21-01-2019, 18:20
Było po prostu cudownie. Pełne słońce, zero wiatru, dziewicza biel i mróz. Taki akurat - nie za duży, nie za mały :)
I cisza i spokój. I ludzi bardzo mało, a ''na uboczach'' wcale.
Już bym tam wracał, ale z tym może być problem, bo w czasie nocnego zjazdu do Świeradowa żona skręciła kostkę. No i zobaczymy jak to się potoczy.
P.S.
Zmienne warunki to jeden z powodów dlaczego tak lubię góry zimą. Tydzień temu tonąłem w sypiącym śniegu i walczyłem z wiatrem wyrywającym namiot z rąk, a teraz sielanka i piękne widoki. Za kolejnym razem będzie jeszcze inaczej. Co ciekawe nie wiem jak, ale na pewno inaczej. Każdy wyjazd jest inny.
---
Edytowany: 2019-01-21 19:07:38
-------------------------------------------
cześć i czołem
I cisza i spokój. I ludzi bardzo mało, a ''na uboczach'' wcale.
Już bym tam wracał, ale z tym może być problem, bo w czasie nocnego zjazdu do Świeradowa żona skręciła kostkę. No i zobaczymy jak to się potoczy.
P.S.
Zmienne warunki to jeden z powodów dlaczego tak lubię góry zimą. Tydzień temu tonąłem w sypiącym śniegu i walczyłem z wiatrem wyrywającym namiot z rąk, a teraz sielanka i piękne widoki. Za kolejnym razem będzie jeszcze inaczej. Co ciekawe nie wiem jak, ale na pewno inaczej. Każdy wyjazd jest inny.
---
Edytowany: 2019-01-21 19:07:38
-------------------------------------------
cześć i czołem