04-01-2018, 19:41
Produkcja dobrych butów skończyła się gdzieś tak około 2005-07 roku! Wszystko co kupiłem później starczało ledwie na 3-4 sezony:-(
Najbardziej zadowolony byłem z ''nieśmiertelnych'' Scarpa Mito, które ostatecznie poległy w 2014 po 11 latach użytkowania. I nie padła w nich podeszwa tylko skóra była już tak ''zajechana'', że nie szło tego naprawić. A w międzyczasie padły jakieś Salomony i młodsze wersje Scarpy, które już nijak się miały to Mito:-(
W pogoni za lekkością i szeroko pojętym komfortem, zaczęto stosować jakieś nowe - lżejsze ale słabsze - materiały. Jakieś wstawki amortyzujące pracę pięty etc.
Myślę, że dziś tak samo wygląda sytuacja z Meindlami i innymi kiedyś bardzo wziętymi markami. Kupujemy, płacimy dużo, a po upływie gwarancji albo nawet wcześniej mamy ZONK! W Polsce większość zainwestuje w naprawę, ale na zachodzie takie buty lądują na śmietniku i kupuje się nowe. Niestety ''masówka'' dotarła również do zacnych producentów górskiego obuwia i widać to po postach na NGT. Najbardziej straciła niestety jakość:-(
Pozostaje z tym się pogodzić, albo podkuć buty jak to ''drzewiej bywało'':-)
Tylko czy współczesne ''wyroby obuwnicze'' da się jeszcze tak zabezpieczyć?
-------------------------------------------
http://wgorachinietylko.blogspot.com/
Najbardziej zadowolony byłem z ''nieśmiertelnych'' Scarpa Mito, które ostatecznie poległy w 2014 po 11 latach użytkowania. I nie padła w nich podeszwa tylko skóra była już tak ''zajechana'', że nie szło tego naprawić. A w międzyczasie padły jakieś Salomony i młodsze wersje Scarpy, które już nijak się miały to Mito:-(
W pogoni za lekkością i szeroko pojętym komfortem, zaczęto stosować jakieś nowe - lżejsze ale słabsze - materiały. Jakieś wstawki amortyzujące pracę pięty etc.
Myślę, że dziś tak samo wygląda sytuacja z Meindlami i innymi kiedyś bardzo wziętymi markami. Kupujemy, płacimy dużo, a po upływie gwarancji albo nawet wcześniej mamy ZONK! W Polsce większość zainwestuje w naprawę, ale na zachodzie takie buty lądują na śmietniku i kupuje się nowe. Niestety ''masówka'' dotarła również do zacnych producentów górskiego obuwia i widać to po postach na NGT. Najbardziej straciła niestety jakość:-(
Pozostaje z tym się pogodzić, albo podkuć buty jak to ''drzewiej bywało'':-)
Tylko czy współczesne ''wyroby obuwnicze'' da się jeszcze tak zabezpieczyć?
-------------------------------------------
http://wgorachinietylko.blogspot.com/