To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Raczki, nakładki antypoślizgowe
Gumi

Dokładnie takie kupiłem na Aliexpress 2 lata temu za 10 bagsów. Używałem ich może 2-3 razy. Zęby są ok (miejscami tylko czarna farba się przetarła), guma się nie zerwała, troszkę w kilku miejscach zaczęło rdzewieć. Ale to chyba moja wina, bo po ich po użyciu nic z nimi nie robiłem (mam na myśli czyszczenie czy konserwacja). Po wyczyszczeniu i nasmarowaniu jakimś olejem wyglądają niemal jak nowe

W każdym razie pomogły zachować cały garnitur zębów i oszczędziły wizyty u ortopedy 😁.

Odpowiedz
PRS masz rację w Kathooli ten drut jest na styku podeszwa but. W CT jest faktycznie wyżej. Jakby na załamaniu czubka buta. Ciekawa sprawa...
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Z jednej strony mam post cantoresa a z drugiej grendela.....wnioskuję że na raz dadzą radę a może i na dłuzej zagoszczą w ekwipunku młodzieńca. No zobaczymy. Kathooli w tym kraju nie uświadczysz chyba że z drugiej ręki.

PRS gdzie za 160 je widziałeś? w IC CT ten poziomy drut jest w takim razie do natychmiastowego ubrania w coś bo faktycznie licówka oberwie choć materiał również może dostać.

Odpowiedz
Ja swoje zakładałem na Trezety. Też miałem obawy, czy ten drut nie zmasakruje czubka czy wierzchu. Nie zmasakrował.


[Obrazek: 1075-214-1.jpg]

Odpowiedz
Nie mogę dodać zdjęć, to piszę nowego posta.

W odniesieniu do tego, co zostało już napisane. Panowie, diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Otóż te raczki WYGLĄDAJĄ podobnie ale NIE SĄ podobne.

Z posta PRS:
''...We wszystkich tego typu konstrukcjach dosłownie najsłabszym ogniwem jest... ogniwo łańcuszka...''

I to prawda. Zwróćcie jednak uwagę, że ogniwa w tych dwóch produktach się różnią. I to znacznie. CT Ice Traction posiada proste ogniwa. Te z linka z alledrogo mają konstrukcję mocniejszą, bo są wygięte jakby w ósemkę. I ja mam z takimi ogniwami. A to robi różnicę wytrzymałościową na rozciąganie.

Na Ali przewertowałem dziesiątki ofert tych raczków. Bo nawet w zakresie jednej aukcji były zdjęcia niby tych samych a jednak innych raczków, bo różniły się właśnie budową ogniw. Kiedy już znalazłem aukcję, w której były wyłącznie te ósemkowe ogniwa, to jeszcze wysłałem maila do sprzedawcy, by uzyskać zapewnienie, że to co sprzedaje, odpowiada temu na zdjęciach.

Fotki obrazują to, co napisałem.


[Obrazek: 1075-215-1.jpg]


[Obrazek: 1075-215-2.jpg]

Odpowiedz
Grendel świetny wykład i analiza - dzięki!

No to jeszcze mam jedno pytanie. CT IT i inne tego typu konstrukcje markowych firm oferują raczki rozmiarowo - przedziałami.

Te z linka z alle są jakoby ''uniwersalne'' 38-44 jak to zostało uzyskane? Podejrzewam, że te Twoje z alli też są uniwersalne?
---
Edytowany: 2018-05-18 08:22:03

Odpowiedz
Tak właśnie jest. Guma czy silikon na którym to się trzyma jest elastyczna. I pozostaje taka do -5°, -8°C bo do takiej gdzieś granicy je użytkowaliśmy. Moje Trezety to rozmiar 41, żony Dolomity - rozmiar 38.

Mieliśmy je na zlocie na Łabskim Szczycie. Gdy była taka zawierucha podczas wspólnego wyjścia następnego dnia. Widać je na filmie...
---
Edytowany: 2018-05-18 08:58:16

Odpowiedz
Nie mam za dużego doświadczenia w używaniu raczków - ot były ze mną przez dwa dni w Niżnych, a potem trochę w Karkonoszach.
Za to od wielu lat, często zakładam normalne raki. W tych ''najsłabszym ogniwem'' jest jakość stopu stali użytego do produkcji i jakość hartowania. Raki się tępią, a nawet zęby potrafią się wyginać. Co jakiś czas zęby trzeba ostrzyć, aby dość dobrze łapały się twardego lodu. Tępe raki potrafią nieźle ''pojechać'' poślizgiem, co bywa dość przerażające w pewnych sytuacjach, bo nie tego oczekuję stawiając stopę na stromym lodzie. Naprawdę.
Dlatego warto kupić produkt markowy, droższy, bo ten posłuży znacznie dłużej, ale też przede wszystkim daje większą dozę bezpieczeństwa.
Przenosząc to na raczki, można założyć że tutaj też producenci stosują róznej jakości stal. Te z linka podanego przez gumiego mają łańcuchy skręcane w ósemkę, a mimo to jest opinia cantoresa:
''Te podlinkowane to jednorazowa lipa. Wszystkim którzy je mieli w mojej ekipie strzeliły łańcuszki :)''

Jak, więc widać za niską ceną idzie niska jakość materiałów. Można przyjąć, że za ''miękkimi'' łańcuchami idą miękkie zęby. Oczywiście nie jest to reguła - nie zawsze wyrób droższy jest lepszej jakości od tańszego, ale w produktach mających wpływ na moje bezpieczeństwo, zdrowie i nawet życie, ja skłaniam się od używania wyrobów markowych, tzn. producentów, którzy mają w danej dziedzinie doświadczenie, wiedzę, technologię.

To nie majtki, spodnie, czy kurtka nawet, co jeśli słabe, to gorzszy komfort najwyżej zaoferują.
W rakach, jeśli coś pęknie, coś się urwie, zęby nie urzymają to...różnie może być.
Naprawdę różnice cenowe nie są w mojej opinii tak ogromne, aby ryzykować zakup produktu marki krzak, zamiast tego z certyfikatami, znanengo na rynku od lat, z bazą opinii użytkowników, za którym stoi producent konkretny, znany z takich wyrobów.
To moje zdanie.
-------------------------------------------
cześć i czołem

Odpowiedz
rytmar, napisałeś:

''...Te z linka podanego przez gumiego mają łańcuchy skręcane w ósemkę, a mimo to jest opinia cantoresa:
''Te podlinkowane to jednorazowa lipa. Wszystkim którzy je mieli w mojej ekipie strzeliły łańcuszki :)...''

Nie oceniałbym tego porównania słowami ''a mimo to''.

Jestem więcej niż przekonany, że Cantores pisząc te słowa nie miał pojęcia o różnicy w budowie ogniwa. I, że w ''w jego ekipie'' te ogniwa były proste.

Co do wydawania pieniędzy, certyfikatów i jakości (coraz częściej zdarza się, że już niestety tylko historycznej) przypisywanej rynkowo znanym markom, tendencja jest taka, że w poszukiwaniu coraz większych zysków obniża się koszty.

I często trudno tutaj mówić o produkcji przez daną firmę/markę, gdy jest to wytwarzane w Indonezji, Tajlandii a najczęściej w Chinach. A nie znajdują się tam wytwórnie z logo marki. To wytwórnie, zakłady, zakładziki X. Zaś wychodzące od nich wyroby są jedynie brandowane tym logo.

Z raczkami z postu Gumiego nie dajmy się zwariować. Adresatem jest uczeń. Nie podejrzewam, by go na tej wyprawie opiekunowie puścili, żeby się po tym lodowcu pionowo wspinał. Mają być raczej po to, żeby się chłopak nie połamał chodząc po śliskim podłożu. Zapoda takie a po powrocie całkiem bezpiecznie będzie śmigał po przynajmniej połowie polskich gór. Gdy zechce wejść zimą na Rysy, to się zastanowi czy mu wystarczą albo zapyta czy mu wystarczą.

Albo po prostu ciśnie je w szafę, bo stwierdzi, że łażenie zimą po śliskich wertepach wcale mu nie odpowiada. Wtedy za zaoszczędzoną kasę będzie sobie mógł kupić odtwarzacz mp3 czy 4...
---
Edytowany: 2018-05-18 10:54:54
-------------------------------------------
https://gameoflife-nextround.blogspot.com/

Odpowiedz
myślę że cantores nie zwrócił uwagi na ogniwa tylko na cenę i no name. Ale temat wywołałem....

Odpowiedz
Raczki, które podlinkował gumi mają ogniwa osemkowe. Zdjęcie poniżej.
O nich pisze Cantores:

''Te podlinkowane...''

Jak by one nie były gięte, jeśli stop jest dupny i kiepskie hartowanie to będą się gięły, rozwijały, albo pękały.
-------------------------------------------
cześć i czołem


[Obrazek: 1075-221-1.jpg]

Odpowiedz
A ja będę obstawał przy mojej opcji i zdaniu Gumiego powyżej. Takich ja ''Te podlinkowane'' jest całe mnóstwo. I one właśnie między sobą się różnią. Budową ogniw. Na tę różnicę nie zwracasz uwagi, bo ''całokształt'' jest ''taki sam''.

Najchętniej to bym poprosił Cantoresa, by się wypowiedział, czy zwrócił uwagę i czy w ogóle wie jakie miał ogniwa (bo pewnie zerwane wyrzucił) czy nie. I to zakończyłoby tę kwestię a także być może wyjaśniło różnicę w zachowaniu raczków ''jego ekipy'' i naszych.

Odpowiedz
@grendel
To, że adresatem jest uczeń nie oznacza w żadnym razie, że można spokojnie oferować mu słabszy produkt. Dla niego bezpieczeństwo jest tak samo ważne, jak dla matki z dzieckiem.
Co do samych raków, to trochę ich używałem i używam. I są one naprawdę różnej jakości zależnie od marki. Nie obchodzi mnie, czy np. Grivel robi je u siebie, czy gdzieś w Chinach. Ważne, że są dobre i mogę im zawsze ufać. Właśnie ci poważni gracze na rynku nie kupują takich wyrobów gdzieś na świecie brandując jedynie dla siebie, ale mają własne konstrukcje i projekty z odpowiednimi materiałami. Mają też odpowiednie doświadczenie. Dotyczy to raków, czekanów, uprzęży i lin wspinaczkowych. Powtarzam to nie ciuchy, garnki jakieś itp. Tutaj wymagania są ostre, bo od tych wyrobów zależy nasze życie.

Oczywiście ja może jestem przewrażliwiony dla poniektórych, ale ja używam raków w konkretnych warunkach, wiem co znaczą np. tępe zęby i że potrafią się one takimi stać zaskakująco szybko. W jednych rakach na jednym wyjeździe (robi się niebezpiecznie), a winnych jest znacznie lepiej.

Jeśli ktoś używa raków sporadycznie to takie farmazony sobie odpuszcza, bo może rzeczywiście nie jest to tak istotne dla niego. Ale jest też kwestia finansowa. Kiepska stal użyta na zęby będzie wymagała częstego ostrzenia i w efekcie raki/raczki zaraz pójdą do kosza. Te nieco droższe posłużą dłużej. Znam to z autopsji w przypadku pełnych raków.

Uważam, że cena ogólna raczków nie jest wysoka, a różnica miedzy tymi ''markowymi'' i no name jest jeszcze mniejsza. Dla mnie nie warto kupować kota w worku zamiast produktu, który ma swoje opinie, jakąś historię, którą można prześledzić po opiniach użytkowników. Powtórzę - tutaj o zdrowie często chodzi.


Każdy może mieć swoje zdanie w tej w kwestii. Ja to szanuję. Moje jest takie, że na pewnych rzeczach, a dotyczy to głównie tych wrażliwych dla mojego bezpieczeństwa nie warto oszczędzać, tym bardziej jeśli są to małe oszczędności.
-------------------------------------------
cześć i czołem

Odpowiedz
Nie patrzcie na adresata produktu. Ja nie kupuje dla siebie a dla kogoś. Nie ukrywam obciążenie jest przez to większe. 50 zł za no name lub 118 zł za CT? Różnica niemal żadna finansowo ale z punktu widzenia bezpieczeństwa i trwałości już znaczna. Mam w rodzinie od 4 lat 2 szt. CT IT (sam kupowałem) i działają bez zarzutów. Te za 5 dych jestem w stanie sobie kupić bo też potrzebuje ale czy odważę się uczniowi żony rekomendować? Nie wiem

choć przyznam, że chyba kupię je sobie do testów i wrzucę na NGT porównanie z CT
---
Edytowany: 2018-05-18 12:00:22

Odpowiedz
No cóż, pora się wypowiedzieć :)
1. Nie ostał się nam żaden egzemplarz felernych raczków, tym niemniej śmiem twierdzić na podstawie fotografii, że były identyczne- oczywiście nie dam głowy za rodzaj ogniw :)
2. Na wczesnowiosenny spacer po Broumovskich Stenach zapomniałem swoich rapeksów i dostałem od kolegi to coś z linku. Był to ostatni egzemplarz (cały) ocalały po wypadzie zimowym na którym nie byłem- w pozostałych strzeliły łańcuszki. Teren mieszany- trochę śniegu i oblodzonych ścieżek, bez wielkich stromizn. Kilka ogniw puściło po ok 3 h marszu.

Podsumowując: Nie twierdzę, że wszystkie raczki tego typu producentów no name są złe. Być może, jak to w przypadku wielu podrób bywa, trafiliśmy na jakąś felerną partię. Myślę, że nie ma co dzielić włosa na czworo- to przecież tylko raczki- przeznaczone z definicji do użytkowania w niezbyt wymagającym terenie. Mają poprawić bezpieczne poruszanie na szlakach, po których ostrożnie da się przejść bez tego typu zabezpieczeń. To mimo wszystko nie raki :)
---
Edytowany: 2018-05-18 13:53:07
-------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje :)

--------------------------------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje  :)
Odpowiedz
Dobrze się stało, że zabrałeś głos. Myślę, że temat wyczerpany, chociaż... nie do końca wyjaśniony. Z tymi oczkami 😉.
---
Edytowany: 2018-05-18 13:56:28

Odpowiedz
Co do oczek to nie wiem, ale mielismy z kolega porownanie w Beskidach w styczniu, warunki kiepskie - troche brei, troche lodu. Ja mialam Kahtoole, kolega CT IT. W Kahtoolach jest wiecej lancuszkow, a blaszki z zebami maja mniejsza powierzchnie. CT maja wiecej sztywnych blaszek i jak sie okazalo snieg sie do nich bardzo kleil i przymarzal. Do moich zdecydowanie mniej. Takze roznice, choc wydaja sie niewielkie, sa.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Czołem!

Od około 4 lat używam dość intensywnie raczków CT Ice Traction. Na ostatnim wyjeździe pękł łańcuszek (jeden z dwóch przy pięcie).

Zastanawiam się, jak temu zaradzić. Spróbuję zastąpić łańcuszek repem z dyneemy. Otwór do mocowania łańcuszka w części gumowej jest większy niż ten w blasze więc go pewnie rozwiercę tak by zastosować repa o jak największej średnicy.

Czy ktoś z Was miał już taką awarię? Może macie inny sposób naprawy?

Odpowiedz
Chciałbym wszystkim pomóc w rozwiązaniu konfliktu dot. oczek - w moich raczkach CT Ice Traction II są oczka ''skręcone'' , a stal użyta w tym modelu jest nierdzewna. FilipA - poszukaj łańcucha w sklepach budowlanych, można kupić taka małe ogniwo zakręcane . + jedno w zapasie

Odpowiedz
@łowca jeleni - macałem ,,nowszą'' wersję CT IC - łańcuszek faktycznie jest inny ale NAJSŁABSZE OGNIWO czyli oczko przechodzące przez gumę jest takie samo. Ja po awarii połączyłem za pomocą kołka od breloczka.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Odpowiedz


Skocz do: