Liczba postów: 604
Liczba wątków: 6
Dołączył: 31.05.2013
Dorastam do zakupu raczków. Tak żeby się czuć pewniej na podejściach do schronisk.
W zasadzie to wybór jest, jak widzę następujący:
Rapeks i Rapeks Pro
CT Ice Traction i CT Ice Traction Plus
No i Stubai Antislip
Tylko że w tym roku dwa razy fiknąłem. Za każdym razem - na oblodzonym asfalcie (raz gdzieś koło Rusińskiego Wierchu, a tydzień temu w Chochołowskiej koło Polany Huciska).
No i stąd pytanie - jak w tych powyższych raczkach chodzi się po takim oblodzonym asfalcie? I czy w ogóle?
Liczba postów: 604
Liczba wątków: 6
Dołączył: 31.05.2013
Liczba postów: 346
Liczba wątków: 0
Dołączył: 25.09.2014
Ostatnio kupiłem raczki CT PLUSA, w skalniku wyszły 110zł. Nie chciało mi się człapać w rakach po Zachodnich. I mówiąc krótko jestem zachwycony, bez problemu oblazłem całe zachodnie, oczywiście tam, gdzie mogłem dojść ze względu na śnieg po pas. Jak dla mnie na takie człapanie, nawet lekko bardziej strome podejście wygoda jest niesamowita. Mogłem iść do samego schroniska, znacznie szybciej, wygodniej i bezpieczniej niż w rakach. Dla mnie fenomenalna sprawa i bardzo polecam w przeciwieństwie do rapeksów w których bym się zabił, ani to trzymania na piętach, ani na przodzie, schodzenie bokiem też makabra bo przesuwało mi się to badziewie, dramat. Będąc przyzwyczajonym od lat do raków jestem naprawdę zachwycony jak świetnie, wygodnie i szybko można biec (dosłownie) w w.w. raczkach CT.
Oglądałem też te Grivele, to wszystko jest dokładnie to samo, trzepane na jednej taśmie produkcyjnej tylko branding inny, takie mam wrażenie.
Dokuczał mi jedynie brak rakowych podkładek antisnow i w lepkim śniegu co chwilę trzeba stuknąć w marszu kijkiem, żeby odadła zlepiona gula na podeszwie.
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.06.2006
Mi tam się w rapeksach nic nie porusza. To jest moim zdaniem inne przeznaczenie - to są awaryjne raczki, jak przewiduję, że przez 3 tygodnie raz, dwa razy będe raków potrzebować to wolę wziąć rapeksy. 180 gram versus 530 do noszenia. Jak miałbym łoić w nich codziennie na zalodzonych szlakach - też bym się zdecydował na konkretniejsze. Zlazłem w rapeksach z totalnie zalodzonej col literole i im ufam, ale tempo było odwrotnie proporcjonalne do tętna :)
-------------------------------------------
MK
Liczba postów: 604
Liczba wątków: 6
Dołączył: 31.05.2013
No, dobra. A na oblodzony Wołowiec, Kopę Kondracką, czy Giewont w tych Rapeksach się wejdzie? A w CT Ice Traction?
No i czy na zwykłą oblodzoną szosę to się one nadają czy nie?
A co do Grivela to chyba jednak lepsza firma niż CT?
---
Edytowany: 2019-04-05 22:24:04
Liczba postów: 346
Liczba wątków: 0
Dołączył: 25.09.2014
Nie żartuj, na śmiesznym Wołowcu potrafi być oblodzona stromizna, nie wyobrażam sobie iść z dwoma kolcami pośrodku podeszwy, zwłaszcza przy zejściu, natomiast w CT szło mi się tam bardzo wygodnie.
Na oblodzoną szosę wolałbym zwykłe nakladki z metalowymi pinami dostępne w każdym markecie za 5-10zł.
Grivel lepsza firma ale w tym przypadku nie ma to nic do rzeczy skoro to dokładnie ten sam produkt...
Liczba postów: 604
Liczba wątków: 6
Dołączył: 31.05.2013
No, ale te 'nakładki z supermarketu' kiepskiej są jakości. A te lepszej (rapeks, decathlon) kosztują koło 50zł.
No i w takim razie na wycieczkę w Tatry Zachodnie bierzesz nakładki, CT Ice Traction i do tego prawdziwe raki?
:--(
A co do Grivela - może jednak materiałowo trochę lepszy?
Liczba postów: 2128
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Różnica może polegać na kontroli jakości, może lepszym materiale na korzyść Grivela.
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.06.2006
Na oblodzoną skalę nie wyobrażam sobie łażenia w rapeksach, stromy oblodzony śnieg to już wyzwanie.
Liczba postów: 2128
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Raczki to sprzęt na łatwy teren a nie na oblodzoną skałe.
Jak się posiada doświadczenie zimowe, to elementy techniki francuskiej do poruszania się w terenie bardziej eksponowanym można zastosować. Ale wtedy potrzebny będzie czekan by podkuć jakiś stopień itp...
---
Edytowany: 2019-04-07 09:48:51
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 604
Liczba wątków: 6
Dołączył: 31.05.2013
No dobra. Już zamówiłem te Grivele. To i na Zawrat w nich podejdę? :-)
A co z oblodzonymi szosami??? Bo nikt nie pisze.
---
Edytowany: 2019-04-07 21:13:50
Liczba postów: 2128
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Na oblodzoną szosę to napęd 4x4 i opony z kolcami (wariant skandynawski) ;-)....albo kanapa w domu i piwo (wariant polski)...
Raczki na oblodzoną szosę z dużym przedopodobieństwem ''dadzą radę'' ...
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 346
Liczba wątków: 0
Dołączył: 25.09.2014
Jak nikt nie pisze?
To inaczej - woreczek z piaskiem na szyję i sypiesz sobie pod nogi. Wyjdzie najtaniej i ekologicznie :)
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 01.08.2019
Skusiłem się rok temu na CT ice traction plus. Na zdjęciach wyglądają delikatniej niż w rzeczywistości. Były ze mną na Grzesiu, Ciemniaku, w jaskini Raptawickiej i drodze do chaty Terycho. Na mniej strome ścieżki są dobre. But w środku się nie ślizga. Zęby mają 3 cm i jest ich sporo więc trzymają dobrze. Wielką zaletą jest to że składają sie do woreczka i idą do plecaka. Nie są cieżkie i duże jak zwykłe raki.
Wada solidna jest taka że oblepiają się pod spodem śniegiem i co chwilę trzeba otrzepywać buty bo zbiera się śnieg pod podeszwą. Już kombinuje co z tym fantami zrobić. Na razie spryskane są od dołu plastikiem w sprayu. Zima pokaże czy wystarczy.
Ale jako podejściowe na niższe górki polecam. Niżej używam ice traction ,a wyżej nuptse ; )
-------------------------------------------
Dave
Liczba postów: 604
Liczba wątków: 6
Dołączył: 31.05.2013
No, ale idac w gory bierzesz obie pary?
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 01.08.2019
Tak. Dla siebie i żony. Cztery pary raków. Plus Termosy i wodę. Suche bierze żonka. Ona ma lekko i ja się nie umęcze bo jestem silniejszy.
-------------------------------------------
Dave
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 18.10.2019
Pytanie mam, bo to nie było chyba poruszane w tym wątku. W tym roku planuję więcej ruszyć się w góry zimą, w związku z czym chciałbym wyposażyć się w raczki.
We wszystkich wyjściach staram się ograniczać wagę, przy każdym zakupie waga jest jednym z ważniejszych kryteriów. W związku z czym - moje zainteresowania wędrują w stronę VI.6+ pro traxion LITE. Wagowo ok 200g mniej niż wersja z paskiem zabezpieczającym i zębami na ''podstawkach'' czy innych marek (Grivel, CT itd).
Pytanie czy warto, czy raczki bez podstawek i bez górnego paska są dużo mniej stabilne na bucie? Planuję wycieczki kilkudniowe po górach raczej nie wyższych niż Karkonosze. Nie mam problemu z tym, żeby kiedy zajdzie taka potrzeba, kupić raki koszykowe i zapewne tak zrobię, jeśli przyjdzie mi ochota na Tatry. Prawdopododnie może i w tym sezonie. Na razie jednak szukam czegoś na niższe góry. Pytanie - co warto, czy 200g mniej jest warte zakupu.
Dodam, że mam koszmarną termikę w związku z czym muszę nosić 1,5 - 2x tyle ubrań, co przeciętny człowiek.
-------------------------------------------
Marcin
Liczba postów: 2128
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Raczki VI.6+ o których piszesz, to klon Kathooli. Spełnią swoją rolę bardzo dobrze. W góry typu Karkonoszy absolutnie wystarczające do uprawiania turystyki.
Brak rych dużych blach jak w CT jest zaletą. Nie klei się do nich śnieg. Są po prostu projektowane do miękich butów. Ze sztywnymi też będzie dobrze.
Kathoole mam od 6 lat, wożę ze sobą zimą. To dobra solidna konstrukcja.
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 18.10.2019
Bardzo dziękuję, cenna opinia - zatem zamawiam Lite
-------------------------------------------
Marcin
Liczba postów: 36
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.01.2019
Marcin, ja zrobiłem tak samo, kupiłem ten model właśnie jako klon kathooli, jestem bardzo zadowolony.
Są odczuwalnie lżejsze od tych z blachami, spełniają swoją funkcję, są stabilne, nie spadają z buta.
|