To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Rossmann Aluminium bottle
#41
hyh, jakoś nie jestem przekonany do postu CARGO - kumpel kupił sobie wielkiego i rewelacyjnego sigga, termos konkretnie, który, jak się okazało, gwarantuje zimną herbatę po 8 h od zaparzenia, przy 10 stopniach na dworze ;) a kupował w Niemczech, w sklepie outdoorowym, więc prawdopodobieństwo trafienia podróbki jest znikome
ED - z drugiej strony możliwe ze to tylko termos był spieprzony, ale .. hm, zastanawiajace ;)
---
Edytowany: 2009-04-22 20:02:14
---
Edytowany: 2009-04-22 20:11:15

Odpowiedz
#42
Mam też termos sigga i salewy, oba trzymaja po 12-14 godzin ciepły napój przy 5 st.C, ale nim wleję herbatę ''podgrzewam'' termos wrzątkiem, i po 2-3 min, wylewam gorącą wodę i wlewam herbatę. Poza tym po kilku godzinach herbata też zmienia smak, więc mi nie przeszkadza, to że napój robi się chłodny.

P.S. Uszyłem dla termosu dodatkowe ubranko i....można jeszcze dłużej mieć ciepłą, ale nie gorącą herbatę.
---
Edytowany: 2009-04-24 21:36:54
-------------------------------------------
Marcinek

Odpowiedz
#43
podgrzewanie termosu przed wlaniem, że tak powiem, płynu zasadniczego ;) , ma oczywiście wpływ na uzyskany wynik - ciepło herbatki nie idzie na ogrzanie termosu. ale jeśli zachodzi taka sytuacja jak mówię, to to świadczy o niskiej jakości termosa, wstępne ogrzewanie nie zmieni kiepskiego stanu rzeczy drastycznie.

co do ubranka - podpowiem, warto zwyczajnie owinąc polarem. szczególnie jak termos jest kiepski, to można się zdziwić, ile polar zmagazynuje ciepła.

ps. mi przeszkadza chłodna herbata. szczególnie chłodną zimą ;P

Odpowiedz
#44
Dodam 3 grosze ( w jednej monecie ;))...zaleca się wstępne podgrzanie termosu, to normalne. Czy niska jakość stąd wynika? Przykład w restauracjach, podgrzewa się nawet zastawę W&B, która tandetną nie jest, a wszystko po to, aby cieszyć się ciepłym posiłkiem.
-------------------------------------------
Marcinek

Odpowiedz
#45
nie sugerowałem, że niska jakość *wynika* z tego ;) tylko że samo wstępne podgrzewanie niewiele zmienia w wyniku testu - tz. doda może z pol godzinki ciepłej herbatki do wyniku, ale nie 5 h ;)

Odpowiedz
#46
ludz chyba jednak nie termos nie nagrzany zabierze to ciepło z napoju a utrzyma potem obniżoną temperaturę tego napoju.
To chyba tak samo jak z kurtkami czy innym sprzetem nie zastosujesz sie do odpowiedniego traktowania i stosowania zaleceń to potem nie dizała - np. pranie kurtki z membrana w 90stopniach, jak zalecenie to zalecenie.

PS. Nie jestem z cargo siga itp, kazdy termos tak ma czysta fizyka/chemia

Edit:
nie poł godzinki a więcej według skromnego doświadczenia
---
Edytowany: 2009-04-26 19:22:09

Odpowiedz
#47
geez. chyba sam to napisałem wyżej, czytajcie ze zrozumieniem.
jak dla mnie EOT.

Odpowiedz
#48
2005-03-01
mam ten bidon od prawie roku, sprawdza sie w kazdych warunkach, jedyne ''ale'' - tak jak napisal autor opinii - fabrycznie nie przewidziano szlufki do mocowania na pasie.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#49
również go posiadam, ale woda ma tak koszmarny smak ze go nie używam... może upaćkany w środku??
-------------------------------------------
Piotr

Odpowiedz
#50
Fox-trott - mój nie ma żadnego dziwnego smaczku. Problem z myciem w środku, bo trzeba to zrobić delikatnie żeby nie usunąć powłoki ochronnej. Czyli piaskowanie odpada. Kiedyś coś czytałem na temat impregnacji bidonów bodajże roztworem alkoholowym kitu pszczelego, ale pewny nie jestem.

A co do mojego biodoniku, to nadal go od czasu do czasu używam. Musze tylko przy odkręcaniu uważać, jak w środku jest coś gazowanego, żeby wszystkich na około nie po oblewać (a może o tym pisałem, bo test z przed kilku lat).
-------------------------------------------
Bren

Odpowiedz
#51
z metalowymi bidonami byłbym bardzo ostrożny - większość jest produkowana w chinach i wewnętrzne pokrycie (~żywica) zawiera bardzo szkodliwe, rakotwórcze związki. Parę firm po cichu wycofywało całe partie. Oficjalnie do problemu przyznała się bodaj jedna. Wg. nich CAŁA produkcja sprzed jakiejś tam daty jest skażona.

W obecnych warunkach dla tego typy wynalazków (aluminiowe bidony, garnki z ''nowoczesnym'' pokryciami) mówię stanowcze NIE.

Powoli pojawiają się badania nad przenikaniem szkodliwych substancji z butelek z tworzyw. Na razie wielka cisza w oficjalnych mediach - natomiast u mnie na uniwerku pan profesor nie tknie niczego z plastikowego kubka - tłumaczy nieoficjalnie dlaczego. Oficjalnie nic nie mówi bo ''żyje z tego''.

I uwaga ogólna - o tym czy coś jest szkodliwe czy nie można powiedzieć dopiero najczęściej po kilkunastu (kilkudziesięciu) latach. Ja zabawy z wszelkimi nowościami zostawiam innym - albo zdrowie albo lans.
-------------------------------------------
Tomek

Odpowiedz
#52
a co z napojami wyskokowymi w alu można je przenosić czy lepiej nierdzewnke... osobiście lubie wypić herbate z prądem od czasu do czasu po kilku dniach łazęgi

Odpowiedz
#53
Tomek - oczywiście możesz mieć racje. Działania ''toksyn'' może ujawnić się dopiero w kolejnym pokoleniu jeżeli np. uszkadzają komórki odpowiedzialne za powstawanie potomstwa.. Ostatnio była afera z chińskimi ''packami'' do patelni, plastik którym były pokryte w wysokiej temperaturze rozpadał się na związki toksyczne. Tylko pytanie co w takim razie używać? Skórzanych bukłaków, drewnianych beczułek czy szklanych butelek?

Była afera z tworzywem z którego robione są butle nalgane. Podgrzane wydzielały jakąś substancję toksyczną. Myk polegał na tym, że musiał być podgrzane powyżej 100C. Czyli musiałbym używać ich piekarnika, bo nawet nalanie wrzątku nie powodowało toksycznych reakcji.
-------------------------------------------
Bren

Odpowiedz
#54
właśnie uświadomiłem sobie, że używam przeciez plastikowego czajnika..! a tam temperatura dodatkowo robi swoje..

Każdy chyba pił kiedyś herbatę w Warsie ? smakowała w tym styropianie właśnie polistyrenem...fuj..

Odpowiedz
#55
...ja za aluminium podziękuję.jest fajne i cool bo jest tanie w produkcji ,wystarczy nadrukowac fajowe logo i gotowe.pójdzie jak świeże bułeczki.wszystkie te Jetboile i anodowane gary,powlekane, teflonowane cuda,fajoskie buteleczki z karabinkami to wszystko jedno g...
''testowałem''aluminium na sobie ponad dziesięc lat. każdy z was pamięta aluminiowe pląby w zębach (amalgamat),posiadałem 6 pięknych sztuk.
efekt - stany depresyjne,migreny narastające na sile z każdym rokiem.po usunięciu i półrocznej diecie odtruwającej problem zniknął.
wniosek - aluminium jest beee.
powszechnie używane szkło, naczynia ceramiczne zawierają bardzo duże stężenia ołowiu-zgroza! o PCV nie wspomnę.
obecnie chyba najmniej szkodliwa jest stal nierdzewna, tytan,a nawet gary stalowe emaliowane.
-------------------------------------------
...dużo zdrowia

Odpowiedz
#56
OT
@ pet77
plomby w zębach nie są z aluminium , to są amalgamaty rtęci .
mylisz troche pojęcia i siejesz popłoch ;)
koniec OT

Odpowiedz
#57
amalgamat rtęci, gdzie rtęc jest tylko materiałem wiążącym ''spoiwem''w związkach z różnymi metalami, o dziwo nigdzie nie podaje się oficjalnie aluminium.niemniej jednak w próbce z mojego włosa przy badaniu była 10-krotnie przekroczona wartośc dopuszczalna alu i 6-krotnie rtęci.po zabiegu jw. wartści spadły do niemal zera. nie zagłębiam się już w temat ale widzę związek.
w przypadku aluminium myślę ,że warto ''siac popłoch'',chocby po to abyśmy zastanowili się dwa razy zanim kupimy jakiś fajny tani wynalazek z chin.
takich przydatnych butelek jak ta omawiana ,są na rynku odpowiedniki np. ze stali nierdzewnej.zmierzam do tego,że skoro jest wybór,po co wybierac gorzej?
-------------------------------------------
WESOŁYCH ŚWIĄT

Odpowiedz
#58
pet77 - badanie ciężkich metali było na pewno wiarygodne? Bo jakoś to oczyszczanie organizmu brzmi jak cudowny zabieg. Podziel się tą dieta z kolegami, może wszyscy będziemy zdrowsi (chemii coraz więcej woku nas:(
Amalgamaty w zębach to najczęściej mieszanina rtęci i srebra, tak dobrana żeby nie była toksyczna. Przynajmniej od czasu wprowadzenia gotowych kapsułek.

A nierdzewka też nie jest idealna - duża masa (naczynia w związku z tym często są cienkie i łatwo się deformują), gorsze przewodnictwo cieplne niż aluminium (potrawy się przypalają).

A co do rtęci - to mamy szczepionki z jej zawartością (ostatnio wybuchła afera), świetlówki (coraz więcej świetlówek w związku z europejską ochroną środowiska).

A w przypadku aluminium - to po prostu nie gotujmy/przechowujmy w nich kwaśnych potraw/napojów i nie zeskrobujmy powłok ochronnych (lakierów/tlenków).
-------------------------------------------
Bren

Odpowiedz
#59
pet77
Pierwiastki o których piszesz zaliczane są do grupy metali ciężkich, a charakteryzują się one tym, że są akumulowane przez organizm (odkładają się w organach, głównie w wątrobie). Nie przypominam sobie aby istniał sposób na usunięcie ich z organizmu. Napisz coś więcej jak możesz o tym odtruwaniu.

Odpowiedz
#60
Dla kogoś kto chce mieć jak najdłużej ciepłą herbatkę w butli sprawa jest prosta: aluminium ma współczynnik przewodności cieplnej ok 200 W/mK, a polietylen 0,42 W/mK, czyli ok. 500-krotnie mniejszy.A zmiana smaku to mit,zarówno polietylen jak i anodyzowane aluminium (czyli powłoka z tlenku glinu) to są jedne z najbardziej obojętnych chemicznie w przyrodzie materiałów.
-------------------------------------------
pozdrav

Odpowiedz


Skocz do: