To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Mój sposób na ... czyli nasze patenty:)
hej !
ja ze środków piorąco-myjacych zabieram tylko żel pod prysznic. dla dwóch osób starcza do mycia, prania itp. nawet kobitki nie marudzą że musza sie myć żelem o męskim zapachu :-).
tak samo z pastą do żebów- duza tubka na 2 osoby. szczoteczki oczywiscie osobne ;-)
z innych trików- do rozpalania ognia świeczka albo podpałka grillowa.
czarne mocne worki na śmieci- jeden z najważniejszych wynalazków w historii !
-------------------------------------------
alex

Odpowiedz
OT
Jarek jak na razie moja facjata nie wisi w gablocie ''tych klientów nie obsługujemy'' :D.
A tak na serio to kupując Vichy wychodzę zawsze z siatką próbek. Dostaję bez żadnego proszenia. Z próbkami kremów nie ma też problemu w Olimpii w gdyńskim Klifie.
Nadto gadżety typu maleńka kosmetyczko-saszetka na drobiazgi, buteleczka jakiegoś płynu do kąpieli itp. bywają też często w czasopismach typu ''Pani na Gorąco''.

Odpowiedz
OT
Darek nasił wilk próbki vichy razy kilka......:)
-------------------------------------------
jarek

Odpowiedz
wystarczy przejśc się do lepszej drogerii i powinno się dac kupić małe mudełka które oferowane są w hotelach.
Ja mam jeszcze mały zapasik z czasów gdy jeździłem dośc często na delegacje. Takie mydełko w zasadzie jest jednorazowe po grubszej kąpieli, a w zasadzie przy myciu na szybko, to starczy na kilka myć.
-------------------------------------------
http://www.doczu.siec2000.pl

Odpowiedz
Sorry może to mały OT, ale nie mogłem się powstrzymać...

http://www.youtube.com/watch?v=o5bmM7HGDCM

Z drugiej strony to pasuje do tego tematu... czyli ''mój sposób na... surffing w mieście'' :-)

Odpowiedz
Kupiłe Wolverina, a za nim go miałem chodził już za mną patent stosowany w wojskowym brytyjskim Bergsonie. I jak chciałem, tak zrobiłem:

http://tinyurl.com/3ye7rx

Do schroniska z cały plecakiem, a potem na percie już z plecaczkiem z bocznych kieszenie, 14l spokojnie styknie.

Odpowiedz
Bren - nie działa link, wyskakuje error.
-------------------------------------------
Rzez

Odpowiedz
bren>Chyba w wojskowym brytyjskim BERGENIE.

Odpowiedz
A na drugim forum napisałem poprawnie: Bergen

Niestety tu jak wpisałem przekierowanie bezpośrednio do foty, wywaliło mi na czerwono: użyto słów zastrzeżonych (widocznie napisałem coś niecenzuralnego).

Link raz jeszcze:
http://tinyurl.com/2r45pl

Odpowiedz
jeżeli chodzi o ten patent, to kiedyś dawno dawno temu była firma SportHofer i wyprodukowała plecak ''Annapurna'' - jeden z pierwszych plecaków z wewnętrznym stelażem dostępnych w Polskce (teraz nikomu nie polecam). Obie kieszenie boczne stanowiły małe plecaczki, co wiecej można było je połączyć uzyskując powójny mały plecaczek, taki, jak na force zaprezentowanej przez Brena
Całkiem to było wygodne; pamiętam, że z jednym takim plecaczkiem chodziłem przez dwa semestry na zajęcia :D

Odpowiedz
Dzisiaj jak kupowqłem plecak w sklepie i powiedziałem pani co chcę z nim zrobić, to ona wspomniała jakiś stary plecak Polsportu z takim patentem. Tam kieszenie były mocowane do reszty na zamek. Po odpięciu nich można je było spiąć ze sobą. Każda z nich miała własną szelkę, która spoczywała pod spodem, kiedy były przypięte do plecaka.

Odpowiedz
taaak, w Annapurnie też był zamek, ale tylko jako bajer, bo kieszenie do dużego plecaka mocowało sie na trokach, natomiast dzięki zamkowi łączyło się dwie kieszenie w ''podwójny plecak''
szelek było po dwie na kieszeń.

Można było także spiąć pojedynczą kieszeń samą z sobą - np jako awaryjny schowek dookoła sztycy od roweru :D

ach patenty, patenty....

Odpowiedz
Anglicy noszą zazwyczaj jedną kieszeń na plecach, bo z dwiema to się ciężko w drzwi zmieścić i dosyć niestabilne to jest.

Odpowiedz
Tu mamy oryginalny system:
http://img128.imageshack.us/my.php?image...056bc6.jpg

A tu cały opis tego brytola:
http://specops.com.pl/forum/topics2/dobr...vt1476.htm

A kieszenie noszą taki i tak.

I EOD, bo robi się OT.

Odpowiedz
Tylko jeszcze dodam, że tutaj na obrazku widać jakieś dopinane szelki, a te kieszenie przypina się też (albo przede wszystkim) bezpośrednio do szelek od oporządzenia. Jest taka wersja z klamrami.

Odpowiedz
co do ''sposobow na...''

jak ktos nosi soczewki to pudelka od soczewek to swietne pojemniczki... np na krem, albo coskolwiek innego, je sie zakreca wiec sa szczelne, leciutkie, a np. kremik na pare dni spokojnie sie zmiesci (tak na wyjazd do 3 tyg powinno wystarczyc:) )

Odpowiedz
Ja do kremu kiedyś używałem małego metalowego dokładnie domytego pudełeczka po tzw. ''maści tygrysiej''. W przeciwieństwie do małych kremów Nivea (notabene ostatnio nie do znalezienia w sklepach), miał jeszcze mniejsze wymiary i nie mial tendencji do samoistengo otwierania sie.

Odpowiedz
Fajny temat, to i ja dorzuce swoje 3 grosze:

1. W czasie biegunki, jako wspomaganie lekarstw, albo w ich braku: zupki chińskie - taka ilość benzoesanu sodu i innych konserwantów, skutecznie odbiera bakteriom ochotę na rozmnażanie.
Kuracja dla masochistów: obrać całą głowkę czosnku, drobno posiekać a najlepiej zmiażdżyć. Rozbełtać czosnek z keczupem i rozsmarować na dowolnej kanapce. Je się to ze łzami w oczach, ale wypala przewód pokarmowy do ostatnich centymetrów. Najlepiej zjeść wieczorem, rano wydalić i po kuracji. Usuwa biegunkę i współlokatorów z namiotu.

2. Na odparzenia (po biegunce, a także przed długim marszem w upalny dzień, gdy słony pot wali strumieniem przez rów, a skóra tak pali, że kolejny bąk grozi samozapłonem) niezastąpiona jest wazelina (2zł tubka), w przeciwieństwie do kremów nie wchłania się zapewniając smarowanie przez cały dzień. Trzeba tylko pamiętać, że wystarczy naprawdę niewielka ilość, jeśli wieczorem w majtach mamy ''nutellę'', a woda pod prysznicem wygląda jak rosół (tłuste oka), to znaczy że następnym razem trzeba użyć trochę mniej.

Powyższe metody osobiście sprawdziłem i z czystym sumieniem polecam.
-------------------------------------------
McT

Odpowiedz
McTofik usmialem sie po pierwszym zdaniu w drugim punkcie i jeszcze mnie przepona boli.

1 sposób stosuje wlasnie tak jak piszesz z tym czosnkiem, działa i nie tylko na iegunki a na przeziebienia równiez. Je sie ze łzazmi w oczach ale ja akurat czosnek lubie, tak że kumpel zawsze mi mówi takie coś:
marcin mam pytanie czym aktualnie jedziesz?
a) tramwajem
b) samochodem
c) czosnkiem:)
-------------------------------------------
gumibearMarcin@ngt.pl

Odpowiedz
-> McTofik
nie przesadzaj z tym cierpieniem po czosnku - czosnek jest smaczny :)
a tak swoją drogą, zjadając taką ilość można się konkretnie zatruć, do celów leczniczych wystarczą 2-3 ząbki jednorazowo, powyżej bywa już poważnym obciążeniem dla układu pokarmowego, może spowodować dolegliwości (gorsze niż bakteryjne), przynajmniej nieżyt
ale generalnie czosnek jest skuteczny, ale trzeba zastosować przez kilka dni, jednorazowa dawka nie zawsze jest wystarczająca

wazelina jak najbardziej ok, w tamtych okolicach ma niejedno zastosowanie :D
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz


Skocz do: