22-12-2004, 07:38
OPIS PRODUKTU:
skóra wodoodporna Scotchgard, (dwoina) 1.6-1.8mm|n|
wyściółka: membrana Gore-Tex|n|
podeszwa: Chiruca Leyre|n|
gwarancja: 2 lata|n|
rozmiary: 36 - 47|n|
kolory: wersja zielona i niebieska
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
22-12-2004, 06:00
Producent pisze: ''Bardzo lekki i elastyczny but trekkingowy. Zapewnia wygodę już przy pierwszym założeniu.
Doskonale sprawdzi się w czasie letnich wycieczek górskich. Zaprojektowane tak, aby gwarantować komfort i bezpieczeństwo nóg w nierównym i nieznanym terenie. Materiałowe wstawki sprawiają, że but doskonale oddycha i odprowadza pot na zewnątrz. Przeznaczone są na długie nizinne i górskie wędrówki. Wielowarstwowa, optymalnie usztywniona podeszwa absorbuje wstrząsy. Podeszwa jest wykonana z kompozytów gumowych: bardzo trwała i wytrzymała.''
Najpierw parę słów tytułem wyjaśnienia. Jak możemy przeczytać na stronie jednego ze sklepów internetowych Chiruca to hiszpański producent butów trekkingowych o umiarkowanym poziomie cenowym. I rzeczywiście takie te buty są cenowo, choć wykonanie jest na naprawdę wysokim poziomie, ale o tym za chwilę.
Producent dokonał podziału swoich wyrobów na grupy:
1. wysokie góry
2. profesjonalista
3. miasto
4. amator
dodatkowo wśród tych 4 grup występuje szereg podgrup różnego przeznaczenia. I tak model pirineos został zakwalifikowany do przedostatniej grupy medium trek - wysokie góry, profesjonalista. Po tym jest już tylko high trek.
Opisywany model Pirineos użytkowała moja narzeczona, a potem również ja, gdyż kupiłem sobie ten sam model zachęcony przez moją piękniejszą połówkę. We wrześniu 2003 r. stanęliśmy przed zakupem butów, gdyż wyjazd na Spitsbergen zbliżał się szybko i tylko dobrych butów pod raki brakowało w ekwipunku mojej Narzeczonej. Warunki klimatyczne we wrześniu na Spitsbergenie to pierwszy śnieg i powolny koniec spitsbergeńskiej wiosny. Jeszcze zielone porosty i lekkie grzęzawisko. No i oczywiście buty miały być pod raki na lodowiec, a także miały się nie ślizgać po mokrym pokładzie statku. Jednocześnie buty miały być takie żeby móc potem całorocznie śmigać w polskich warunkach. No i co najważniejsze but miał się podobać kobiecie To ostatnie chyba najważniejsze.
Wybór padł na markę Chiruca. Początkowo miał być to model Nuria – typowo kobiecy model. Pod uwagę braliśmy jeszcze Gredosy, Benasque oraz Teide. Ale ostatecznie postawiliśmy na Pirineos i zakupiliśmy pierwszą parę we wrześniu przed rejsem. Oczywiście buty na Spitsbergenie spisały się w sam raz na warunki września. Trafiliśmy idealnie z parametrami butów, a i raki dobrze się ich trzymały na lodowcu. Zakup uważamy za bardzo trafiony. Buty nie obtarły i sprawdziły się. A 3 miesiące później zakupiłem sobie ten sam model.
Podeszwa
Chiruca Leyre w pirineosach to nie jest niestety Vibram. Tzn. baliśmy się ogromnie jak będzie sprawować się ta podeszwa na śniegu i mokrej nawierzchni pokładu statku. Praktyka pokazała, że jeśli chodzi o przyczepność to spokojnie mogę postawić znak równości między vibrą a patentem chiruci. Dużo gorzej sprawa wygląda, jeśli chodzi o ścieralność tej podeszwy, szczególnie na przykładzie mojej pary. Po niecałym roku podeszwa w tylnej części u mnie jest zdarta, u mojej Elizy jest ok., co dziwne. Oboje chodzimy w tych butach jednakowo intensywnie po górach i w mieście przez wszystkie pory roku i może to, że podeszwa jest zdarta u mnie wynika z jakiegoś koślawego sposobu stawiania kroku? Nie wiem, ale wiem, że 4 letnie ngami alpinusa na vibrze mają w dużo lepszym stanie zachowaną tę część podeszwy, więc coś jest nie tak z odpornością podeszwy w pirineosach. Ogólnie ta część buta jest bardzo dobrze wykonana i w żadnym miejscu nie odchodzi od reszty buta. Byłaby piątka z plusem gdyby nie te zdarte pięty w mojej parze.
Sznurówki
Mocne i wytrzymałe, bardzo dobre, wystarczające długie by zawiązać dobrze. Do dziś są oryginalne sznurówki w tych butach i żadnych śladów przetrać nie odnotowano. Ale jest jeden duuuuuży minus. Sznurówki się rozwiązują. Dotkliwie to można odczuć przy założonych ochraniaczach. Zaledwie parę kroków wystarcza by sznurówki się rozwiązały. Sposobem na to jest podwójne wiązanie, co widać na zdjęciu. Po prostu buty mam cały czas zawiązane. Czasami przez parę miesięcy but mam związany cały czas bez konieczności rozwiązywania. Sytuacja ta dotyczy obu modeli. Nie chcę zmienić sznurówek tylko z tego powodu. Są mocne i wytrzymałe i dopóki się nie przetrą to pozostaną w pirineosach.
Wkładki
I tu niestety nie pamiętamy, czy były od razu wkładki porządne czy dopiero musieliśmy dokupić. Chyba od początku była porządna wkładka chiruc (identyczna jak boreala). Wygodna i opisywanie jej chyba nie ma sensu, bo większość z Was ma ją w swoich butach i o zaletach nie muszę nikogo przekonywać.
Membrana
Skoro powoli dochodzimy do wnętrza buta pora na membranę. Gore-Tex sprawuje się b.dobrze w połączeniu z wierzchem buta. Nigdy nie mieliśmy mokro w butach, zawsze nadmiar wilgoci był dobrze odprowadzany na zewnątrz. Wnętrze buta jest dobrze odszyte. Nic się odpruwa ani nie rozrywa. Wszystkie szwy są dobrze wykończone i nie obcierają nigdzie stopy. W ogóle te buty mile zaskoczyły, bo nie obtarły nas w ogóle. Starannie wykonane. Po ponad roku użytkowania wewnątrz nie ma żadnych śladów wytarć. Możliwe, że to dlatego że zawsze stosujemy techniczne skarpety (Accapi i Mund) przeznaczone do tego typu obuwia.
Wierzch buta
Wodoodporna dwoina Scotchgard o grubości ok. 1.6-1.8 mm sprawuje się również bardzo dobrze. Jedynie lekko zmieniła kolor po impregnacji, ale w każdym bucie to przerabiałem. Nie wpływało to kompletnie na właściwości termiczne buta. Wierzch pod wpływem chodzenia się nie odkształca. Jesteśmy z tej części zadowoleni bardzo.
Podsumowanie
Naszym zdaniem bardzo dobry but na 4 sezony. Na nasze warunki idealny. Zakup nie zrujnuje portfela, a produkt świetnie służy w każdych warunkach pogodowych.
Dziwi mnie promocja na stronie dystrybutora, który podaje że te buty są w cenie ok. 509 zł. Wszystkie inne sklepy w necie oferują te buty już od 430 zł bez specjalnych promocji.
testowali Eliza & gumibearMarcin
Czas użytkowania: 1 para 15 miesięcy / 2 para 12 miesięcy
Zalety:
- bardzo dobry stosunek cena do jakości
- zimą ciepłe, a latem noga wcale się nie gotuje
- lekkie
- wytrzymałe
- łatwe w czyszczeniu
Wady:
- w moim modelu szybko ścierająca się podeszwa w obrębie pięty, drugi model - ok
- bardzo szybko rozwiązujące się sznurówki
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 2/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.80/5
skóra wodoodporna Scotchgard, (dwoina) 1.6-1.8mm|n|
wyściółka: membrana Gore-Tex|n|
podeszwa: Chiruca Leyre|n|
gwarancja: 2 lata|n|
rozmiary: 36 - 47|n|
kolory: wersja zielona i niebieska
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
22-12-2004, 06:00
Producent pisze: ''Bardzo lekki i elastyczny but trekkingowy. Zapewnia wygodę już przy pierwszym założeniu.
Doskonale sprawdzi się w czasie letnich wycieczek górskich. Zaprojektowane tak, aby gwarantować komfort i bezpieczeństwo nóg w nierównym i nieznanym terenie. Materiałowe wstawki sprawiają, że but doskonale oddycha i odprowadza pot na zewnątrz. Przeznaczone są na długie nizinne i górskie wędrówki. Wielowarstwowa, optymalnie usztywniona podeszwa absorbuje wstrząsy. Podeszwa jest wykonana z kompozytów gumowych: bardzo trwała i wytrzymała.''
Najpierw parę słów tytułem wyjaśnienia. Jak możemy przeczytać na stronie jednego ze sklepów internetowych Chiruca to hiszpański producent butów trekkingowych o umiarkowanym poziomie cenowym. I rzeczywiście takie te buty są cenowo, choć wykonanie jest na naprawdę wysokim poziomie, ale o tym za chwilę.
Producent dokonał podziału swoich wyrobów na grupy:
1. wysokie góry
2. profesjonalista
3. miasto
4. amator
dodatkowo wśród tych 4 grup występuje szereg podgrup różnego przeznaczenia. I tak model pirineos został zakwalifikowany do przedostatniej grupy medium trek - wysokie góry, profesjonalista. Po tym jest już tylko high trek.
Opisywany model Pirineos użytkowała moja narzeczona, a potem również ja, gdyż kupiłem sobie ten sam model zachęcony przez moją piękniejszą połówkę. We wrześniu 2003 r. stanęliśmy przed zakupem butów, gdyż wyjazd na Spitsbergen zbliżał się szybko i tylko dobrych butów pod raki brakowało w ekwipunku mojej Narzeczonej. Warunki klimatyczne we wrześniu na Spitsbergenie to pierwszy śnieg i powolny koniec spitsbergeńskiej wiosny. Jeszcze zielone porosty i lekkie grzęzawisko. No i oczywiście buty miały być pod raki na lodowiec, a także miały się nie ślizgać po mokrym pokładzie statku. Jednocześnie buty miały być takie żeby móc potem całorocznie śmigać w polskich warunkach. No i co najważniejsze but miał się podobać kobiecie To ostatnie chyba najważniejsze.
Wybór padł na markę Chiruca. Początkowo miał być to model Nuria – typowo kobiecy model. Pod uwagę braliśmy jeszcze Gredosy, Benasque oraz Teide. Ale ostatecznie postawiliśmy na Pirineos i zakupiliśmy pierwszą parę we wrześniu przed rejsem. Oczywiście buty na Spitsbergenie spisały się w sam raz na warunki września. Trafiliśmy idealnie z parametrami butów, a i raki dobrze się ich trzymały na lodowcu. Zakup uważamy za bardzo trafiony. Buty nie obtarły i sprawdziły się. A 3 miesiące później zakupiłem sobie ten sam model.
Podeszwa
Chiruca Leyre w pirineosach to nie jest niestety Vibram. Tzn. baliśmy się ogromnie jak będzie sprawować się ta podeszwa na śniegu i mokrej nawierzchni pokładu statku. Praktyka pokazała, że jeśli chodzi o przyczepność to spokojnie mogę postawić znak równości między vibrą a patentem chiruci. Dużo gorzej sprawa wygląda, jeśli chodzi o ścieralność tej podeszwy, szczególnie na przykładzie mojej pary. Po niecałym roku podeszwa w tylnej części u mnie jest zdarta, u mojej Elizy jest ok., co dziwne. Oboje chodzimy w tych butach jednakowo intensywnie po górach i w mieście przez wszystkie pory roku i może to, że podeszwa jest zdarta u mnie wynika z jakiegoś koślawego sposobu stawiania kroku? Nie wiem, ale wiem, że 4 letnie ngami alpinusa na vibrze mają w dużo lepszym stanie zachowaną tę część podeszwy, więc coś jest nie tak z odpornością podeszwy w pirineosach. Ogólnie ta część buta jest bardzo dobrze wykonana i w żadnym miejscu nie odchodzi od reszty buta. Byłaby piątka z plusem gdyby nie te zdarte pięty w mojej parze.
Sznurówki
Mocne i wytrzymałe, bardzo dobre, wystarczające długie by zawiązać dobrze. Do dziś są oryginalne sznurówki w tych butach i żadnych śladów przetrać nie odnotowano. Ale jest jeden duuuuuży minus. Sznurówki się rozwiązują. Dotkliwie to można odczuć przy założonych ochraniaczach. Zaledwie parę kroków wystarcza by sznurówki się rozwiązały. Sposobem na to jest podwójne wiązanie, co widać na zdjęciu. Po prostu buty mam cały czas zawiązane. Czasami przez parę miesięcy but mam związany cały czas bez konieczności rozwiązywania. Sytuacja ta dotyczy obu modeli. Nie chcę zmienić sznurówek tylko z tego powodu. Są mocne i wytrzymałe i dopóki się nie przetrą to pozostaną w pirineosach.
Wkładki
I tu niestety nie pamiętamy, czy były od razu wkładki porządne czy dopiero musieliśmy dokupić. Chyba od początku była porządna wkładka chiruc (identyczna jak boreala). Wygodna i opisywanie jej chyba nie ma sensu, bo większość z Was ma ją w swoich butach i o zaletach nie muszę nikogo przekonywać.
Membrana
Skoro powoli dochodzimy do wnętrza buta pora na membranę. Gore-Tex sprawuje się b.dobrze w połączeniu z wierzchem buta. Nigdy nie mieliśmy mokro w butach, zawsze nadmiar wilgoci był dobrze odprowadzany na zewnątrz. Wnętrze buta jest dobrze odszyte. Nic się odpruwa ani nie rozrywa. Wszystkie szwy są dobrze wykończone i nie obcierają nigdzie stopy. W ogóle te buty mile zaskoczyły, bo nie obtarły nas w ogóle. Starannie wykonane. Po ponad roku użytkowania wewnątrz nie ma żadnych śladów wytarć. Możliwe, że to dlatego że zawsze stosujemy techniczne skarpety (Accapi i Mund) przeznaczone do tego typu obuwia.
Wierzch buta
Wodoodporna dwoina Scotchgard o grubości ok. 1.6-1.8 mm sprawuje się również bardzo dobrze. Jedynie lekko zmieniła kolor po impregnacji, ale w każdym bucie to przerabiałem. Nie wpływało to kompletnie na właściwości termiczne buta. Wierzch pod wpływem chodzenia się nie odkształca. Jesteśmy z tej części zadowoleni bardzo.
Podsumowanie
Naszym zdaniem bardzo dobry but na 4 sezony. Na nasze warunki idealny. Zakup nie zrujnuje portfela, a produkt świetnie służy w każdych warunkach pogodowych.
Dziwi mnie promocja na stronie dystrybutora, który podaje że te buty są w cenie ok. 509 zł. Wszystkie inne sklepy w necie oferują te buty już od 430 zł bez specjalnych promocji.
testowali Eliza & gumibearMarcin
Czas użytkowania: 1 para 15 miesięcy / 2 para 12 miesięcy
Zalety:
- bardzo dobry stosunek cena do jakości
- zimą ciepłe, a latem noga wcale się nie gotuje
- lekkie
- wytrzymałe
- łatwe w czyszczeniu
Wady:
- w moim modelu szybko ścierająca się podeszwa w obrębie pięty, drugi model - ok
- bardzo szybko rozwiązujące się sznurówki
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 2/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.80/5