To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Spodnie przeciwdeszczowe
Także śmigałem w sobotę w zakopiańskiej zlewie w spodniach z Deca założonych na szorty. Przy temp. około 8-10 st. C było OK. Zamek na dole jest ciut przykrótki by spokojnie zdejmować przez buty. Podgumowany wewnętrznie materiał też nie pomaga ;)
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Odpowiedz
Cześć,
proszę o radę związaną ze spodniami przeciwdeszczowymi, mianowicie nigdy takowych nie używałem i zastanawiam się, czy ich potrzebuję.
Do tej pory stosowałem lekkie, cienkie, szybkoschnące spodnie z deca i liczyłem na to, że najwyżej wyschną na mnie, gdy przestanie padać, jesienią zakładałem pod nie kalesony termoaktywne.
W tym roku planuję trekking na dwa tygodnie w rejonie, w którym będzie codziennie deszcz, temp. 5-25 oC.
Czy PreCipy/Oliny zapewnią większy komfort/wiatroodporność w takich warunkach, czy i tak będę cały mokry od potu i lepiej się wstrzymać?
Czy może lepiej kupić grubsze spodnie, które mógłbym nosić jesienią w polskich górach i postawić na długą pelerynę/wieczorne suszenie?
Bardzo dziękuję za rady i sugestie.

Odpowiedz
Spodnie to jedna z ostatnich rzeczy, którą się kupuje kompletując sprzęt i nie bez przyczyny bo przynajmniej dla mnie są użyteczne w bardzo wąskim przedziale warunków - gdy mocno leje a do tego jest na tyle zimno, że mokre spodnie oznaczają dyskomfort. Ale znam takich co od +15st w dół noszą membranowe spodnie cały czas i czują się w tym komfortowo.
Jak możesz sobie na to pozwolić to kup, ale polecam wersję z pełnymi suwakami (jak np PreCip full zip). Takie spodnie można nosić częściowo rozpięte, zdejmować i zakładać często itd. są bardziej elastyczne.
No i pamiętaj, że mambrana chroni też przed wiatrem i daje pewną izolację termiczną.
Alternatywą są ultralightowe ''spódniczki'' albo ''rainlegs'' - całkiem zmyslny patent, często do dostania w sklepach jeżdzieckich (problemem jest tylko jakość - zarówno te firmowe jak i jeżdzieckie szybko się niszczą)
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Dziękuję za odpowiedź.
Pierwotnie zrezygnowałem z pomysłu zakupu spodni przeciwdeszczowych, lecz przyglądam się pogodzie i nachodzą mnie wątpliwości.
W wyższych partiach gór (przez 3-4 dni) powinienem spodziewać się temperatur około zera (+- 5 stopni), codziennie pada deszcz (dosyć sporo) i śnieg. Opady co prawda występują głównie popołudniami, ale nigdy nie wiadomo.
Sądziłem, że ograniczę się do lekkich, przewiewnych i szybkoschnących spodni i kalesonów termicznych, ale nie wiem, czy to wystarczy- głupio byłoby się przeziębić czy odmrozić.
Patrzyłem na Marmoty i HiM:
http://taternik-sklep.pl/spodnie-marmot-...-pant.html
https://www.himountain.pl/mezczyzna/kate...-1816.html
Te drugie są porządniejsze i dwa razy droższe, pytanie, czy lepsza membrana jest potrzebna- spodnie chyba nie są tak podatne na deszcz, jak kurtka, prawda?

Odpowiedz
Na co dzień przy temp. + 5 chodzisz w kalesonach?
Kiedyś rano wychodziłem w góry, było - 17, ubrałem cienkie kalesony, Temperatura podniosła się do -10, żałowałem że je mam na sobie.
Spodnie z szybko schnącego materiału wystarczą.
Jak będzie lało, będziesz siedział w schronisku.
-------------------------------------------
wojtekgracz1

Odpowiedz
Haha, toś mu doradził z tym ''Jak będzie lało, będziesz siedział w schronisku.''

Większość ludzi jednak nosi i/lub powinna nosić kalesony zimą. Do tego przy dużej wilgotności pod +5 stopni często trzeba się ubrać jak na -10 czy -17. Poprzebywasz troszkę więcej w górach to sam zobaczysz, że sama temp niewiele mówi o warunkach i tym jak musisz się ubrać.

Pamiętaj Nieobyty, że 2,5l to delikatny materiał.
Co do oddychalności - przy pełnych zamkach spokojnie można się wentylować na udach jak tylko deszcz ustaje.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Moje przemyślenia na takie warunki jak pisze Nieobyty są następujące. W niektórych warunkach mimo opadu można obyć się bez spodni przeciwdeszczowych a w innych nie. Nie zalezy to tylko od intensywności opadu ale również od tego jak dlugo jesteśmy na niego wystawieni, czy jest silny wiatr, temperatura, zmęczenie itd. Czyli obiektywne i subiektywne czynniki. Poziom zmęczenia wg mnie to kluczowy czynnik wpływający na odczuwanie zimna.

Spodnie z membrana nieoddychającą moim zdaniem odpadają. Będziesz mokry od srodka dodatkowo organizm bedzie zuzywal energie na zwiekszone pocenie. Moim zdaniem najlepszym rozwiazaniem sa superlekkie spodnie z membrany klasy Paclite albo Active. Zamki na calej dlugosci na pewno sa pomocne, szczegolnie jak sie ma raki (albo narty). Kiedys myslalem, ze Marmot Precip z pelnym zamkiem o ktorych wspomina m to tansza alternatywa warta rozwazenia. Jest tylko jeden problem, te spodnie sa dosyc ciezkie i to mnie skutecznie odstraszylo. Mysle, ze dobre spodnie membranowe to jest wydatek conajmniej 500zł juz po przecenie.

Ja jeszcze mam taki pomysl, zeby uszyc spodnie 3/4 z gore paclite. Super prosty kroj, na gumie, na tyle szerokie zeby zalozyc nie sciagajac butow nawet z rakami i na tyle dlugie zeby zakrywaly kolano.

Odpowiedz
Butchy - zerknij na opisywany już chyba nawet w tym wątku przeze mnie patent ''rainlegs''.
3/4 paclite'y - bierzesz brytyjski demobil, tniesz i już; nie jest to paclite, tylko 3L ale nadal lekki. Przy dłuższej kurtce można i górną część bioder zastąpić siatką - jak no widziałem u HellyHansen w gumowych spodniach.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
@m dałbyś jakiegoś linka gdzie to można kupić? Chodzi mi o ten brytyjski demobil.
---
Edytowany: 2017-06-09 10:55:08

Odpowiedz
alledrogo/olx itp
hasła mvp , goretex, gore-tex + spodnie
w dziale militarnym
To proste spodnie z gumą w pasie i w nogawkach. Szwy są podklejone więc sądzę, że nawet nie trzeba by ich wykańczać po obcięciu. Masz mnóstwo rozmiarów więc można dobrać nawet bardzo luźne.

Rainlegs'y można kupić w sklepach jeździeckich. ''Oryginalne'' z tego co wiem są z równie dziadowskich materiałów więc nie warto przepłacać (chyba, że ze względów estetycznych).
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Łaziłem ostatnio w Beskidzie Niskim w spodniach przeciwdeszczowych z Decathlonu, Raincut coś około 45pln....naciągnąłem je na zwykłe spodnie trekkingowe. Chroniły przed mokrymi krzakami ładnie spełniły rolę stuptutów podczas chodzenia po łąkach. Oddychalność była wystarczająca, nie przepuściły wody podczas deszczu i chodziło mi się w nich całkiem dobrze na tyle, że zakładałem je bez względu na pogodę rano, a zdejmowałem wieczorem. Moja rada jest taka: jeśli zamierzasz kupić spodnie p-deszcz. z gore to kup najpierw Raincuty...pochodź trochę w nich i sprawdź czy odpowiada ci sama idea takich spodni....no i oczywiście czy Raincuty ci odpowiadają, bo możesz zaoszczędzić sporo pieniędzy. Potem dopiero inwestuj kilka stów w gore-wynalazki jeśli będziesz miał większe wymagania. Wg. mnie Raincuty są absolutnie wystarczające do łazikowania z plecakiem po mokrych łąkach, krzakach i lasach.

Odpowiedz
Dziękuję za odpowiedzi.
Oczywiście, że przy +5 nie chodzę w kalesonach, przy -5 też nie, ale jeśli wezmę tylko lekkie spodnie, to w deszczu około zera wiatr będzie mnie swobodnie przewiewał.

Problemem nie jest zbyt niska temperatura, lecz opady i wiatr.

@kuusamo- dziękuję, chociaż myślę, że na takie warunki brałbym jedynie właśnie lekkie, szybkoschnące spodnie z założeniem, że przemokną równie szybko, co wyschną.

@Butchy- Czy PreCip/eVent podchodzą pod ''membrany nieoddychające'', czy miałeś na myśli takie raincuty?
Jak w ogóle membrany te się sprawują, czy gtx jest odczuwalnie lepszy?

Precipy ważą 250 g, czy to jest dużo jak na spodnie z membraną?

Odpowiedz
Mowa była o precipach z pełnym zamkiem. Macalem je w sklepie i wydawały sie ciężkie. Producent podaje 377 g. Jeżeli to prawda, to rzeczywiście nie jest źle. Na temat membran o które pytasz nie mam zdania. Mam do czynienia głównie z gore. Generalnie przy chodzeniu, szczególnie na podejściach nogi generują więcej ciepła i potu niż reszta ciała wiec wymaganie oddychalnosci jest większe i łatwiej sie zapocić. Dla tego membranę na nogi zakładam w ostateczności albo w specyficznych sytuacjach. Np na zejściu jak jestem mocno zmęczony po całym dniu (nie generuję wtedy już ciepła) a do tego pada, albo do zjazdu na nartach jako ochrona przed wiatrem.

Jeżeli przy -5 nie potrzebujesz kalesonów to zapocisz sie w każdej membranie na bank w temperaturze powyżej zera. Stawiałbym bardziej na szybkoschnące spodnie z dobra impregnacja i membranami nie zawracałbym sobie głowy.
---
Edytowany: 2017-06-11 16:06:38

Odpowiedz
Ok, rozumiem, bardzo dziękuję.

Czy w takim razie nie powinienem się zainteresować spodniami wiatroodpornymi, czy będą wolniej schły/ przestaną być wiatroodporne, gdy się zmoczą?

Odpowiedz
Z tym schnięciem to może jest fajnie w ciepłe lato....ale czasem jest po prostu typowa zimna pogoda z całodziennym opadem - i kiedy te spodnie mają ci wyschnąć? w namiocie? Zdejmujesz mokre i następnego dnia zakładasz mokre - ŻADNA PRZYJEMNOŚĆ. Inny przypadek - ranek po nocnych opadach. Wychodzisz na szlak i masz w 30 sek mokre spodnie. 5 min później wszystko lepi ci się do nóg, a 30 min później masz basen w butach.

Odpowiedz
Co rozumiesz przez ''wiatroodporne''? Praktycznie każde portki trekkingowe są wiatroodporne i raczej nie przestaną, ale jak nie masz nic pod spodem a są mokre to ciągnie ta wilgoć ciepło i tyle.

Precipy mam z zamkami i rzeczywiście te zamki załadowali tam przesadnie grube. Ale to i tak jedne z lżejszych i tańszych portek z suwakami = coś za coś.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Hmm, w sklepach internetowych jest kategoria spodni ''softshellowych'', coś takiego miałem na myśli.

Mam coś takiego, wiatr dosyć swobodnie je przewiewa:
https://www.decathlon.pl/spodnie-2-w-1-f...17837.html

Odpowiedz
Tych konkretnie spodni nie mam, ale bardzo prawdopodobne, że one nie tyle przewiewają co są cieńkie i nie izolują i np z kalesonami nie czułbyś przewiewania bo odsunęłyby zimną od wiatru tkaninę od skóry. Inna rzecz, że wiatroodporność oferowana przez wiatrówki i takie spodnie może dla kogoś być zbyt mała - to już chyba tylko membrana.
Możesz też zaimpregnować portki jakimś nikwaxem wash in (czy jak on się tam dokładnie nazywa) - to sprawi, że będą schły znacznie szybciej ale i poprawi wiatroodporność (i trochę osłabi paroprzepuszczalność).
-------------------------------------------
m

Odpowiedz


Poszukuję spodni przeciwdeszczowych bardziej na chłodne dni.


Takie wytrzumyjące nagłą intensywną ulewę, ale też nie typowe gumowce, w którch można ugotować jajka po dłuższym marszu.

Im lżejsze i mniejsze po spakowaniu tym lepiej.
Z zamkami na nogawkach tak by szybko założyć bez ściągania butów chć wiem, że to już zwiększy wagę i objętość, ale coś za coś.


Miałem jakieś no name, ale zostawiłem gdzieś podczas suszenia.

Odpowiedz
https://www.decathlon.pl/xc-s-spodnie-15...25068.html

Odpinają się na całej długości a nie tylko końcówki nogawek, mają membranę, ale trochę miejsca zajmują. Kupiliśmy je na wiosnę więc jeszcze nie wypróbowane w terenie, ale wygodnie się je zakłada jako wierzchnią warstwę, bez zdejmowania butów.

Odpowiedz


Skocz do: