28-10-2018, 01:54
Zdjęcia poprzedniej pary
https://get.google.com/albumarchive/1178...jSzemre0dO
Ogólnie ,,nowe'' kije nie różnią się niczym od poprzedniej wersji - otrzymujemy taki san zestaw.
Badyle otrzymałem spasowane, nic nie musiałem regulować.
Jedyna różnica to ślady punktowania na dolnych elementach.
Spróbuję to jakoś sfotografować ,,lustrem'' - debilemkamerą nawet na makro się nie udało. Ślady punktowania (4 szt.) są mniejsze niż łebek od szpilki. Szczerze to spodziewałem się jakiegoś czopu miedzianego panzerfest na przestrzał.
Kije zabrałem na w sumie 230 km trasę w Sudety Środkowe i Zachodnie.
Pierwszego dnia ich nie używałem z racji zbyt ciężkiego plecaka, który musiałem podnosić-unosić rękami.
Od Kalenicy (934 m n.p.m.) do Świeradowa Zdr. i dalej w Karkonoszach służyły mi już codziennie na GSS. Nie oznacza to, że każdy metr pokonywałem przy ich pomocy. Na tym szlaku jest zbyt dużo asfaltu. Wtedy kije składałem i maszerując podnosiłem nimi plecak za dno. Nietypowo pokonałem też z nimi ,,grań'' Karkonoszy choć nie jest to odcinek na którym badyle są wskazane lub/i konieczne.
Nawierzchniowo część GSS od Nowej Rudy do Świeradowa to w przeważającej części kamień, asfalt, tłuczeń, trochę szutru i gruntówek. To wymagające warunki dla kijków trekingowych bez amortyzacji i stosunkowo lekkich. Oraz ich grotów.
W Karkonoszach są fragmenty ,,chodnika'' ułożonego z granitu, między płytami są szpary w których łatwo zaklinować kijek i go ,,skasować''. Od Petrowej Budy do Hali Szrenickiej maszerowałem nocą w bardzo gęstej mgle.
Także zejście ze Stogu Izerskiego do Świeradowa zrobiłem nocą.
Trzeba uważać na bolec blokujący. Parę razy gdy miałem kijki w jednej ręce (robienie zdjęć, telefon, marsz po asfalcie, etc. ) musiałem drugim kijkiem wcisnąć bolec. Nie zawsze udaje się usłyszeć. Wtedy po prostu gdy będą używane - użyte - niezablokowany się częściowo złoży - można zaliczyć glebę.
Groty starły się minimalnie, dolne el. plastikowe noszą widoczne ślady użycia.
Nie nastąpiły luzy w łączeniach. Zobaczymy jak temp. zrobią się ujemne.
P.S. Fot 1 Jaga lub Michał
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny
https://get.google.com/albumarchive/1178...jSzemre0dO
Ogólnie ,,nowe'' kije nie różnią się niczym od poprzedniej wersji - otrzymujemy taki san zestaw.
Badyle otrzymałem spasowane, nic nie musiałem regulować.
Jedyna różnica to ślady punktowania na dolnych elementach.
Spróbuję to jakoś sfotografować ,,lustrem'' - debilemkamerą nawet na makro się nie udało. Ślady punktowania (4 szt.) są mniejsze niż łebek od szpilki. Szczerze to spodziewałem się jakiegoś czopu miedzianego panzerfest na przestrzał.
Kije zabrałem na w sumie 230 km trasę w Sudety Środkowe i Zachodnie.
Pierwszego dnia ich nie używałem z racji zbyt ciężkiego plecaka, który musiałem podnosić-unosić rękami.
Od Kalenicy (934 m n.p.m.) do Świeradowa Zdr. i dalej w Karkonoszach służyły mi już codziennie na GSS. Nie oznacza to, że każdy metr pokonywałem przy ich pomocy. Na tym szlaku jest zbyt dużo asfaltu. Wtedy kije składałem i maszerując podnosiłem nimi plecak za dno. Nietypowo pokonałem też z nimi ,,grań'' Karkonoszy choć nie jest to odcinek na którym badyle są wskazane lub/i konieczne.
Nawierzchniowo część GSS od Nowej Rudy do Świeradowa to w przeważającej części kamień, asfalt, tłuczeń, trochę szutru i gruntówek. To wymagające warunki dla kijków trekingowych bez amortyzacji i stosunkowo lekkich. Oraz ich grotów.
W Karkonoszach są fragmenty ,,chodnika'' ułożonego z granitu, między płytami są szpary w których łatwo zaklinować kijek i go ,,skasować''. Od Petrowej Budy do Hali Szrenickiej maszerowałem nocą w bardzo gęstej mgle.
Także zejście ze Stogu Izerskiego do Świeradowa zrobiłem nocą.
Trzeba uważać na bolec blokujący. Parę razy gdy miałem kijki w jednej ręce (robienie zdjęć, telefon, marsz po asfalcie, etc. ) musiałem drugim kijkiem wcisnąć bolec. Nie zawsze udaje się usłyszeć. Wtedy po prostu gdy będą używane - użyte - niezablokowany się częściowo złoży - można zaliczyć glebę.
Groty starły się minimalnie, dolne el. plastikowe noszą widoczne ślady użycia.
Nie nastąpiły luzy w łączeniach. Zobaczymy jak temp. zrobią się ujemne.
P.S. Fot 1 Jaga lub Michał
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny