To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Obuwie] Garmont / w tym Nagevi, Nevada, Vetta
#61
Z marki nie rezygnuj tylko z modelu. Ja uparcie polecam pinnacle bez gorka, używam i miód

Odpowiedz
#62
Czy ktoś używa Garmont Vetta Light? poszukuję wszelkich opinii

Odpowiedz
#63
zapytaj Spina, on zdaje się ma ;)

Odpowiedz
#64
Vetta Light nie mam co prawda, ale mam Vetta Lite ;)
pytaj, co Cię interesuje.

Odpowiedz
#65
ops, rzeczywiście ''lite''... hm, chodzi mi o ogólne wrażenia. w szczególności: wygodę, to czy są wytrzymałe, czy coś, gdzieś się nie przeciera, czy podeszwa nie za szybko się ściera, wykrusza na pięcie, czy dobrze pracują na skale, pozwalając na wygodną lekką wspinaczkę, jak wytrzymałe są szwy, jak sa wodoodporne itd. dzięki:)
chyba że spineless uważasz, ze do ''Świetne buty, lekkie, wygodne, w rozsądnej cenie'' nic dodać już nie trzeba:)
---
Edytowany: 2009-06-10 16:10:34

Odpowiedz
#66
>> gavagai:

Wygoda - w zasadzie mogę je porównać pod względem wygody do najwygodniejszych butów jakie do tej pory miałem, do Kaylandów Vertigo High, postawiłbym je na równi z nimi. Przy długich zejściach nic nie obciera, amortyzacja działa rewelacyjnie, Garmonty w ogóle, mają świetne piankowe wkładki i to chyba także dzięki nim nie odczuwa się dyskomfortu.

Wytrzymałość - wierzchnia skóra się nieco wytarła, ale bez przesady, wszystko w granicach normalnego zużycia. I sznurówki i reszta buta trzyma się bez zastrzeżeń, podeszwa w żadnym miejscu się nie odkleja, otok także na swoim miejscu.

Podeszwa - bardzo dobry, przyczepny Vibram, nie miałem okazji łoić jeszcze w niej żadnych, nawet prostszych dróg, ale na granicie trzyma się pewnie, ścieralność niewielka, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że także kilka wyjść do miasta musiały zaliczyć. Nigdzie się nie wykrusza, bieżnik nadal wyraźny.

Wodoodporność i ''oddychalność'' - Szczerze mówiąc nie pamiętam żeby mi zimą przemokły, były wilgotne w środku, ale od zapocenia, niestety folia to tylko folia i cudów nie ma, ale ''oddychają'' o niebo lepiej od Salomonów Pro Sticky, sporo gorzej od Kaylandów bez ceraty.

Na chwilę obecną mogę spokojnie stwierdzić, że był to dla mnie najbardziej udany zakup obuwia trekkingowego i jeden z najlepszych zakupów sprzętu w ogóle.

Odpowiedz
#67
BTW pojawiły się vetta hike gtx, miększa podeszwa ale też z ceratą

Odpowiedz
#68
spineless, dziękuję raz jeszcze za wyczerpującą ocenę:) pomimo tego, że martwi mnie dość duża liczba szwów (to jest coś, co potrafi się poprzecinać na dolomitowych piargach) pewnie je sobie teraz kupię.

Odpowiedz
#69
ja też się nad nimi zastanawiałem ale jak chciałem je kupić to rozmiaru nie było i teraz już ich nigdzie nie mogę znaleźć...
-------------------------------------------
..

Odpowiedz
#70
bavagai, a czy vetta z twardszą podeszwą (pod półautomaty) cię interesuje

Odpowiedz
#71
one były dostępne w zasadzie tylko w sieci HiMountain, przynajmniej tylko tam je widziałem, w Cerro Torre na stronie też widzę, ale w ich sklepie stacjonarnym nigdy ich nie uświadczyłem.
Warto popytać po Himach, bo obecnie mają promocję -40% na większość butów. Vetty Plus ok. 400 zł, Tower 479 zł, Pinnacle 539 zł, Epic Plus udało mi się kupić za niecałe 500 zł.

Odpowiedz
#72
niestety, w himountain już ich (tj. lite) nie ma, spróbuję dostać w cerro torre. vetty plus jeszcze dziś w himountainie widziałem.
ptb, nie, vetty pod automaty, czyli vetta plus nie za bardzo mnie interesują. nie za bardzo bowiem wierzę w takie buty do wszystkiego. już jedne takie miałem: la sportiva trango s - koncepcyjnie zbliżone do vetta plus. na wspinanie okazały się jednak trochę zbyt toporne i sztywne, podobnie na ferraty (pomijam inne ich drobne niedociągnięcia). dopinanie automatów pozostało w sferze możliwości, bo na zimę jednak te buty się nie nadawały, a latem chodzę po lodowcach od święta i zwykle turystyczny czekan (plus ew. stare paskowe, turystyczne raki) zupełnie okazuje się mi wystarczać. to czego szukam to lekkie buty, głównie na ferraty, plus na podejścia do II/III. teraz mam nowe kaylandy vertigo (choć miałem i ich starszą wersję), ale powoli mi się sypią i czas pomyśleć o czymś nowym.

Odpowiedz
#73
gavagai sypnij proszę garść informacji o tych nowych Vertigo w wątku Kaylanda, bo ciekawy jestem ich bardzo.

Odpowiedz
#74
Też nie wierzę w taki buty ;) Ot pytanie.
Przekleję ci fragment rozważań o tych butach z naszych rozmów z Piotkiem z F.:
Powiem ci, że oglądałem ostatnio nowe Vetty Lite - i w porównaniu do
>> starej vetty - syfix. Dużo słabsza podeszwa i goreszmata.
- odnośnie ceraty nie dyskutuje, wiesz co lubisz.
- i teraz o podeszwie

W nowych jest Vibram Friction:
http://www.cezar.com.pl/s2.php?d=4&d1=47
A w starych Sebolet:
http://www.cezar.com.pl/s2.php?d=4&d1=53

Friction ma mniej ''agresywny'', drobniejszy bieżnik, na moje będzie
słabszy w skale, czubek w sebolet (razem z ogumowanym noskiem) dają
prawie but wspinaczkowy (ja w nich robiłem spokojnie skalne III-IV).
Te drobniutkie kostki we Friction są dużo delikatniejsze niż w
Sebolet. W ogóle nowa podeszwa jest bardziej elastyczna, co w skale
będzie lipą.

Odpowiedz
#75
>> ptb masz rację, ale wg mnie właśnie po to stworzyli Vettę Plus - to jest but na trudniejsze Ferraty, na lekkie wspinanie w trudnościach do V. To, że ma rant pod półautomaty nie znaczy, że ma to być but zimowy. Podeszwa dużo twardsza niż w Lite'ach, mniej elastyczna, lepiej trzymająca nogę podczas wspinu, brak membrany też bardziej zbliża go do starego modelu z 2005 roku.

Lite ma być z założenia bardziej uniwersalny, bardzo krótkie III i IV można by w nim śmigać, ale na dłuższą metę człek by się zamęczył. Oprócz bardzo prostych dróg, równie dobrze można biegać w nich cały rok po prostszych szlakach, nawet zimą, czego w Plusach raczej nie zaleca się - zresztą Ty doskonale wiesz dlaczego :)
---
Edytowany: 2009-06-12 12:06:38
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#76
Tylko, że ja lubię twardsze podeszwy. Zwłaszcza przy mojej posturze:).
A przekonałem się o tym najbardziej przy niskoch asolo distance właśnie na sebolecie. Rewelacyjna podeszwa.
A Ty wiesz doskonale co mnie nie pasuje w lite ;)

Odpowiedz
#77
no niestety, dostałem dziś informację z cerro torre, że moje zamówienie na vetty lite nie może być zrealizowane. szkoda, przyjdzie mi donosić kaylandy (o których uwagi w odpowiednim wątku, gdy się one wykrystalizują, zamieszczę). co do starych vett, żółtych, przymierzałem je nieraz i - choć korciło - to jednak pozostałem w stosunku do nich sceptyczny. w szczególności podeszwa wydawała mi się nieprzystająco sztywna w stosunku do niskiej i miękkiej cholewki tego buta. co do różnic w użytych w modelach podeszw: nie sądzę, by podeszwa w lite'ach gorzej spisywała sie w skale niz użyta w poprzedniej wersji tego buta. z pewnością jednak na trawiastych, mokrych pasażach łatwiej byłoby wywinąć w nich orła. no i pewnie, płytkie karbowanie może wpłynąć na długość ich użytkowania - szybciej się po prostu zetrą. z pewnością zaś na komfort wspinania wpłynęłoby zintegrowanie podeszwy z czubkiem, tak jak to było w nieodżałowanych ś.p. la sportivach guide'ach: w tych naprawdę śmigało się w skale komfortowo (choć na trawie były śliskie jak diabli).

Odpowiedz
#78
Garmontów Vetta Lite nie ma i chyba szybko nie będzie, jeżeli ktoś się na nie nastawia. Ogólnie jeżeli chodzi o garmonty to na rynku posucha. Dzisiaj jakiś cudem zakupiłem przez net ostatnią podobno w Himountainie parę tych butów- był akurat właśnie mój rozmiar. I co najlepsze- cena to 219 zł., więc jestem co najmniej zadowolony;)
Sprawdzę je w lato w Tatrach Wysokich i Dolomitach.
---
Edytowany: 2009-07-10 19:53:56

i sprawdzone, mogę się podzielić opinią.

Jak na razie uzytkowane przez 3 dni w Tatrach Wysokich i Tydzień w Dolomitach. Zabrane jako jedyne buty- a więc i podejściówki, i obuwie na ferraty, i do codziennego uzytku.

W Tartach Wysokich zaliczyły zlewę. Przemokły po około 1,5 goidziny ciagłego deszczu. Woda nie nalała się górą, ale przemiękać zaczęły w okolicach języków. Wyraźnie to czułem. Po 3 godzinach w zlewie były mokre na wskroś. Wodoodporność nie jest ich mocną stroną. Mocna strona nie będzie też raczej trwałość- to nie jest mocna, gruba skóra. Gdy używamy ich na piargach, ostrej skale- moim zdaniem kilka sezonów nie przetrwają, ale to wstępna ocena i poczekam z ostatecznym sądem. Martwi mnie nieco uszkodzony fabrycznie szew w jednym z butów. Wymienić nie mogłem, bo to ostatnia para. Na razie but się nie pruje, ale istnieje taka możliwość. Jednak to wada konkretnego egzemplarza, nie modelu.
Kostki nie trzymają tak dobrze jak moje wysokie scarpy, ale kilka razy przy złym stąpnięciu stopa ocalała.
Teraz zalety:
- wygoda. Po prostu bajka. Lekko rozchodzone w domu, po Tatrach miałem jedno minimalne otarcie na stopie (noszone cały dzień w temperaturze ponad 20 stopni, potem jak napisałem mokre). W Dolomitach, gdy juz się ''dotarły''- pozwoliły komfortowo śmigać przez cały tydzień, od rana do zmierzchu. Taka wygoda po tak krótkim okresie noszenia- ogromny plus.
-oddychalność- co najmniej zadowalająca. Stopa w wyższych tempraturach jest nieco wilgotna, ale oddychają o niebo lepiej niż moje skórzane treki bez GTX.
-bardzo dobra przyczepność do skały. Na podeszwie już widzę lekkie ślady zużycia(jest dosyć miękka), ale skał się nieco nadeptały, pozjeżdzały w dolomickich żlebach, i ani razu nie miałem wrażenia że but słabo trzyma. Na ferratach- super się sprawdziły.

Podsumowując- szukałem lekkiego buta w wyższe góry i skaliste podłoże, nastawiając się na ciepłe pory roku. I te wymagania vetta lite spełniły wyśmienicie. Za cenę za którą je nabyłem- bajka. Jezeli ktoś szuka buta pancernego i z wysoką wodoodpornością- może byc zwiedziony.
---
Edytowany: 2009-09-19 18:35:00
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
#79
~androck
2010-01-11 13:39
Witam! Ja również od paru lat morduję się z tą firmą Garmont model FLASX II XCR. Dokładnie po roku podeszwa zaczęła przeciekać a po następnych dwóch latach rozsypała sie tak, że nie ma już co kleić, na dodatek od poczatku podeszwa Vibram jeździła po śniegu lpodzie itp. jan na łyżwach. Jestem już załamany zdecydowałem się je po prostu wyrzucić i zapomnieć. Płacąc tyle pieniędzy czuję się oszukany, dodam, że spotkani inni użytkownicy tych butów również zwracali uwagę na te same mankamenty. Owszem wierzchnia cześć spisywała się dość dobrze i potylu latach nie widać zużycia, są lekkie pęknięcia nabuku ale nie wpływa to na szczelność góry. Mam na koniec pytanie, czy jest możliwy jakiś kontakt z producentem bądź przedstawicielem by móc dowiedzieć się co można z tym zrobić. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam!

Ocena produktu
Oddychalność 2
Podeszwa 1
Wodoodporność 3
Wygoda 4
Wytrzymałość 1
OGÓLNA 2.20
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz


Skocz do: