www.tatonka.pl
Co powiecie.Ceny hmm (zwłaszcza za namioty) wysokie, stronka chyba jak narazie w ciągłej budowie.
Tatonka to znakomita firma - myślicie, że się przyjmie?
-------------------------------------------
VauDe #1
Termosy całkiem niedrogie - ciekawe czy także mają ten chory system ''one touch'', jeżeli miałyby tradycyjne korki to kupiłbym po jednym z każdej pojemności :)
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11.09.2004
No to Walter chyba musisz chwycić się za kieszeń:-)
Zobacz na linka poniżej:
-------------------------------------------
Corto
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 10
Dołączył: 11.07.2004
A dlaczego tak nie lubisz systemu ''one touch''? Ja mam takowy w swoim i nie narzekam. Przecież można go nie używać tylko zwyczajnie odkręcać termos.
-------------------------------------------
roland79@o2.pl
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
Wydaje mi się, że firma bedzie miała cięzko na naszym rynku glównie ze względu na ceny :-( A szkoda, bo firma solidna.
Niestety w naszym kraju nadal głównym wyznacznikiem popytu jest cena. Na jakość patrzą klienci uswiadomieni, i z zasobnym portfelem, a nie oszukujmy się, tych jest mało.
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
Ooo to jest niezłe rozwiązanie http://www.tatonka.pl/obrazy/big_3314a.jpg
Podoba mnie się to :-) Rozważę zakup
Liczba postów: 44
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.02.2004
ja miałem portwel tej firmy chyba z 5 latek, jakosc super tylko ta cena...
Narzekajcie na ceny, narzekajcie. Agent Tatonki w Polsce twierdzi, że i tak u nas są wyjątkowo niskie...
-------------------------------------------
maja@grappa.pl
A co do termosów, po dokładnym obejrzeniu katalogu - raczej nie maja systemu one touch. niestety z opisu nie wynika nic konkretnego (opisy do większości produktów maja raczej charakter haseł reklamowych)
-------------------------------------------
maja@grappa.pl
Corto >>>
- dzięki,
no może zamienię tą deklarację na:
''po jednym z każdej pojemności za wyjątkiem 0,3l / 0,5l / 0,7l :)
Ronin >>>
1) wydaje mi się, że przez taki korek ucieka dużo więcej ciepła niż przez korek całkowicie z plastiku.
2) trudno go domyć
3) mam uraz - kiedyś zafajdałem sobie rzeczy w plecaku (nie wiedziałem, że po zamknięciu trzeba jeszcze wytrząsnąc resztkę płynu)
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
Ruda - ja rozumiem, że u nas w kraju sa wyjątkowo niskie te ceny, ale co z tego, skoro mało kogo na nie stac :-(
Ja sam wybierając mój pierwszy plecak ze stelażem wewnetrznym (do tej pory miałem tylko takie ze stelażem zewnetrznym z rurek) wybierałem między Tatonka Ridge 60 i jakims Milo. Różnica w cenie była ponad 200 PLN na rzecz Milo. Wybrałem jednak Tatonkę, bo Tatonke jak załozyłem, to wogóle mógłbym jej nie ściągać. Tak idealnie lezała, i do tego ten rewelacyjny pas biodrowy. Już nie raz mówiłem sobie, że dobrze zrobiłem dokładając 225 PLN i za 525 kupujac Tatonkę.
Jednak u nas w kraju nie kazdy może sobie pozwolić dołożyć taką sumę, bo za tę kwotę to można juz kupić jakiś przyzwoity polarek.
Liczba postów: 344
Liczba wątków: 2
Dołączył: 23.09.2004
Doczu>>> Masz rację. A ja właśnie ze zdumieniem odkryłam, ze termosy Salewy są prawie dwa razy droższe:/
-------------------------------------------
maja@grappa.pl
Widzę, że po moim mejlu zamienili ''portwele'' na ''portfele'' ;)
A o firmie w Polsce mało kto słyszał... nie wróżę im dobrze bez jakiejś reklamy.
-------------------------------------------
artur
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
Liczba postów: 22
Liczba wątków: 0
Dołączył: 19.07.2004
Termosy Tatonki są ok. Już jakieś 3 lata używam intensywnie (poza wszelkimi wyjazdami noszę w nim codziennie herbatę do pracy) termos 0,7 litra. Nie nadają się one jednak dla dziecka lub słabej niewiasty. Korek jak zaśsie pod wpływem gorącego płynu, to trzeba trochę pary w rękach, by puścił ;)
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 2
Dołączył: 12.02.2004
Co do Tatonki wiem że maja dobre czapki. Swoja nosze od 1999 i jest ok. Pzdr.
-------------------------------------------
Warek
Liczba postów: 88
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10.05.2004
Jeżeli to jest strona oficjalnego dystrybutora na Polskę - a zdaje się, że tak jest, to niektóre rzeczy są koszmarnie drogo. Np. namiot z serii ekspedycyjnej Thunder kosztuje 2999 zeta, cena w Niemczech wg katalogu to 539 Euro. Co daje 2311 zeta po przeliczeniu wg dzisiejszego kursu Euro. Prawie 700 zeta różnicy. To dużo. Ale np. plecaki niektóre są taniej.
Całe szczęście, że do Niemiec nie daleko, wystarczy kupować tam gdzie akurat wyjdzie taniej. Pierwsza i główna zaleta z posiadania dystrybutora w kraju to spokój w temacie gwarancji. I o to chodzi.
-------------------------------------------
Beware The Rage Of A Berserker
a czy ktoś miał doczynienia z odzieża tatonki? ostatnio wpadła mi w ręce kurtka. całkiem fajna rzecz. ma wywietrzniki pod pachami, chowany kaptur, po rozłożeniu go można dokonywać regulacji itp. tkanina jest(tak podają na metce) oddychająca i wodootporna(tylko to ostatnie mogłem zweryfikować). jednak nie podają co to jest za tkanina, jakie ma parametry, niewiem nawet czy jest to membrana czy jakas powłoka? może ktoś z forumowiczów wie coś na ten temat? szukałem czegoś na temat tej firmy w necie, ale inforamcje bardzo skromne, a mój niemiecki leży
-------------------------------------------
pozdrawiam
Liczba postów: 235
Liczba wątków: 15
Dołączył: 18.02.2004
Na www.tatonka.com masz (na dole) angielską wersję strony, a na niej w dziale catalogue pdfy z konkretnymi częściami katalogu, w tym przypadku clothing naturalnie. Może z nich dowiesz się więcej.
Dorzucę jeszcze (w końcu o tym jest topic:) że w piątek dotarł do mnie plecak Tatonka Alpine Guide (30l) i jestem pod wrażeniem! Jakość szycia i materiałów - świetna, konstrukcja solidna i przemyślana - dokładnie to co jest potrzebne, bez zbędnych bajerów, ale wnętrze plecaka.... to po prostu trzeba zobaczyć... Dwie komory główne, w jednej kieszeń na apteczkę (oznaczona i zapinana na suwak), kieszeń ze ściągaczem gumowym (na łopatę lawinową), dwie płaskie kieszonki np. na dokumenty plus taśma z velcro na sondę lawinową. W drugiej z komór (większej) duuuża kieszeń zapinana na suwak (np. na mokre rzeczy), a sama komora zapinana na zamek którego nie ruszy wybuch atomowy:) Taki sam ma mój plecak 95l w komorze dolnej:)
Ponadto dwie kieszenie skrzelowe na froncie, w tym jedna duża a druga ogromna:) W ogóle generalnie ten plecak to największa 30tka jaką w życiu widziałem...
System nośny prosty, ale z tego co miałem okazję pochodzić z nim to stabilny i wygodny. Dzisiaj wieczorem wsiadam w pociąg i jadę na tydzień na narty, więc reszta wrażeń po powrocie.
pozdrawiam
-------------------------------------------
http://kotu.fajnafotka.pl
poszukałem i nie znalazłem nic, same slogany reklamowe
-------------------------------------------
pozdrawiam
|