To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Wspaniali sprzedawcy i dystrybutorzy
OT: Czy sprzedawcy / przedstawiciele sklepów i firm nie powinni być przypadkiem zalogowani, żeby móc pisać?
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

Odpowiedz
jeśli ktoś się podpisuje tak widocznie jak Darek w tym wypadku, to myślę, że nie jest to niezbędne.

Odpowiedz
Sytuacja związana w sumie ze sprzętem outdoorowym i ogólnie zakupami w sieci.
Niedawno postanowiłem zakupić lornetkę. Przegląd ofert internetowych, mają ją na stanie w kilkunastu sklepach. Z pomocą przychodzi porównywarka ceneo, do tego własne szperanie, wybieram sklep.
Padło na Ramnet, Gdański sklep ze sprzętem optycznym i komputerowym. Na ceneo Ramnet ma świetne opinie, więc dokonuję zakupu. Sprzęt oczywiście figuruje jako dostępny.
Zakup, czekam na potwierdzenie. Nauczony po latach zakupów przez net licze się z tym, że lornetki jednak na stanie nie będzie (aktualizacja ofert w multum sklepów pozostawia wiele do życzenia, podejrzana normą gdy sprzętu nie ma staje się odpowiedź ''dzisiaj sprzedaliśmy ostatnią sztukę i nie zdążyliśmy zaktualizować'').
No ale nic- w przypadku Ramnetu przychodzi potwierdzenie, towar jest na stanie, mam wpłacać kasę to wyślą.
Dokonuję więc wpłaty sporej jak dla mnie kwoty i czekam.
Następnego dnia dostaje wiadomość- jednak tej lornetki nie ma. Więc przyślą mi tylko to co jest (dodatkowo wziąłem jakąś kartę pamięci za kilkanaście złotych). W tym przypadku wysyłam mail z wiadomością, że odstępuję od umowy, zależało mi na lornetce a nie na karcie, zakupionej niejako przy okazji.
Sklep potwierdza rezygnację z umowy, deklaruję iż zwróci pieniądze (jakby miał jakieś inne wyjście).
No nic...nieco rozczarowany faktem, że przez sklepowe zabawy tracę czas dokonuje zakupu w innym sklepie. Wszystko ok, lornetka do mnie dociera.
Nagle przy analizie wyciągu z konta bankowego okazuje się, że ciągle nie mam zwrotu pieniędzy z Ramnetu. Dzwonię do sklepu, gdzie sprzedawca nie umie mi tego wyjaśnic. Następnego dnia pieniądze wpływają. Ramnet przetrzymywał je sobie przez 5 czy 6 dni od momentu wpłaty. Super.

Edytuję-po jakimś czasie ceneo opublikowało mój komentarz dotyczący transakcji.
---
Edytowany: 2009-04-16 22:45:00
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
Przeżyłem osobliwy przypadek... firma w której pracuję zakupiła kilkanaście kurtek membranowych wraz z podpinkami polarowymi dla pracowników. Po niecałym roku zaczęły się reklamacje kurtek... pojechałem do sklepu, obsługa to małżeństwo, które na słowo ''REKLAMACJA'' powiedzmy reaguje @^#^!#^!^*&^%& :) Reklamacja po długiej konwersacji została przyjęta, jednak właściciele przekonywali mnie o słuszności swoich racji, że niby nieprawidłowo konserwowane, prane, etc. Miałem tego dosyć... po dwóch tygodniach tel.: ''Proszę odebrać kurtki''. Pojechałem. W sklepie czekały na mnie stare kurtki wraz z pisemną opinią, że reklamacja jest odrzucona z powodów identycznych jak określił podczas przyjęcia sam właściciel... bez komentarza.

Od tej chwili zaczęła się moja osobista walka z dystrybutorem, czyli firmą Konimpex. Napisałem obszerne pismo, zasięgłem porady radcy prawnego, wytknąłem wszelkie braki, niekompetencje... i odesłałem pismo wraz z kompletem kurtek. Odpowiedzi musiałem się oczywiście dopraszać. Cała sprawa zakończyła się po okołu 5 miesiącach wymianą wszystkich kurtek na nowe, z czego sam Konimpex tak potraktował sprawę, że te kilkanaście kurtek przyszło, z czego kilka sztuk to jeden model, kolejne kilka - inny, jedna całkiem inna... ale przynajmniej są nowe i póki co ''działają''.

Podsumowanie:
Plusem jest to, że w końcu udało mi się temat zakończyć, bo już miałem czarne myśli. Jednak sam kontakt zarówno ze sklepem, jak i dystrybutorem pozostawia baaaardzo wiele do życzenia. Szczególnie olanie sprawy przez sklep, który zainkasował swoją prowizję od sprzedaży, umywając ręce id gwarancji...

Oczywiście, gdy sprzedawca kurtek usłyszał o wymianie naszych kurtek (o czym go powiadomiłem osobiście)... zrobił zdziwioną minę i udał, że nie było tematu.

Ps. sklepik o którym wspomniałem to WIARUS (Lubliniec, woj. śląskie).

Ps2. Sukcesem jest to, że szefowie nie stracili wiary w moje zdolności negocjacyjne... i to, że nadal pracuję w tej firmie :)
-------------------------------------------
tom

Odpowiedz
Hm... 70 stron, 1400 wypowiedzi... Czy ktoś spisywał najważniejsze wnioski tej dyskusji?

Może to sianie defetyzmu, ale jak na razie nie widać w tym wątku żadnych konkretnych wniosków, poza mieszaniną różnorakich opinii o większości sklepów turystycznych w tym kraju.
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
OT
a nie takie było złożenie tego wątku? pisze się dobrze i źle o różnych sklepach i sprzedawcach:P a o jakie wnioski ci chodzi? w sklepie xxx to ***nia z grzybnią a w sklepie yyy to zajefajna ekipa? że w sklepie n ulicy dddd wysoki pan to niemiły w poniedziałki i środy???:)))))) dla mnie to wątek gdzie można ponarzekać na obsługę lub ją pochwalić:O

Odpowiedz
no właśnie..
Wyciąganie konkretnych wniosków np na temat danego sklepu byłoby krzywdzące- pracownicy się zmieniają.
Trudno by tu było cokolwiek usystematyzować. Mi pasuje taki wątek w postaci (mniej lub bardziej)zabawnych anegdot.
---
Edytowany: 2009-04-17 17:40:50
-------------------------------------------
ktoś kiedyś powie ...że kocham cię, rzeko

Odpowiedz
''internetowa książka skarg i wniosków ;) ''

Odpowiedz
to ja dorzucę, że w Polarsporcie, to zależy jak się trafi - byłem przed świętami jakoś i małe zakupy zrobiłem, tym razem sbyło fajnie i do niczego doczepić się nie mogłem - to tak, żeby oddać sprawiedliwość obsłudze.

Odpowiedz
No tak... aby nie było... w 8a tez się starają. Może tyle, aby nie przesadzić.
-------------------------------------------
tom

Odpowiedz
NDC: fajne byłoby stworzenie listy 7 lub 10 grzechów głównych sprzedawcy i sklepu outdoorowego, czyli całego powyższego wątku w pigułce. To zastąpiłoby przewijanie tych setek wypowiedzi i dało (oby!) do myślenia właścicielom / pracownikom tych miejsc.
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
Jeden z grzechów: Totalne nieprzywiązywanie wagi do aktualizacji oferty. Wielkrotnie po dokonaniu zakupu sklepy proponowały mi inny towar, licząc iż i tak zawrę umowę. W końcu w takich przypadkach zacząłem rezygnować, dla samej zasady.

Kolejny grzech- umieszczanie w regulaminie sklepu informacji, iż zwrot towaru bez podania przyczyny jest możliwy tylko jeżeli oddajemy towar w nienaruszonym, oryginalnym opakowaniu. Czasami otrzymywałem towar w opakowaniach, których nie da się otworzyć bez ich naruszenia. W takim przypadku otwarcie opakowanie nie przekracza czynności zwykłego zarzadu- mamy prawo obejrzeć towar przed zwrotem. Ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny mówi o opakowaniu tylko w przypadku nagrań audialnych i wizualnych oraz zapisanych na nośnikach programów komputerowych. Wszelkie inne zastrzeżenia w tym względzie ograniczają moim zdaniem prawa konsumenta.
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
Moje eksploracje sklepów potwierdziły powtarzającą się jak mantra teorię wśród sprzedawców: im drożej tym lepiej... Niestety rzadko ktokolwiek pyta: po co to komu, gdzie i dlaczego, czy wykorzysta, czy jest sens...? Jak dla mnie podejście zupełnie nie do przyjęcia.

--

Co do opinii -PITdoggy- zdecydowanie się przychylam - regulaminy są niejasne, nieczytelne i na pewno w żaden sposób nie bronią kupujących... ale spróbujmy postawić się na ich miejscu :) Moja ostatnia rozmowa z kierownikiem jednego ze sklepów zakończyła się... podwyższonym rachunkiem telefonicznym i podniesionym ciśnieniem. I niczym więcej.

Pozdrawiam Drzazga :)
---
Edytowany: 2009-04-20 22:19:27
-------------------------------------------
tom

Odpowiedz
Hmm.. ja miałam różne przejscia ze sprzedawcami :) Najgorzej jest w duzych sklepach sportowych, jak np Intersport, tam jest wielu sprzedawcow z przypadku.
Za to mile mnie zaskoczył Hi Mountain w Żywcu, obsługa jest fachowa i mozna pogadac, dopytac o sprzet, są nieźle zorientowani kiedy co dostaną do sklepu itp.
-------------------------------------------
ktoś kiedyś powie ...że kocham cię, rzeko

Odpowiedz
nawiązując do słów rwącej ktos tu kiedys trafnie napisał że wiedza sprzedawców spada wprost proporcjonalnie do metrażu hal sprzedazowych i chyba cos w tym jest

Odpowiedz
A ja mam taką teorię: Jeśli płaci się sprzedawcy grosze to trudno wymagać od niego fachowości. Ale jeśli właściciel podniósłby im stawki, żeby zapewnić nam fachowe porady to już by nam się nie podobało ;P

Więc z fachowością to czysty przypadek, raz trafimy w decathlonie na kogoś kto doradzi, a innym na ignoranta w małym sklepiku ''rodzinnym''.
-------------------------------------------
michalnotts

Odpowiedz
fachowość i poziom obsługi to trochę bardziej złożony problem.
-------------------------------------------
Jaco

Odpowiedz
Ja dorzuce to ze gdy zamawiamy czasem towar ktorego nie ma na sklepie i musimy na niego czekac to czesto sprzedawcy zapominaja potem zadzwonic ze towar doszedl. Zdarzylo mi sie to w horyzoncie chyba 2 razy ze zamawialem jakis produkt ktory byl w innym sklepie, oczywiscie zostawialem swoje dane i mialem zostac poinformowany telefonicznie jakby towar doszedl. Mijaly 2 tygodnie nikt nie dzwonil, a jak ja dzwonilem to okazywalo sie ze towar juz byl do odebrania.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
@yaro: to chyba jakaś przypadłość horyzontu w ogóle, bo podejrzewam że to nie w katowickim byłeś - tez mi się zdarzyło raz czy dwa...

Odpowiedz
ja z kolei, dla odmiany muszę coś dobrego powiedzieć/napisać ;) o kilku sklepach w Trójmieście i okolicy, a przede wszystkim o gdańskim Horyzoncie.
Za każdym razem kiedy tam jestem - jestem pod wielkim wrażeniem kompetencji i serdeczności obsługi, obojętnie czy kupuję, czy oglądam plecak, jakiś ciuch czy cokolwiek za większą cenę czy kupuję skarpetki, apteczkę czy inny pierdół za kilka złociszy jestem tak samo traktowany.
To jest dla mnie profesjonalne podejście do klienta w pełnym tego słowa znaczeniu oraz dbanie o markę i renomę firmy.
Aha, kilka razy zdarzyło mi się, że wpadłem tam już praktycznie nastawiony na jakiś większy konkretny zakup - (np. ostatnio byłem już nastawiony na zakup kijów za ok. 250-300 zł. ) ... i nikt tam nie próbuje wcisnąć mi czegokolwiek na siłę (co się zdarza gdzie indziej nagminnie), a wręcz przeciwnie - Pan czy Pani proponuje coś innego (czasem nawet tańszego) lub np. proponuje aby sie zastanowić jeszcze nad czymś innym dostosowanym bardziej do potrzeb itepe itede. Nic na siłę, i odnosi się wrażenie, że to właśnie klient jest najważniejszy i to on ma wyjść ze sklepu zadowolony ... a w konsekwencji powrócić czy powracać wielokrotnie.

Do gdańskich HiM'ów też generalnie nie mogę mieć zastrzeżeń, czasem niestety zachowuję się jak ten typowy upierdliwy marudzący i wybrzydzający klient i jeszcze nie spotkałem się tam z jakaś przykrą reakcją sprzedawców.

A i ostatnio w mojej mieścince Starogardzie Gd. też pojawił się HiM i cieszy mnie to niezmiernie bo i blisko i obsługa nadzwyczaj miła i kompetentna .... a i cierpliwością do trudnych klientów (to tak trochę samokrytyki :)) się również odznacza.

Dobra, to by było na tyle promocji regionu .

Natomiast co do gdańskich sklepów Intersport to wolałbym sienie wypowiadać co do kompetencyj obsługi tamtejszej. Tam to tylko kiedy dokładnie się wie czego chce. Jest to na pewno krzywdzące dla niektórych generalizowanie - oczywiście zdarzają się wyjątki, które tylko potwierdzają regułę.

O kurcze, alem się rozpisał. Dobra to by było na tyle.

Odpowiedz


Skocz do: