To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Kijki] Nordic walking
#1
czy ktoś może się orientuje czy typowe kije trekingowe sprawdzą się przy nordic walkingu?

Odpowiedz
#2
Z tego co wiem to jest inaczej;
nakładka to jedna rzecz, ważna jest jeszcze rączka, a konkretnie pasek.
Chodzenie stylem nordic walking polega także na mocnym wyrzucie ramienia do tyłu, podobnie jak jest to przy klasycznym bieganiu na nartach, otóż pasek, a raczej zamocowanie kijka do ręki - musi umożliwiać powrót rękojeści kijka do dłoni.
Trudno mi to wyjasnić, ale kiedyś byłem na pokazie Nordic Walking gdzie przestrzegano przed używaniem kijów trekingowych.
Z innych cech różniących te kijki od zwykłych trekkingowych to jeszcze waga - kijki do nordic walkingu są duuużo lżejsze i bardziej sztywne od trekingowych - dlatego raczej nie powinny być teleskopowe.

Lepiej zobacz na stronę pod linkiem, tam jest duuużo informacji

Odpowiedz
#3
Zgadzam się z Walterem - byłem na pokazie Nirdic Walking - połaziłem sobie trochę z tymi kijkami - mają zdecydowanie więcej wspólnego z kijami używanymi w narciarstwie biegowym niż z trekingowymi. Nie mogą być to kije teleskopowe ponieważ przed rozpoczęciem chodzenia zalecana jest rozgrzewka statyczna z urzyciem kijów - no i robi się tam skłony i skrętoskłony z kijami chwyconymi za plecami. Każdy wyobraża sobie chyba co by się stało z trekingowymi, rozłożonymi znacznie, gdyby zrobić głębszy skłon...

Pozdrawiam

Odpowiedz
#4
~bulaj >> nie sądzę, że kreowaniem potrzeb. Prawdopodobnie Nordic Walking powstał jako letni trening dla narciarzy klasycznych ruchy korpusu, ramion, stóp są zbliżone do tych, jakie wykonujesz biegając na nartach.

Tak więc potrzeba (letni trening narciarzy klasyczny) była już wcześniej...

woju >> faktycznie może się tak wydawać, ale Nordic Walking to coś, czego nie można porównać do ''nowy sposób dreptania na mrozie na przystanku '' nie można tego nawet porównać do chodzenia z kijkami trekingowymi - to jest bardzo szybkie dynamiczne chodzenie, wręcz bieg - niesamowicie to wygląda na pokazach.

Zdaje się, żeby dobrze i zgrabnie to robić trzeba niezłej kondycji i koncentracji

Odpowiedz
#5
Tak sobie przekopiowałem ze strony...

Kijki Nordic Walking to nie tradycyjne kijki do nart czy wędrowania, lecz kijki spełniający pewne wymagania:



- kij musi podpierać ciało, aby stawy były odciążone i zachowana równowaga

- kij musi prowadzić, aby można było odepchnąć się od podłoża i nie kołysać się na wszystkie strony

- kij musi amortyzować, aby stawy nie męczyły się przy wykonywaniu intensywnych ruchów

Odpowiedz
#6
takie funkcje spełnia każdy kij trekkingowy, począwszy od gałęzi znalezionej w lesie :-) i nie ma tu żadnej irinii. pzdr!
-------------------------------------------
byle do przodu!

Odpowiedz
#7
Właśnie wpadł mi w rece ostatni numer....twojego stylu mojej żony. Jest w nim artykuł własnie o nordic walking.
Jeśli Wasze Panie nie pozwalały na zakup badyli mówiąc ze to zbytek to powiedźcie ze nawet w twoim stylu piszą że to potrzebne:)
http://zdrowie.twojstyl.pl/

Reszta wątków o kijach - FAQ
-------------------------------------------
gumibearMarcin(at)ngt.pl

Odpowiedz
#8
Ja od 2 dni trenuje ten sport i zdecydowanie potrzebne sa specjalne kije. Musza byc tez dopasowane specjalnie do wzrostu, sily i wagi. Polecam kije firmy EXEL. Najwyzsze modele maja juz dozywotnia gwarancje. Mozna sciagnac sobie tez specyfikacje kiji - pisze tam dla kogo sa przeznaczone. Kije jednak nie sa tanie - 150zł za kije dla 14 latka a potem trzeba bedzie i tak kupic trainery za 250zł lub jakis jescze wyzszy model. Oczywiscie jesli chcecie sie wciagnac to mozecie biegac nawet ze zwyklymi kijami z lasu - dla zabawy. Mam nadzieje ze potem jednak znajdziecie cos normalnego i zapiszecie sie na treningi. Ja kupuje kije juz w piatek :D.

Odpowiedz
#9
to nie jest tak do końca - w sobotę wieczorem sam widziałem certyfikat (sic !) wydany Jędrkowi, pracującemu na Łabowskiej przez jakąś wysoką komisję (z Krynicy ?) o ukończeniu kursu i zaliczeniu egzaminu. Kije kupił jego szef (kontrowersyjny dzierżawca tegoż schroniska wg opinii niektórych użytkowników pewnego forum - ja nie widziałem nic kontrowersyjnego w funkcjonowaniu tego schronu) : rączki i tasmy miały jak do biegówek, 3 segmentowe, z butkami gumowymi nakładanymi na końce. Kiepskiej jakości - rozochocona jego demonstracją turystka przy upadku skrzywiła jednego (łatwo go wyprostowałem :-)). Pokaz nie powiem robił wrażenie - Jędrek w podskokach zasuwał po całej Łabowskiej, myślałem że za chwilę wystartuje w zmrok nocy Kupały !Dodał jeszcze na odchodnym, że jakiś kolo zrobił 186 km w 24h tą techniką.
-------------------------------------------
smog wawelski

Odpowiedz
#10
Drodzy testowicze,
macie rację w 99%. Wiele złego dla NW robią firmy, które po prostu zarabiają na tym, że ludzie chcą się ruszać w jakiś ciekawy,oryginalny sposób. Zastanówcie się jednak i rozejrzyjcie, tak jest z każdą działalnością. Na wszystkim ktoś chce zarobić, także na szkoleniach na instruktora: zajrzyjcie do Ustawy o Kulturze Fizycznej kto może prowadzić zajęcia ruchowe, są również rozporządzenia wykonawcze o kwalifikacjach trenera i instruktora. Sam marsz z kijami jest naprawdę świetny, nie będę pisał o zaletach bo jest na ten temat masa publikacji. Ja go stosuję jako trening uzupełniający i rewelacyjna rozgrzewkę. Zajmuję się NW już bardzo długo, TO NIEPRAWDA że że można chodzić z kijami wyciętymi z leszczyny albo trekkingowymi. Nie wchodząc w szczegóły kijek powinien być lekki, elastyczny nie składany i nie aluminiowy z dobrym, szerokim pasekiem.
Ja używam Exela - ekstreme. Drogi ale bardzo dobry-trzy lata ciężkiej pracy, zero zużycia z wyjątkiem porysowanego shaftu, ale parę razy przesadziłem na kamieniach w górach.
-------------------------------------------
to ja

Odpowiedz
#11
Wszystkich chętnych i ciekawych tej nowej formy ruchu zapraszam na treningi z Instruktorem Nordic Walking. Można dowiedzieć się wielu rzeczy o NW, dobrze pobawić i napewno nauczyć dobrze chodzić ta techniką. Wszystkich chętnych zapraszam do kontaktowania sie droga elektoniczną : nordicwalking@o2.pl zainteresowanym udzielę szczegółowych informacji. Pozdrawiam i zachęcam do sprawdzenia ''na własnej skórze'' o co chodzi z tymi kijami :-)

-------------------------------------------
Instruktor Nordic Walking

Odpowiedz
#12
Uprawiam NW. Chodziłam o kijach teleskopowych i jednoczęściowych. Jednoczęściowe są zdecydowanie lepsze, ale nie bardzo wiem jaka jest różnca w elemencie blokującym w teleskopowych kijach NW a trekkingowych. Mam ograniczony budżet a potzebuję kijów i trekkingowych i do NW, ale tak sobię kombinuję że jak kupię kije NW ale teleskopowe to może będą w wyższych górach robić za trekkoingowe. Jedynie boje się żeby mi się nie złożyły przyshodzeniu, dlatego pytam o ten mechanizm zabezpieczający przed złożeniem w obu rodzajach kijów. Duża różnica?
-------------------------------------------
w-z

Odpowiedz
#13
Wszystkie mechanizmy są oparte na podobnej zasadzie działania: do większej rury włożona jest mniejsza zakończona śrubą, która przy zakręcaniu rozpiera elementy blokujące. W skrócie: co się zakręci, prędzej czy później się rozkręci i to w najmniej odpowiednim do tego momencie. Sam tego doświadczyłem. Poza tym kije rozkręcane są dużo cięższe. Niestety trudno jest walczyć z ograniczonym budżetem.
-------------------------------------------
to ja

Odpowiedz
#14
I jeszcze jedno: trzeba miec imadło w dłoni, żeby dobrze skręcone kije rozkręcic na życzenie. Nie zawesze można liczyć na silną, męską dłoń w górach. Chyba, że liczymy na spotkanie z Yeti.
-------------------------------------------
to ja

Odpowiedz
#15
czyli kije składane do NW mogą się nadawać jako trekkingowe? Bo i tak i tak są teleskopowe....?

Odpowiedz
#16
do lajtowego chodzenia - tak, choć z reguły mają inną rączkę, która sprawdza się lepiej przy dynamice NW, a jest mniej wygodna od trekkingowej (z tego co widziałem przy okazji wizyt w sklepach, to taka różnica jak między rączkami kijów do nart biegowych a zjazdowych);
i druga rzecz to końcówka - z reguły będzie typowa (gumowy bucik - przeznaczony do odpychania w jednym kierunku), w beskidach obleci, ale przy większym nachyleniu czy skałach będzie niepewna ...
-------------------------------------------
smog wawelski

Odpowiedz
#17
a co sądzicie o kijach NW Fizana? Bo jednak chyba kupię dwie pary: porządnijsze trekkingowe w góry i jakieś do NW. A poniewaz NW uprawiam w warszwkich lasach głównie i nie za bardzi szaleje, to stwierdziłam, ze może na tych kijach lekko oszczędze. I właśnie znalazłam kije Fizana, ich ceny:
Marathon 79 zł
Route 99zł
power 149 zł

ewentualnie kije Exel (te najprostsze) za 149 zł

Co sądzicie?
-------------------------------------------
w-z

Odpowiedz
#18
Droga wuzetko!
Zasada działania mechanizmu blokującego polega rozkręcaniu śruby, która rozpiera dwa lub więcej elementów blokujących zewnętrzną rurę kija. Niestety: 1. co się zakręci to się rozkręci samo i to w najmniej odpowiednim momencie. 2. Kije rozkładane są cięższe. 3. Spróbuj skręcić i rozkręcić kije w rękawiczkach na mrozie i po ciemku. No chyba, że jak Luśka masz imadło w paluszkach, albo liczysz na pomoc samotnego wędrowca. np.Yeti. Ale cóż z napiętym budżetem trudno walczyć.

-------------------------------------------
to ja

Odpowiedz
#19
Droga wuzetko!
Chyba się trochę pogubiłem w tym Forum i dwa razy wysłałem tę samą treść.
Jeżeli Exel to Trainer lub Sport. Wszystko co poniżej tak naprawdę jest dla emerytów. Trochę inna technologia, ale i wytrzymałość i waga. Zwróć uwagę na wyprofilowaną (lekko przełamaną) rączkę. Dłoń układa się w lekko pronacyjnej pozycji. Zwróć uwagę na szeroki pasek. Niestety Exel zrezygnował z takiego łatwo zapinanego paska i w nowej kolekcji wykombinował pasek, który uwiera i jest wąski, wg. mnie porażka, unikać. Podobnie rączek z korka, szybko się wycierają.
Szybkie chodzenie podczas którego wspierasz się przez chwilę na kijku, zwłaszcza podczas marszu pod górę wymaga dobrych, lekkich kijków, żadne tam One Way czy inne wynalazki. Mogę jeszcze polecić Fishera, też sprawdzone i niedrogie. Mają grot zakończony bardzo ostrym końcem, bardzo dobre na zimę i zmrożone podłoże. Nie ma co oszczędzać, szkoda zdrowia! Poczekać i kupić dobry sprzęt na lata. Pozdro.
-------------------------------------------
to ja

Odpowiedz
#20
Odnoszę wrażenie, że sprzęt z tzw ''wyższej półki'' jest dla smakoszy. Przeciętny kij trekkingowy fizana czy exela spełnia podobne funkcje. Być może róznice są ,ale do tego trzeba dojść samemu. Zaczynałem od prostych trekingowych kijów uprawiać NW i dały mi w kość równie dobrze jak wyczynowe, może zapaszek inny i smak. Pozdrawiam
PS chodze przede wszystkim dla przyjemności samego chodzenia i niekiedy trekking przechodzi w NW i na abarot (jak mawiali starożytni Indianie)...
Bardzo przyjemnie chodzi się po Sudetach...
-------------------------------------------
Misio

Odpowiedz


Skocz do: