To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Samotne przejście największej solnej pustyni świata
#1
Kto:
Na Krańcach Świata (Aga i Mateusz)
https://ngt.pl/user-12347.html

link:
http://www.nakrancach.pl/samotne-przejsc...i-swiata<b r />

Aspekt sprzętowy?
- w powyższym linku

Odpowiedz
#2
Od razu napiszę, że fascynuje mnie tych 70 litrów wody. 7 na dzień? Wydaje się dużo. Mateusz, czy potrzeba aż tyle?

No i pytanie o temperatury: z jakimi musisz się liczyć o tej porze roku?
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#3
Łukasz wysłałem zakładając wątek link do mateusza ale szybko automat mi odpowiedział że do poczatku lipca jest w trasie. Pewnie poodpowiada na nasze pytania jak wróci.

Odpowiedz
#4
Hej,

wróciłem! :)

Na dniach odpowiem na rodzące się pytania.

Pozdrawiam i dziękuję za trzymane kciuki!

Mateusz
-------------------------------------------
http://www.nakrancach.pl


[Obrazek: 8837-4-1.jpg]

Odpowiedz
#5
Cześć,

lada moment dodam listę sprzętu.

Tymczasem zapraszam na rozmowę w Trójce: http://www.polskieradio.pl/9/1364/Artyku...-w-Boliwii

I konkurs National Geographic: https://www.facebook.com/ngtraveler/vide...790790487/

Pozdrawiam!
-------------------------------------------
http://www.nakrancach.pl

Odpowiedz
#6
Powieliło się. Do kosza prosz.
---
Edytowany: 2015-07-23 17:14:04
-------------------------------------------
http://www.nakrancach.pl

Odpowiedz
#7
Czekamy, czekamy :)
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#8

Łukasz,

odpowiadając na twoje pytanie - 70 litrów to była zawyżona kalkulacja. Ostatecznie zabrałem ze sobą 60 litrów, z czego realnie wykorzystałem około 45. Całą pustynię przeszedłem w ciągu 7 dni - planowałem 10.

Mateusz
-------------------------------------------
http://www.nakrancach.pl

Odpowiedz
#9
Cześć,

przepraszam, że tak długo to trwa.

Udało mi się przygotować opis odzieży. Zaznaczę, że są to ciuchy używane od kilku (co najmniej 2) sezonów. Tylko w tym roku były w górach Argentyny, Chile czy Boliwii.

Czy takie opisy są wystarczające? Wydaje mi się, że jeśli ktoś będzie miał dodatkowe pytania to po prostu rozpoczniemy dyskusję, co wy na to?

Resztę ekwipunku opiszę dopiero pod koniec sierpnia bo lada dzień wylatuję do Kenii i Tanzanii, by z grupą, którą prowadzę na Kilimandżaro.

Dodaję też zdjęcia. ich skromna ilość wynika z tego, iż reportaż z wyprawy zostanie najpierw opublikowany w magazynie, w którym pracuję. Cierpliwości.

Aby było sprawiedliwie, dodam, ze w sprzęt zaopatrują mnie między innymi: The North Face, Ortlieb, Tilley, Hilleberg czy Meindl.


Odzież:

Buty Meindl Vakuum GTX
Potrzebowałem butów ze stosunkowo miękką podeszwą, i Vakuumy z twardością B okazały się idealne. Nie była to jednak miłość od pierwszego wejrzenia – początkowo uciskała mnie jedna z najniższych przelotek do sznurowadeł. Po rozchodzeniu okazały się bardzo wygodne. Sól nie zrobiła na nich wrażenia. Podobnie jak 2 inne pary Meindli, których używałem są bardzo trwałe. Myślę, że z powodzeniem użyję ich na kolejnych wyprawach.


Skarpety Smartwool Hiking
Wygodne i trwałe – szwy nie uwierają w palce.


Skarpety Smartwool Mountaineer
Jak wyżej. To chyba najgrubsze skarpety jakie miałem. Doskonale sprawdzają się w górach wysokich jak Ojos del Salado czy Aconcagua.


Skarpety Icebreaker City
Cienki model – w sensie nie gruby. Dobre na cieplejsze dni i opuchnięte stopy.


Skarpety wodoodporne Dexshell Hypertherm Pro
Miałem je po raz kolejny na wyprawie, i po raz kolejny okazały przydatne. Nie chodziłem w nich w wodzie – świetnie sprawdziły się jako skarpety namiotowe – dzięki membranie było w nich bardzo ciepło poza śpiworem w trakcie mroźnych nocy, co bardzo ułatwia gotowanie. Moje obawy budziło schnięcie – zupełnie niepotrzebnie. Schną szybko i myślę, że na kolejnych wyprawach okażą się świetnym uzupełnieniem lekkich butów. W górach wysokich dzięki nim można zrezygnować z używania foliowych worków. Nawet w tak ciepłych butach jak Scarpa Phantom 8000 znajdzie się dla nich miejsce.


Bokserki Icebreaker
Wygodne, niestety po przejściu pustyni wylądowały w koszu (przetarcia). Byłe jednak już na przejeździe przez Canning Stock Route


Bokserki Macpac
Wygodne, ale jakościowo słabe. Guma sparciała po kilku użyciach. Raczej nie polecam.


Spodnie Fjallraven Kiruna
Moje ulubione spodnie na każdej z wypraw. Wytrzymałe, bardzo wygodnie, świetnie skrojone. Szybko schną, niestety gdy oblejemy je wodą pozostają zacieki. Nie impregnowałem ich jeszcze woskiem – to może rozwiązać problem.


Getry Kwark 087101
Tego egzemplarza używam już od kilku lat (4?) Ma kilka dziur, ale nadal trudno się z nim rozstać. Getry są wygodne, i ze względu na dużą gramaturę bardzo ciepłe. Nie mam żadnego problemu z niedopasowanym krojem, bo były uszyte na miarę. Kolor trochę wyblakł przez promieniowanie UV. W zasadzie mógłbym sobie kupić nowe, ale po co? Te dalej dają radę.


Kurtka Arc’teryx Atom SV
To już drugi egzemplarz. Pierwszy możecie wypożyczyć w ekwadorskim Quito, gdzie sprzedałem ją do wypożyczalni sprzętu górskiego. Oba służą dzielnie choć mają bardzo irytujące niedociągnięcia (zamek, regulacja kaptura). Wydaje mi się, że przy intensywnym użytkowaniu kurtka posiada swoje pełne właściwości przez jeden sezon. Potem ocieplina ulega zbiciu. Lubię ją za krój. Nie lubię za cenę.


Kurtka The North Face Fuseform Originator
Bardzo lekka, głównie dzięki technologii, którą opanowała marka The North face. Początkowo myślałem, że to trochę przekombinowany pomysł, ale… działa. Kurtka uszyta jest z jednego kawałka materiału dzięki specjalnemu sposobowi tkania materiału. Nie wymaga dodatkowych wzmocnień na ramionach czy łokciach. Może jestem dziwny, ale nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy HyVent a Gore Tex. Obie są dla mnie paroprzepuszczalne na podobnym poziomie. Przeszkadza mi nieregulowany obwód kaptura, który jest dosyć mały. Regulouje się tylko jego głębokość.


Kurtka The North Face DNP Hoody
Ulubiona od kiedy zabrałem ją na pierwszą wyprawę w Andy. Jest lekka, pakowna, a dzięki panelom ze stretchu ciężko się w niej przegrzać. Bardzo dobrze sprawdza się w umiarkowanych warunkach (panele przewiewają) nawet noszona pod plecakiem.


Bluza The North Face Granular Hooded
Bardzo dobre uzupełnienie kurtki z primaloftu. Najbardziej lubię w niej bardzo długie rękawy i kaptur zapinany pod oczy – zastępuje kominiarkę. Przy moim wzroście i rozmiarze L krój jest trochę za krótki. Nie jest najlżejsza ale bardzo uniwersalna.


Bluza The North Face Storm Shadow
Ostatnio ciepła wersja Polartec power Dry jest w modzie. Szyje z niego Mammut, Patagonia i Black Diamond. Bluza ma świetny krój, przy swojej masie jest bardzo ciepła. Błyskawicznie wysycha, niestety szybko chłonie zapachy. Bardzo dobrze sprawdza się z ciepłą bielizną Arc’teryxa.


Koszula The North Face Sequoia Shirt
Sprawdzona na wyprawie przez Canning Stock Route. W Boliwii w trakcie przejścia Salaru nie używana. Bardzo dobrze sprawdza się przy przelotach (kieszenie). Używałem jej w trakcie prowadzenia grupy w Kordylierze Królewskiej.


Koszulka The North Face T3D Long Sleeve
Kolejny raz na wyprawie. Jest lekka, cieniutka, i błyskawicznie zaczyna śmierdzieć. Mimo wszystko używam jej jako pierwszej warstwy w trakcie wychodzenia na szczyt. Bardzo dobrze zdaje egzamin w pełnym słońcu w trakcie trekkingów. Materiał łatwo się zaciąga.


Koszulka Arc’teryx Phase SV
Już po pierwszym użycie nie pachnie najlepiej! Jest bardzo dobrze skrojona (długa) i ciepła. Świetnie sprawdza się w zestawie z bluzą z Polartec Power Stretch albo Power Dry – nawet w naprawdę chłodne dni. Mam kilka koszulek tego producenta, i wszystkie sprawdzają się bardzo dobrze. Niestety przy dużej ekspozycji na słońce kolory mają silne przebarwienia.


Rękawiczki The North Face Power Stretch E-Tip
Albo ja jestem dziwny, albo z cienkimi rękawiczkami jest coś nie tak. Wszystkie okazują się być dla mnie jednorazowe – zawsze wracają z dziurawymi palcami. Nie inaczej jest w przypadku tych – po miesiącu używania palce mają duże dziury. Patent z palcem umożliwiającym obsługę telefonu jest naprawdę przydatny.


Rękawice The North Face Vengeance
Używam ich jako zamienników łapawic puchowych. Na Salarze nie użyte, ale po raz kolejny zdały egzamin w górach. Są naprawdę ciepłe, wewnętrzne rękawice z Polartec i Promaloft schną stosunkowo szybką. Lubię ich minimalistyczny design i fakt, że w dużej mierze zrobione są z perforowanej skóry – trudno zrobić im krzywdę.


Czapka The North Face Horizon Cap
Obowiązkowo zamiennie z kapeluszem. Schnie w mgnieniu oka. Jest lekka i w ogóle nie straciła koloru!


Kapelusz Tilley T5
Wydaje mi się, że uzależniłem się od noszenia tego kapelusza. Jest świetnie skrojony i bardzo dobrze uszyty. Materiał był lekko zaimpregnowany. Nawet przy bardzo silnych andyjskich wiatrach nie zdmuchnie go z głowy dzięki prostemu systemowi sznurków. Lubię w nim kieszonkę na banknot (ciii!) i piankowe usztywnienie, które zapewnia mu niezatapialność a mi wiele razy uratowało głowę w ciasnych busach i futrynach hosteli. Tilley daje na swoje kapelusze dożywotnią gwarancję, a jeśli w ciągu 2 lat stracisz go w jakikolwiek sposób możesz kupić nowy za 50% ceny.


Kominiarka Hauer
Mam ją od kilku lat. Uszyta z Technostretch, jest bardzo wygodna za wyjątkiem szwu, który wypada dokładnie pod nosem. Używam jej pod kask i do spania w namiocie.



Pozdrawiam,

Mateusz
---
Edytowany: 2015-08-03 00:35:35
-------------------------------------------
http://www.nakrancach.pl


[Obrazek: 8837-9-1.jpg]


[Obrazek: 8837-9-2.jpg]


[Obrazek: 8837-9-3.jpg]

Odpowiedz


Skocz do: