29-11-2017, 11:53
''Często stosowanym i dość wygodnym rozwiązaniem jest takie, że najpierw rozbija się tropik, a potem od środka dopina sypialnię. Nie jest to rozwiązanie złe, ale wymaga pewnej ekwilibrystyki we wnętrzu.''
Tylko wtedy wymaga jest ekwilibrystyka, kiedy za każdym razem odpinasz sypialnię od tropiku. W każdym innym wypadku rozstawiane namiotu ze stelażem zewnętrznym wymaga jedynie rozstawienia tropiku. Poprzez wsunięcie pałąków stelaża w tunele lub podpięcie klipsów za rurki stawiasz całość i namiot stoi. Sypialnia jest przypięta i nie trzeba niczego robić na kolanach (''...a nie robi się tego na czworakach'').
Zamiast działania - najpierw podpinasz sypialnię, a później nakładasz tropik, przy stelażu zewnętrznym podpinasz TYLKO tropik. I już. To szybsze i łatwiejsze. Szczególnie przy padającym deszczu.
-------------------------------------------
cześć i czołem
Tylko wtedy wymaga jest ekwilibrystyka, kiedy za każdym razem odpinasz sypialnię od tropiku. W każdym innym wypadku rozstawiane namiotu ze stelażem zewnętrznym wymaga jedynie rozstawienia tropiku. Poprzez wsunięcie pałąków stelaża w tunele lub podpięcie klipsów za rurki stawiasz całość i namiot stoi. Sypialnia jest przypięta i nie trzeba niczego robić na kolanach (''...a nie robi się tego na czworakach'').
Zamiast działania - najpierw podpinasz sypialnię, a później nakładasz tropik, przy stelażu zewnętrznym podpinasz TYLKO tropik. I już. To szybsze i łatwiejsze. Szczególnie przy padającym deszczu.
-------------------------------------------
cześć i czołem