Mam te sandały od ponad roku, nie mogę ich niestety polecić. Niezbyt starannie wykonane, niezbyt przemyślane, zdecydowanie kiepskie wiązania. Plusem jest jedynie podeszwa - praktyczny profil na las, jeziora, podejście jakiegoś odcinka. Radzę dołożyć nieco pieniążków do czegoś lepszego.
Ja mam takie sandaly-tylko ze moje nazywaja sie Alpinus Xapatan a na podeszwie jest napis BUFO :)
kupilem w sklepie firmowym -w przecenie 79 zl.
Nie moge na nie narzekac-chodzilem cale wakacje-sprawdzily sie w gorach na rowerze w miescie i na kajaku-uzywalem ich tez w wodzie morskiej i calkiem przyjemnie sie w nich plywalo :)-aha-nie tona .
przy zakupie balem sie ze srodek sandala-wykonany z gumy moze nie byc wygodny ale guma juz po kilku godzinach chodzenia stala sie miekka i nsoi sie je bardzo dobrze.
za ta cene polecam-chyba ze chcesz miec troche wygodniej ale mniej odpornie na wode to sprobuj model INCA Bufo-tam wnetrze wylozone jest skora.
korzystajac z tematu-moze ktos mi wyjasni o co chodzi z polaczeniem Alpinusa i Bufo w tym modelu ?
pzdr
Hmmmmm... Widziałem tego lata w jednym z austriackich sklepów identycznie wyglądające sandałki jak te Alpinus/Bufo. Miały jeszcze inną nazwę. Jaką nie pamiętam - bo mnie nie interesowały. Odpowiedź jest prosta. Jakaś fabryczka w Chinach tłucze jeden model, ale pod różnymi markami... ;-)
Czy to nie nazywa się globalizacja? :-)
-------------------------------------------
Colberg
Fabryczka w Czechach raczej
-------------------------------------------
Roko
nie polece nikomu. niestety tworzywo z ktorego sa wykonane bardzo szybko łapie nieprzyjemny zapach... myslalem, ze moze to tylko moj problem wiec popytalem kilka osob. ONE TEZ NARZEKAJA...
co prawda pojawila sie nowsza wersja z gladka powierzchnia od strony stopy - moze ten problem zniknie
-------------------------------------------
oscar