To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Mój sposób na ... czyli nasze patenty:)
#21
fajny patent to tez gotowe kawki typu 3 w 1(jesli ktos lubi kawe biala i z mlekiem)
mozna je przesypac do woreczka ze struna i gotowe
oszczedzasz miejsca na cukrze i mleku do kawki :)
-------------------------------------------
NIEMAJAKGÓRY

Odpowiedz
#22
pokrowiec uszyty z polara (mozna kupic w zwyklym sklepie z materialami), do ktorego na noc chowa sie polar i poduszka gotowa. wygodna i miejsca w plecaku nie zajmuje :)

Odpowiedz
#23
Ja do tego celu używam polara z kapturem. W dzień używam jako bluzy a na nocleg zwijam go do kaptura i poduszka jak trzeba.

Odpowiedz
#24
Ja też mam coś innego miż żarcie:
Wykorzystanie pokrowca na narty jako przenośniej szafy w schroniku.
Zwykle jeżdżę na narty z pokrowcem (lepiej przewozić, nie trzeba się martwić, że się czegoś upieprzy się brudnymi nartami, zdaje się, że w PKS-ach jest obowiązkowy).
Po zadekowaniu się w schronisku pokrowiec wieszam na haczyku albo na pryczy i do niego pakuję wszystkie rzeczy ''stacjonarne'' które mam w plecaku. Dzięki temu unikam rozbebeszania wszystkich moich rzeczy po pokoju, do rzeczy mam łatwy dostęp (pokrowiec ma zamek przez całą długość) a na nartymogę spokojnie iść z plecakiem.

Odpowiedz
#25
Pokrowiec po namiocie wind river 2 alpinusa świetnie pasuje jako pokrowiec na karimate, a jak jestem już rozbity to ów pokrowiec sprawdza sie jako torba na zakupy bo jest masywnie uszyty z bardzo dobrymi mocnymi rączkami parcianymi. Pół sklepu wchodzi, a że torba jest bardziej szeroka i podłużna niż głęboka to inna sprawa.
-------------------------------------------
gumibearMarcin@ngt.pl

Odpowiedz
#26
gumi, ale dzieki temu dobzre butelki wchodzą ;-)
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Odpowiedz
#27
Doczu racja:) Takze jak widać alpinus nie robił takiego szajsowatego sprzetu jak widac. Nawet seria weekend była b.dobra. Namiot gdzieś tam leży w szafie na dnie jako zapasowy, natomiast pokrowiec w ciągłym użyciu. Hmmmmm chyba zrobie test pokrowca:))))
-------------------------------------------
gumibearMarcin@ngt.pl

Odpowiedz
#28
LOL tylko czy w tym teście podana pojemność w litrach będzie dotyczyła samego pokrowca czy ilosci ''litrów'' które do niego wejdą?

Ja jako takich ''super'' patentów nie mam, poszukuję składanej szczoteczki do zębów, bo moja już dogorywa... a słyszałem o takich co skracali trzonek bo do kosmetyczki się nie mieścił.
Co do pakowania, to swego czasu pakowałem koszulki bawełniane (musiało ich być więcej bo słabo schły) do poszewki od jaśka - w plecaku był porządek a ja miałem na czym położyć głowę - teraz zabieram ałtdorowe koszulki więc i tak jest ich do jaśka za mało.
-------------------------------------------
...w pewnych sytuacjach niecierpię miec racji...

Odpowiedz
#29
ja jako poduszki urzywam starego pokrowca po tandetnym spiworze ktorego juz nie uzywam nie ma on zadnych paskow kompresyjnych, wiec zajmuje minimum miejsca w plecaku. Do srodka napycham podobnie jak koledzy polarek thermal pro czyli 200 i poducha jak sie patrzy!!
-------------------------------------------
NIEMAJAKGÓRY

Odpowiedz
#30
ale chlopaki wygodne... ja zwijam bluze lub koszule i to jest moja poduszka, a nie jakies kombinowanie z ''jaskami''...
chlopaki!!!!!! ;)
-------------------------------------------
pozdrawiam

Odpowiedz
#31
Ja używam łokcia złożonego w pół - macie coś takiego?
-------------------------------------------
Kto pyta, brzytwy się chwyta. Tonący nie błądzi.

Odpowiedz
#32
stratokazik ty to jestes twardy
duze pozdro dla ciebie i pisz wiecej takich postow bo mam fajny wylew z twoich teksow ;)))))))
pozdro
-------------------------------------------
NIEMAJAKGÓRY

Odpowiedz
#33
No temacik mógłby być ciekawy, ale jak widzę, że wszystko sprowadza się do tematów pojemników na przyprawy, piwa w karimacie i rodzaju złożonej odzieży służącej za poduszkę to mi się góry płaskie robią <lol>.

-------------------------------------------
Kto pyta, brzytwy się chwyta. Tonący nie błądzi.

Odpowiedz
#34
...a także kompresowania odzieży i sprzętu w plecaku, zapewnianiu niemonotonnych wrazeń podniebieniu, dbaniu o kręgosłup przez zmniejszanie wagi ładunku i utrzymywaniu porządku w plecaku np. przez pakowanie odzieży w w wielofunkcyjny worek lub przepakowanie sypkich produktów do mocniejszych opakowań...
-------------------------------------------
...w pewnych sytuacjach niecierpię miec racji...

Odpowiedz
#35
no to chyba kazdy zna
jak rozkladasz namiot na sniegu to warto go odizoowac glazkami swierkowymi badz jodlowymi to duzo daje
ale o tym patencie to juz pewnie wszyscy wiecie.....
-------------------------------------------
hey, don't hate the player, hate the game

Odpowiedz
#36
No trochę przesadzam :/....ale to pewnie dlatego, że góry widuję tylko na obrazkach :).
Zawsze jak gdzies jadę, robię dokładne sprawozdanie z odjazdów i przyjazdów środków komunikacji, czasu przejścia, transportu na miejscu, wszelkich kosztów. Ponieważ lubię wracać w miejsca, gdzie byłem, jest to bardzo przydatne ułatwiając organizację całego wyjazdu, a nie sposób wszystkiego zapamiętać.
A przyprawy kupuję na miejscu :P
-------------------------------------------
Kto pyta, brzytwy się chwyta. Tonący nie błądzi.

Odpowiedz
#37
stratokazik - ja tak samo.
Raz na jakis czas kupiję taki mały notes, który zabieram na wycieczki i w nim dzień po dniu notuję ile na co wydałem...
Dodatkowo, PRZED wyjazdem sprawdzam odjazdy pociagów, autobusów i też tam wpisuję. Na wyjazdach do tego notesu zbieram wszelakie gadżety (płaskie) np. czeskie wafle od piwa, jakie małe reklamówk, pieczątki itp po powrocie wpinam to tam na stałe spinaczami.
Fajnie się to czyta jakiś rok po wyjeździe....

Odpowiedz
#38
Co do wszelakich tablic i rozkładów - bardzo przydatny jest aparat cyfrowy. Nic tylko robić zdjęcia.
Kiedyś przy niedomiarze map, gdy grupa rozłączała się, znajomy przy tej pomocy uzyskał dodatkową mapę.

Odpowiedz
#39
-przed każdym wyjazdem przez pare dni rozpisuję na kartce co muszę zabrać, potem przy pakowaniu nie pominie się nic co mogłoby być niezbędne. oczywiście o ile to zapiszesz :P . dziwnym trafem ZAWSZE na końcu przypominam sobie o dopisaniu śpiwora. na szczęście TFU!
-od jakiegoś roku wożę przyprawy, cukier, wszystkie tego typu pierdoły w jednym konkretnym pudełku, np po kawie Inka. jest to dość duża paka jak na warunki ''plecakowe'' ale zawsze można ją owinąć jakimiś ciuchami, żeby nie tracić miejsca. minusów takiego rozwiązania brak a plusy to wszystko w jednym pudle i pod ręką, nic nie wilgotnieje i nic nie ma prawa się rozsypać a sami wiecie co znaczy cukier w np. skarpetach BLEEE
-zawsze warto mieć przy sobie parę metrów jakiegoś repika (czyt. cienkiego sznurka) ostatnio używam żarówiastego 2mm kevlaru. przydaje się w przeróżnych sytuacjach. np. ostatnio przez tydzień był podstawowym elementem stalaża w naszym namiocie w Bieszczadach (uszkodzone rurki, 3ba złożyć i mocno związać). poza tym przydaje się do rozwieszenia mokrego tropiku, czy zawilgoconego śpiwora, o co w gorach bardzo łatwo. można dorobić dodatkowe odciągi do namiotu (o ''żarówę ciężko się potknąć nawet po ciemku, chyba że jesteś już w stanie ciężkiego upojenia :-) )
- na ostatnim wyjeździe (Bieszczady) sprawdziła sie duża, ok 20 x 30 cm dilerka jako pokrowiec na mapę
- polecam niedawno wspomniany na NGT adapter do zooma, czyli 3 diody w miejsce żarówki. naprawdę się sprawdza
- w zimniejszych sezonach za dnia baterie do czołówki warto nosić gdzieś w kieszeni blisko ciała - dłużej posłużą
- jako osłona do palnika znakomicie nadaje się każda karimata, 3ba tylko pilnować żeby nie stała bliżej niż 30 cm od ognia, co czasem przy dużym wietrze bywa bardzo kłopotliwe, ale można się wprawić
- zawsze należy używać pokrywki podczas gotowania, ostatnio zamiast kilku warstw folii śniadaniowej ( niestety nigdzie nie mogłem dostać grubszej, takiej jakie dają w kwiaciarni do bukietów) wożę starą aluminiową pokrywkę do rondla. parę gram więcej, ale za to jak schowasz do menażki palnik, dziwke i jeszcze parę gadżetów i owiniesz np gumą do weków, nie ma szans że coś się wysypie czy rozleci.
- kijki teleskopowe - zastosowań sam już nie zliczę. oprócz podstawowego głownie suszarki do ciuchów, stelaż do zooma powieszonego przed namiotem, przyrząd do opędzania się od złośliwych kundli i dzikich zwierzątek wyżerających spod tropiku masełko na śniadanie :-))
- dodatkowe troki z klamrami zatrzaskowymi do plecaka - podobnie zastosowań milion, ale np zamiast stosowanych kiedyś expresów wspinaczkowych do zamknięcia w nocy drzwi w przedziale PKP


-------------------------------------------
woju

Odpowiedz
#40
zapewne mało kto teraz używa zapałek do rozpalania ognisk, czy w ogóle do odpalania czego kolwiek. Jednak gdyby komuś sie prztrafiło że je ma, to warto je zabezpieczyć od różnych wpadek, typu zamoknięcie, przekładając je z oryginalnego opakowania do opakowania po filmie do aparatu fotograficznego

Odpowiedz


Skocz do: