i CMG Ultra 27,95 zł. Latarki te również wykonane są z aluminium, zasilane są z jednej baterii AA (R6) i świecą 41 h CMG (w tej wersji dostępne są różne kolory diod świecących) i 25h wersja Ultra. Ta druga ma taką samą diodę świecącą jak Arc-AAA (3 razy jaśniejszą od zwykłej).

Czas użytkowania: 2 lata

Zalety:
- miniaturowe wymiary
- duża odporność na czynniki zewnętrzne
- długi czas świecenia

Wady:
- wysoka cena
- słabo działający tryb moon light


[Obrazek: Arc%20Flashlight%20ARC-AAA%202.jpg]


Odpowiedz
#2
Cena wedlug mnie zaporowa. Wiem ze ta latarka bedzie ci dzialala latami bo to wyrób pancerny ;) ale za taka cene mozna miec naprawde niezla czołówkę.
-------------------------------------------
metalmind

Odpowiedz
#3
Takie cacko w warunkach domowych i delikatnie miejskich można sobie stosować ( lecz nie za taką cenę ) natomiast pojęcie miniaturyzacji wśród wielu sprzętów outdorowych powoduje w pewnym momencie brak jakiejkowlwiek przydatności, co moim skromym zdaniem w przypadku oświetlenie ma miejsce. I nic tu nie pomoże super wytrzymałość i ekstra długi czas gwarancji, lecz to tylko moje zdanie.
-------------------------------------------
GG-1201995

Odpowiedz
#4
Dlaczego Kosmos uważasz, że miniaturazcja jest be. Ja za każdym razem nie biorę ze soba kilku rzeczy bo są za duże, choć potem żałuję, że jednak ich nie wziąłem. Latarka ma odlewany cisnieniowo aluminiowy korpus, spokojnie może przejechać po niej samochód lub mozna się znią kapać. Co do jasności to spokojnie na rowerze zastepowała mi 4 razy wiekszą lampkę rowerową.
Co innego co do zaporowości ceny, niestety zyjemy w polsce i zarabimay kilka razy mniej niż ludzie w normalnych krajach.

Odpowiedz
#5
Ja nie mówię, że jest ''be'', tylko, że z takiej miniaturki w waruneczkach uotdorowych, wymagających światełka nic nie wydusisz. Lecz na rowerek lub do przyświecenia pewnie jest ok. tylko dlaczego tak drogo to światełko kosztuje.
-------------------------------------------
GG-1201995

Odpowiedz
#6
Nie rozumie czemu piszecie ze ta latarka jest przydatna do jazdy na rowerze. Przecież do jazdy na rowerze potrzeba dużo więcej światła niż do chodzenia. Nie sadze żeby ta latarka zapewniła tyle światła żeby zapewniła bezpieczną jazdę. Ale może się mylę.
-------------------------------------------
..::Łukasz::..

Odpowiedz
#7
Do jazdy po oświetlonym mieście to może i ok ale do ciemnego (bezksiężycowa noc, brak śniegu) lasu to sam stosuje czterodiodową lapke rowerową z soczewkami skupiającymi + myo3 na głowie i powiem ze jest ciężko, zwłaszcza na zjazdach. Teraz wiem, ze nie bez przyczyny konstuowane są na rowery specjalne halogeny z wieszanymi na ramie akumulatorami...

Odpowiedz
#8
To ty gradzio chyba nie widziałeś z jakim oświetleniem ludzie jeżdżą. Większość rowerzystów jezdzi wogle bez oświetlenie, a kolejna połowa zakłada z przodu oświetlenie tylnie tylko, że w innym kolorze niż czerwony. Zresztą ostatnio widziałem kobiete, która miała z przodu czerwone oświetlenie stałe.
Pozatym latarka jest mi potrzebna żeby widziec co mam pod nogami, każda mocneijsza latarka, np. w lesie powoduje efekt wtórnej slepoty. Widzę tylko to jest oświetlone, a reszta ginie w mroku. Poza zupełną ciemnością wolę się wogle poruszać bez laarki, ewentualnie świecic sobie pod nogi żeby się nie wywalić. Latarki dodatkowo używam do patrzenia na mapę,, grzebania w plecaku i oświetlania namiotu. A na mój 3 osobowy namiot, ta ''skromna wielkościowo'' latareczka jest zupełnie wystarczająca.

Odpowiedz
#9
Aktualnie te latarki chodzą już po 200 - 250 zł o ile gdzieś są jeszcze dostępne :-). Cena jest taka bo firma ARC .... już nie istnieje :-(. Jej wyroby zawsze cieszyły się doskonałą renomą i były najwyższej jakości. Teraz stały się niemal ''kultowe''. Wszystko o latarkach ARC zainteresowani mogą znależć tu : http://www.candlepowerforums.com/ubbthre...oard=UBB31 . Osobiście ARC AAA Premium posiadam ok roku, jestem z niej bardzo zadowolony jak miejskiej latarki EDC. W warunkach outdorowych na pewno nie nada się ani na rower :-), ani jako ''oświetlenie główne''. Za to doskonale sprawdza się jako dodatkowa latarka do taniego oświetlenia namiotu, czy powieszona nad stołem, kiedy przygotowujesz posiłek po zmroku. Na jednej bateryjce AAA świeci bardzo długo użytecznym światłem!

Odpowiedz
#10
Panowie Arc-AAA powraca, nazwa ta sama desing prawie ten sam tylko inna firma. polecam stronkę.
http://www.arcflashlight.com/index.html
-------------------------------------------
Sławek

Odpowiedz
#11
Roczny bobasek koleżanki bawiąc się tą latarką doprowadził ją do tego, że raz świeci, a raz nie:) Co ta ślina niemowlaków w sobie ma? może jakiś kwas? albo te rączki, niby takie delikatne, a jednak rozkrecęcić mogą latarkę w mig, oblewając jednocześnie hektolitrami śliny diodę i inne elementy...

Odpowiedz
#12
~slaw
2005-01-29 20:02

jedna z najlepszych 1-LED-owych EDC na malego paluszka AAA jakie powstaly...... na codzien razem z pekiem kluczy idealnie ginie w kieszeni lub na smyczy..... takie podreczne miniaturowe (wielkosci paluszka AA !) sloneczko (ilosc swiatla niewiele mniejsza niz z Maglite na 2xAA ! przy 4 krotnie dluszym czasie pracy na baterii a o trwalosci LED vs. zarowka nie wspominajac nawet ;-)

sprzet nie do zajechania (przejechania zreszta tez..... wytrzymuje nacisk kola samochodu.... a o nurkowaniu juz bylo ;-)

jedyna podstawowa wada to ta...... ze juz nie do dostania...... Arc upadl (bynajmniej nie z powodu jakosci ) i juz go nie ma

porownywalnym produktem ..... jest AAA 1 LED firmy Peak Led..... srednica ta sama, polerowane zwierciadlo etc.... ale troszke dluzsza bo ponad 8cm i ciutek drozsza
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#13
~Akme
2005-02-12 00:25
akme@hot.pl

Ja rowniez polecam ARC-AAA. Bardzo dobra latarka miejska (EDC) lub backup w terenie. Kilka razy byla moja podstawowa latarka na wyjezdzie i rowniez sprawdzila sie badzo dobrze. Nie daje oczywiscie tyle swiatla co np. mocne latarki SureFire, ale w tak kompaktowej obudowie zmieszczono moim zdaniem wystarczajaca moc. Z wydajnoscia tez nie jest najgorzej.
Wczesniej uzytkowalem mala latarke led'owa GERBER Infinity Ultra (Gerber nalezacy do koncernu Fiskars wykupil firme CMG i sprzedaje jej produkty pod wlasna marka) i zdecydowanie preferuje Arc. Jest mniejsza, posiada regulator napiecia (tryby sun/moon) i swieci odrobine lepiej.

Mala poprawka do tekstu Brena - ceny latarek Arc i CMG podane sa w zl a chodzi zapewne o :)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#14
~Fluke79
2007-03-19 22:42

Od jakiegoś czasu znów produkowane są latarki ARC. Poza wersją standardową (3 lumeny) jest też ''premium'' o mocy 5.5 lumena. Taką posiadam od kilku miesięcy i jestem bardzo zadowolony. Świeci mocniej niż moja rowerowa lampka CatEye na 3 diody i 3 paluszki, bez problemu działa na baterii na której nie chce działać już odtwarzacz mp3. Noszę ją przy kluczach i jak na razie nie zauważyłem żadnych zarysowań. Jest niewiarygodnie mała, a świeci bardzo jasno. Latarka została zakupiona u producenta i szybko, bez problemów dotarła do Polski. Szczerze polecam, mimo dość wysokiej ceny.

Ocena produktu
Wygoda 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 5.00
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#15
Jakoś widzę ostatnio wysyp moich starych testów :D Co do latarki, to dalej działa, mimo że od testu mineły 4 lata. Obecnie noszę ja na smyczy wraz z scyzorykiem i kilkoma innymi gadżetami. Służy na codzień do różnych drobnych swieceń. Ostatnio robiła za światło pozycyjne w rowerze, bo zapomniałem w lampce wymienić bateri.
-------------------------------------------
Bren

Odpowiedz


Skocz do: