To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
Swego czasu to Petzl ładniutko opisywał w swoich katalogach. Ale już tego nie widzę w samouczkach na ich stronie...

Odpowiedz
Po polsku nic się nie pokazywało... Ok, tu jest to nieźle opisane https://www.neilhopkins.us/mountaineerin...lopes.html
Rozumiem, że technika francuska to jak podeszwa jest równoległa do podłoża i wszystkie zęby wbite. To na twardym śniegu i przy zalodzeniu.

Tak, miałam o brzasku (i późnym popołudniem jak już mróz znowu mróz chwycił) zmrożone firny i starałam się na nie polować, bo w dzień w brei było bardzo niebezpiecznie. Przepadające to post holing? Zależy od miejsca, generalnie wysoko nie rozmiękało głębiej niż do kostek no i ja jestem lekka, ale w miarę upływu czasu owszem, zwłaszcza jeśli jakieś piargi były pod spodem, kamienie. Miejscowe wylodzenie na takich wysokościach występuje całorocznie, miałam i w czerwcu i w lipcu i w sierpniu. Heca była jak już odesłałam raczki, wtedy odwrotnie, w samych trampkach po zmrożonym bardzo ślisko, ale już wygrzebywanie stopni i wydeptanie dużo dawało. W raczkach da się nawet imitować wbijanie przednich zębów, których nie ma, ale ponieważ przód buta można wygiąć o 90 stopni to pierwsze ząbki już sięgną podłoża. Tutaj ważne jest żeby nie mieć za małego rozmiaru aby pierwsze ząbki znajdowały się bliżej czubka buta.

Ale to są metody dla świadomych i na własne ryzyko, nie chciałabym żeby to ktoś odczytał jako zachętę do stosowania raczków w terenie rakowym. Na PCT 99,9 % ludzi miało czekany, ze dwie osoby oprócz mnie szły bez i chyba też robiły potem flip-flop, czyli całej Sierry tą metodą nie zrobiły. Czekany jak najlżejsze, dwa modele były popularne, oprócz Corsy jeszcze jakiś BD podobnej wagi. Do tego 60-70% ludzi miało raki, a 30-40% raczki. Byli tacy co mieli jedno i drugie. Na CDT tylko kilka osób miało czekany, ale wtedy był rok mało śnieżny (choć trawersiki były de facto gorsze niż na PCT).
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Pakuję się na narciarską wyrypę i pojawia się egzystencjalne pytanie: ''Jak żyć w dobie globalnego ocieplenia'' .
Stosik ciuchów: Kurtka puchowa, powerstretchowe ''kalefixy''. W sobotE na Przehybie ma być do -18. Na biwaku w rej. Jaworek już -10. Na drugim biwaku, pod Lesnicą -2. A w poniedziałek w Szczawnicy +5 i możliwy desz, więc coś przeciwdeszczowego i tshirt na powrót by nie zwariować w autobusie i potem pociągu....
Jak żyć? Jak żyć?
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Pim, ale noclegi w namiocie rozumiem?

Odpowiedz
Tak żeśmy postanowili. By było ''bardziej zimowo przy braku zimy'' .
A jak wyjdzie? Zobaczymy.
Zawsze chciałem mieć zdjęcie tego typu:
Narciarz w pełnym rynsztunku + wielki plecak + narty + łąka pełna kwatów, zero śniegu, czysta wiosna....Może się uda? ;-)
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
No chyba, że złapiemy jakiś otwarty szałas/ bacówkę w typie tego na Mędralowej.
Mój plecak, jak go założę na plecy, jest wyższy ode mnie. :D Dawno nie niosłem takiego tobołu. Na szczęście wszystko waży ok 12/13 kg i będzie ubywało.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Według relacji pogodowych to nasypało tam konkretnie i warun jednak będziecie mieli super na narty 😉

Odpowiedz
Albo zamienimy się w team do rycia traszei.....
A'propos rycia: wpis z fB Gopr Podhale:
''Wieczorna wyprawa ratunkowa Dolina Kamienicy.

Wieczorem 4.02 GP GOPR otrzymała informację o potrzebie udzielenie pomocy trójce młodych turystów, którzy znajdują się w dolinie Kamienicy w Gorcach. Z uwagi na trudne warunki w górach (silny wiatr, opady śniegu, ograniczona widoczność) 1 osoba zasłabła i jest lekko wychłodzona, dwie są zmęczone. Utrudniony kontakt telefoniczny powoduje, że nie możliwa jest precyzyjna lokalizacja.

W rejon działań udają się 4 zespoły ratownicze GOPR wraz ze specjalistycznym sprzętem.
Już po godz. 19 jeden z patroli odnajduje turystów niedaleko przełęczy Borek. Po wstępnej ocenie turystów i ogrzaniu następuje ewakuacja do przełęczy Przysłop, gdzie czeka karetka pogotowia i transport prywatny.

Akcja kończy się po godz. 22.

Prosimy o wstrzymanie się od wydawania osądów na temat akcji i przemyślane komentarze'' .
---
Edytowany: 2020-02-07 18:02:50
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
W Beskidzie Sądeckim ładna zima, która zaczyna się od +/- 700 m n.p.m.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Potwierdzam zima w pełni, wczoraj i dziś do wieczora pogoda petarda. Dziś w nocy i jutro będzie wielki wiatr, mam nadzieję że macie biwak w bedzpiecznym miejscu. Na Przehybie już wieje jak kruca fuks.

Ps. Czy to Wasze ślady nart mogłem dziś widzieć na szlaku prowadzącym od Przechyby w stronę Jaworek 😉

Odpowiedz
Sted!
Wczorajszy dzień zaczęliśmy w Rytrze. Poszliśmy na Halę Konieczną, szlakiem narciarskim w dnie dol. Wielkiej Roztoki (uwaga na ok. 800m n.p.m. duże prace leśne. Narty na plecy i ''bucki'' trzeba brać na jeźdźca). Z Hali Koniecznej chcieliśmy przetrawersować stokówką na wschód. Po zaplątaniu się w poszukiawania łącznika pomiędzy stkówką a przeł. Długą, odbyliśmy indiańską naradę wojenną (oczywiście w kucki). Narada ustaliła, że jesteśmy solidnie zrypani przemieszczamy się do schroniska na P.
Zamelinowaliśmy się w pomieszczeniu zastępczym w suterenie. Po błogich 9h snu o 7 rano wystartowaliśmy i via Wlk. Rogacz, Niemcowa spadliśmy do Piwnicznej.
Wczoraj był mój pierwszy w tym roku dzień na nartach. Z worem biwakowym na nartach nie poruszałem się kilka lat. Dziś miałem z kolei dobry dzień, po za tym po nocy śnieg był lepszy.
Piszę z pociągu, z serca pozdrawiam.
Całość GSB i dalej na Obidzę jest przejechana skuterem. Dużo osób wybrało Radziejową, my wybraliśmy szlak narciarski, trawersujący Radziejową od południa. Piękny dzień, ale solidne podmuchy czuć było pomiędzy Niemcową i Wlk. Rogaczem
Nasze slady zobaczysz będąc na Złomistym Wierchu. Poniżej jego północny stok przecięty jest stokówką od Hali Koniecznej w kier. Radziejowej. Ślad narciarski się urywa. Tam doszliśmy i jak dwa gamonie nie mogliśmy znaleźć ścieżki wyprowadzającej na przeł. Długą. stamtąd się wycofaliśmy. Taki nasz narciarski podpis. Prawie jak ''tu byłem Józef Tkaczuk''. Nie chcieliśmy forsować ''lasu na wprost'' .
---
Edytowany: 2020-02-09 20:54:05
---
Edytowany: 2020-02-09 20:55:31
---
Edytowany: 2020-02-09 20:56:57
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Spoko przejąłem po Was pomieszczenie w suterenie i jestem tam sam na włościach bo miejsc innych brak, harcerze okupują wszystko😋 Czyli to o Was mówiła właścicielka że tam spała jakaś trójka. Ja szedłem z Durbaszki przez Złomisty Wierch i również odpuściłem Radziejowa na rzecz narciarskiego. Dotarłem o 19 i już wiało sakramencko i tak ma być dwa dni, jutro wszystko już pozasypuje i chyba będę musiał ogólnie tu zrobić dzień wolny bo aż alert dostałem na telefon o silnym wietrze.
Dobrze że nie macie dziś tego biwaku bo mogłoby być niebezpiecznie.
Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz
To świetna miejscówka. Obok łazienka i kuchnia turystyczna, Wczoraj na piętrze była lekka imppreza. A w suterenie cisza, spokój.
Kuchnię zamykają o 18. Na sali jakiś oburzony klient powiedział '' nie da im gwiazdek w google''. Normalnie byłem wstrząśnięty jak mi to Barsus powiedział ;-)
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
W pokoju pod poduszką znalazłem sweterek puchowy Pajaka...czy to Wasz ????
Ps. Wszedłem w wyszukiwarkę recenzji i po zdjęciu widzę że to ewidentnie Twój Pim 🤔
---
Edytowany: 2020-02-09 23:39:56

Odpowiedz
Zuch Chłopak!
Adminie Nagrodzić!

Odpowiedz
Sted! Tak to mój! Jak możesz zabierz. Złotymi carskimi rublami z babci komina wynagrodzę!
Dlatego tam mi się dobrze spało i plecak był taki lekki!
Jesteś na nartach czy rakietach?
Moje zdjęcia z tel. z wczoraj i przedwczoraj. Faktycznie mam na sobie Pajaka!
https://drive.google.com/folderview?id=1...zn0QKmC_BR
Normalnie Gang Olsena w akcji!
---
Edytowany: 2020-02-10 08:20:02
---
Edytowany: 2020-02-10 08:22:30
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Sted! używaj do woli ze względu na panujący ziąb.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Pim wysłałem Ci wiadomość na maila.

Odpowiedz
Wróciłem do domu tak zryty, że jak zawsze plecak rozpakowuję od razu, tak tą razą czekał do dzisiejszego poranka.
Duży wór i narty to było mocne doświadczenie. Ale nie zraziłem się. Nauczka jest taka, żeby w takich eskapadach mądrze zmniejszać dystans względem tego, który robi się na lekko.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
>Prawie jak ''tu byłem Józef Tkaczuk''

Dwa tygodnie temu byłem na pewnej imprezie w chatce na Lasku i był też gość, który okazało się, jest twórcą tego zjawiska i znamy się od 3 lat ;) Wyszło przy okazji podpisu u kumpla na koszulce ;)
---
Edytowany: 2020-02-10 14:56:32

Odpowiedz


Skocz do: