To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Pranie, czyszczenie, konserwacja Gore-Texu
#21
Co do trwałości to kiedyś miałem Hydrotex'a i faktycznie membrana odkleiła się na ramionach, po około 3 latach. A co do drogich ciuchów to nikt nie wmówi mi, że mając kasę na Gore np: Mammuta kupi sobie jakiś Aguatex czy inny wynalazek. Nie bądźmy już takimi hipokrytami, natomiast cieszy mnie to iż producenci dostrzegli potrzebę produkcji tańszego sprzętu, dla szerokich mas. A co do markowych ciuchów to staram sie kupować je bo biednego nei stać na tanie rzeczy. Pozdrawiam

Odpowiedz
#22
hm tu nie chodzi o markowy ciuch tylko o wzgledy czysto finansowe. statystyczna membrana poliuretanowa wytrzymuje ok 2-3 lata a gore-tex CONAJMNIEJ 5. wszyscy chwalicie aquatex milo - kosztuje ok 500-600 zl a najtanszy xcr ok 1000-. rachunek jest dosc prosty - 5 lat 'milowania' kosztuje mniej wiecej tyle co 5 lat 'goretexowania'. przy tym chcialem zaznaczyc ze xcr ma 8 razy lepsze paramatry wodoszczelnosci :)
-------------------------------------------
krzysiek

Odpowiedz
#23
Tomisiek - w gazecie Outdoor zawsze wygrywa Wolfskin więc założe się że Wolfskin jest wlaścicielem tej gazety:-)
Trochę przesadzam - ale w tych testach wygrywają głównie niemieccy producenci - więc należy do tego podchodzić ostrożnie:-)
Polecam testy amerykańskiego Climbing'a - wyglądają profesjonalnie i nie wygrywają tylko amerykańskie produkty:)
-------------------------------------------
Roko

Odpowiedz
#24
Widzę, że kolejny watek zmienia się w dyskusję o pryncypiach;-)

Roko> Łatwo jest podważać czyjąś wiarygodność, ale zanim się to zrobi publicznie, warto nieco zgłębić temat. Outdoor dotąd czytałem sporadycznie, ale akurat pamiętałem, że ta kurtka wygrała, bo się tym w ulotkach chwalił Horyzont... Przejrzałem jednak tzw. Bestenlisten na ich stronie internetowej i nie wygląda na to, by szczególnie faworyzowano tam producentów niemieckich. Np. w plecakach najczęściej wygrywają Lowe Alpine, Tatonka albo Berghaus. W kurtkach Mountain Hardwear, Helly Hansen, Mammut i znów Berghaus i Lowe Alpine. W butach pół na pół - Włosi i Niemcy. I to przy uwzględnieniu wszelkich proporcji - wszak jest to pismo niemieckie i testuje produkty dostępne na tamtejszym rynku, a nie oferetę śwaitowego handlu outdoorowego;-)
Ponieważ oferta na rynkach krajów niemieckojęzycznych jest w dużej mierze zbieżna z tą w naszym kraju, wydaje misie, że testy z Outdoora mogą mieć dla nas pewną wartość informacyjną.

pozdrówka

-------------------------------------------
Tomek

Odpowiedz
#25
Konserwacja odzieży z gore-texu w pierwszych dwóch, trzech latach użytkowania powinna być właściwie zbędna.
Od siedmiu lat jestem posiadaczką kurtki Helly Hansen. Wiosną zacznie się jej ósmy sezon.
Kurtka ma membramę nazwaną Helly Tech - (jest to oddychająca, wodoodporna tkanina o właściwościach mikroporowatych i hydrofilicznych łączona 2 lub 3 warstwowo) - spsób procesu produkcji jest bliźniaczo podobny do wyrobów z gore-tex, choć poszczególne warstwy w technologii produkcji Helly Hansena są jakoś bardziej skomplikowanie opisane na ich stronach;)
Kurtka jest używana bardzo intensywnie. Rokrocznie ma za sobą dłuższy rejs (mazurski bądź morski), jest noszona przeze mnie na codzień, jak tylko zaczynają się pierwsze jesienne chłody, a latem jako niezbędna rzecz wiatro- wodo- szczelna i jednocześnie oddychająca na jachcie.
I wiecie co, ona mi się nie chce zedrzeć...:)
Ani razu jej nie konserwowałam, piorę ją razem z innymi rzeczami w pralce, nie straciła ani trochę swoich właściwości oddychająco - wodoszczelnych, wygląda jakby miała ze dwa lata, a kolor jest tak samo intensywny jak w dniu zakupu (soczysta czerwień).
Jeśli więc miałabym polecać jakąś membramę, to tylko tą z logo HH.
Tym bardziej, że jakieś dwa lata temu zamarzyła mi się nowa kurtka (oczywiście HH), i przestałam troszczyć się, chuchać, dmuchać na swoje cudo. I co? I nic - kurtka nadal wygląda i sprawuje się jakby była nowa...:)
A przeszła, wierzcie mi, bardzo wiele...:D
-------------------------------------------
Tusia z Pagajem:)

Odpowiedz
#26
mam malutki problem- na rękawach gore-texu jak każdy ma jest taśma velcro, która niestety na szwach nie jest podklejona od wewnątrz i podczas intesywnych opadów końce rękawów lekko przesiąkają, niby łatwo to rozwiązać ale nie potrzebuje całego pojemnika impregnatu...i cóz począć?

Odpowiedz
#27
pierwszy raz słyszę że konserwacja gore przez 2-3 lata jest zbędna . ja słyszałem że powinno się impregnować nawet 2 razy w sezonie - zależy od użytkowania i częstości opadów atmosferycznych . impregnacja też chroni materiał zewnętrzny przed namakaniem.

Odpowiedz
#28
prosiakt - nie napisałam, że jest zbędna, tylko, że powinna być zbędna, a to duża różnica - a tezę swoją wzięłam nie z sufitu, tylko na podstawie doświadczeń ze swoją kurtką z membramą helly-tech. Po prostu NIC się z nią nie dzieje takiego, co wymagałoby konserwacji jakimiś impregnatami... i tak powinno być z kurtkami, za które płaci się kosmiczne sumy, daleko wybiegające poza minimalne wynagrodzenie w tym kraju....
-------------------------------------------
Tusia z Pagajem:)

Odpowiedz
#29
tomisiek...a kto ci powiedział ze poliuretany sa tylko natryskiwane......wez naprzykład texapore o2..to jest laminat '' na gorąca przyspawany do materialu'' a tez jest poliuretanowy.....jest zastosowana błona poliuretanowa...

Odpowiedz
#30
Siema, właśnie kupiłem amerykańskiego gorca w stanie idealnym magazynowany 7 lat ( rocznik 1998- niestety to nie wino ;P ). Membrana nie jest rozwarstwiona, wszystko oki.
Czym polecacie ją konserwować? Oraz co ile należy ją konserwować? A kolejne pytanie, to co robicie jak macie plame na swoim goraczu? Czym ją czyścicie? :)

Odpowiedz
#31
p.s oraz w jaki sposób ją konserwować? Oczywiście nie chce stracić kamuflażu, bo wtedy moge sobie ją w du..pupe włożyć :D

Odpowiedz
#32
Tukanez - i tu sie z Tobą zgadzam :) z tym , że wybierając sie na 8000-tys. gore tym bardziej nie jest potrzebny:D tam deszcz nie pada, oddychalnosc gore jakos na kolana nie powala, a od wiatru chronią tez inne membrany ... nie mowiąc o zimnie (puch). I tak jak wspomiałeś ..Zadna membrana ,ani plecak czy namiot nie wciągna Cie na szczyt :D
-------------------------------------------
Kardi

Odpowiedz
#33
co do goretexu to kupilem urzywany namio-spiwor i niestety rano mialem calkiem mokro w srodku. podobnie z moja kurtka bundeswhery(czy jak to sie pisze:)) po dluzsze jwedrowce w deszczu staje sie wilgotna od srodka - czy to normalne w tego typu tkaninie??
-------------------------------------------
malpa

Odpowiedz
#34
a pocisz się czasem?

Odpowiedz
#35
to zależy od temperatury/warunków otoczenia-gtx niestety nie działa zawsze i wszędzie. więc to chyba normalne

Odpowiedz
#36
mam pytanie, które przywróci wątek na tor:
fakt1: odzież z gore można przeprasować coby zewn materiał lepiej skraplał wodę
fakt2: w tym samym celu można użyć impregnatu
pytanie: czy można połączyć działanie obu mechanizmów? jeśli tak w jakiej kolejności? żelazko potem impregnat(natrysk) czy też odwrotnie?
-------------------------------------------
pozdrawiam

Odpowiedz
#37
najlepiej połączyć obydwie metody:
najpierw impregnacja potem prasowanie oczywiście
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#38
Prasowanie w jakiej temperaturze? Na ilu kropkach? :)

Odpowiedz
#39
Co do prasowania to nie jestem pewien czy to zadziała jak należy...
Tak naprawdę nigdy nie włożyłbym gorca pod żelazko, niby jest to teflon ale wolę starą, sprawdzona metodę Nikwaxową.
Z prasowaniem gore jest tak samo jak z podkręcaniem mechanicznym kompów, jak sie nie umie to mozna to bardziej spieprzyć niż zrobić dobrze. Trochę szkoda rozwalić kurteczkę za tysiaka.
pozdrawiam
-------------------------------------------
co powiedział... powiedział

Odpowiedz
#40
to przykre, że można mieć z tym problem, prasuje się podobnie jak koszulę, moja ś.p. zniedołężniała babcia sobie z tym radziła

instrukcja obsługi:
na powierznię, na której prasujemy (stół, deska do prasowania, etc.) układamy jakąś grubą, gładką tkaninę odporną na wysoką temperaturę(koc wełniany lub bawełniany, ręcznik), na tej powierzchni układamy na płasko kurtkę
ustawiamy żelazko na stopce do tego przeznaczonej (powierzchnia grzejna żelazka zwylke jest wtedy ustawiona prostopadle do podłoża, nie styka się z nim - to ważne!), chwytamy za wtyczkę sieciową (na końcu kabla wychodzącego z obudowy żelazka) i odnajdujemy gniazdo kontaktu elektrycznego np. na ścianie (warto, aby powierzchnia, na której prasujemy znajdowała się niedaleko gniazda kontaktu, przynajmniej w zasięgu kabla sieciowego)
wtyczkę należy zbliżyć do gniazda kontaktu następnie dopasowując otwory do bolców (uwaga trudne! pomocne mogą być programy przyrodnicze, czy własne doświadczenia typu ''jak działa przyroda'') wsunąć wtyczkę do kontaktu do wyraźnego oporu
uwaga! od tego momentu prąd elektryczny zasila element grzejny żelazka, który podnosi swoją temperaturę, dla tego nie należy do niego dotykać odkrytą dłonią, czy innymi częściami ciała
upewnić się że pokrętło regulacji temperatury żelazka ustawione jest na poziomie 1 kropki (.) lub materiały syntetyczne (nylon, etc.) co odpowiada najniższej temperaturze pracy żelazka, wyłączyć nawilżanie parą wodną
poczekać, aż żelazko się rozgrzeje do porządanej temperatury, co zwykle sygnalizowane jest zgaśnięciem lampki kontrolnej żelazka
ująć żelazko za uchyt, ustawić powierzchnią grzejną do dołu, przyłożyć do prasowanego materiału
powolnym ruchem posuwistym, lekko dociskając prasować tkaninę po jej zewnętrznej stronie (pomocna rada: element grzejny ma jedną stronę zwężającą się, drugą szerszą - w okolicach stopki; najlepszą metodą prasowania jest prowadzenie żelazka zwężającą się stroną do przodu, trzymając za uchwyt anatomicznie - kciuk z przodu)
uwaga! nie pozostawiać włączonego żelazka w jednym miejscu na tkaninie - może to spowodować zbytni wzrost temeratury i uszkodzenie tkaniny w tym miejscu
uwaga! przed przełożeniem tkaniny (w celu uzyskania dostępu do jeszcze nieprasowanej powierzchni) należy żelazko odstawić na bok ustawiając na stopce
po zakończonym prasowaniu nie zapomnieć wyłączyć żelazka z gniazda sieciowego

mam nadzieję, że powyższe wskazówki będą pomocne
równocześnie podpowiadam niezawodny sposób przed rozwaleniem kurtki za tysiaka: powiesić w kurzoszczelnej gablocie w domu (najlepiej w warunkach próżniowych), absolutnie nie używać, nie nosić w górach, pod plecakiem, w czasie wspinaczki, nie prać



-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ....

Odpowiedz


Skocz do: