05-10-2017, 12:58
Ludz.
1. Nie uważam. Niech producent sobie uważa co pakuje do swoich produktów. Niech oni martwią się o trwałość materiałów w swoich wyrobach mając na względzie oczywistą oczywistość, że to nie pieczywo i z dużą dozą prawdopodobieństwa mogą leżeć na półkach dystrybutorow - hurtowni a potem sklepów przez lat parę. A jeśli nawet takich rzeczy nie rozumieją to niech podają termin przydatności do spożycia swoich wyrobów wyraźnie podając datę produkcji. Uczciwie i transparentnie.
2. Rozumiem ale powiem szczerze, że gó...zik mnie to obchodzi. To bogate korporacje,firmy z tradycjami, z ugruntowaną pozycja na światowych rynkach sprzedające produkty z najwyższej i niemal najdroższej półki. W nosie mam to czy będą mieli na naprawienie swoich błędów za które ja płacę grubą kasę.
Jak biedny Pan Zenon źle Ci położy kafle w łazience (i to nie celowo, tylko przez przypadek czy nieuwagę) to też zaakceptujesz bez mrugnięcia okiem jak Ci powie ''eee panie , jakbyś zapłacił 2 x tyle to bym się przyłożył staranniej, w ogóle toś pan Polak a nie jakiś NIEMIEC więc czego pan wymagasz,siedź pan cicho i ciesz się tym co masz''
Śmiem się domyślać, że większość nie miałaby skrupułów kazać na własną kieszeń naprawiać kosztowny błąd. Skąd zatem taka uległość w stosunku do korporacji,które CELOWO i ukradkiem starają się nas dymac bez mrugnięcia okiem tego już nie rozumiem...
---
Edytowany: 2017-10-05 14:03:05
1. Nie uważam. Niech producent sobie uważa co pakuje do swoich produktów. Niech oni martwią się o trwałość materiałów w swoich wyrobach mając na względzie oczywistą oczywistość, że to nie pieczywo i z dużą dozą prawdopodobieństwa mogą leżeć na półkach dystrybutorow - hurtowni a potem sklepów przez lat parę. A jeśli nawet takich rzeczy nie rozumieją to niech podają termin przydatności do spożycia swoich wyrobów wyraźnie podając datę produkcji. Uczciwie i transparentnie.
2. Rozumiem ale powiem szczerze, że gó...zik mnie to obchodzi. To bogate korporacje,firmy z tradycjami, z ugruntowaną pozycja na światowych rynkach sprzedające produkty z najwyższej i niemal najdroższej półki. W nosie mam to czy będą mieli na naprawienie swoich błędów za które ja płacę grubą kasę.
Jak biedny Pan Zenon źle Ci położy kafle w łazience (i to nie celowo, tylko przez przypadek czy nieuwagę) to też zaakceptujesz bez mrugnięcia okiem jak Ci powie ''eee panie , jakbyś zapłacił 2 x tyle to bym się przyłożył staranniej, w ogóle toś pan Polak a nie jakiś NIEMIEC więc czego pan wymagasz,siedź pan cicho i ciesz się tym co masz''
Śmiem się domyślać, że większość nie miałaby skrupułów kazać na własną kieszeń naprawiać kosztowny błąd. Skąd zatem taka uległość w stosunku do korporacji,które CELOWO i ukradkiem starają się nas dymac bez mrugnięcia okiem tego już nie rozumiem...
---
Edytowany: 2017-10-05 14:03:05