Też się "pochwalę" moimi doświadczeniami z rozpadającymi się butami górskimi a dokładnie z tą nieszczęsną pianką amortyzującą:
- buty mojej żony kupione w 2007r. LOMER CHAMONIX W STX 37 EVEREST - w 2016r. pianka się rozpadała i podeszwy się odkleiły
- w 2016r. kupiłem żonie identyczne (bo je bardzo lubiła), niestety okazało się, że to chyba leżaki magazynowe i rozpadły się (pianka PU) po roku/dwóch, po reklamacji wróciły sklejone, ale i tak się rozpadły w 2018r. (poszły do kosza)
- w 2012r. kupiliśmy (znów dla żony) buty Lowa Tibet Pro GTX Ws. - były użytkowane tylko zimą, dziś wyglądają idealnie - prawie jak ze sklepu, ale co z tego - wczoraj zauważyłem (po niedzielnym wypadzie w masyw Śnieżnika), że pianka już się rozpada a podeszwa odłazi (przed chwilą napisałem maila do przedstawiciela Lowy z dokumentacją fotograficzną i pytaniem o możliwość naprawy)
- w 2012 kupiłem dla siebie Hanwagi Yukon - jeszcze się trzymają (kupiłem je na sezony zimowe), ale zauważyłem, że w jednym bucie w miejscu gdzie była naklejka z logiem jest wykruszenie pianki a i sama pianka jest jakaś bardziej miękka niż w drugim bucie - obawiam się, że to pierwsze oznaki degradacji PU
- buty turystyczne Ecco z goretexem jedne wysokie a drugie niskie (nie pamiętam nazwy) - też buty żony - w obu parach podeszwy pękły na pół - butów Ecco żona już nie kupuje :-D
Aby nie było, że tylko negatywne doświadczenia mam, parę pozytywów:
- buty Trezeta z 2004r. - do dziś się pianka trzyma ale i tak w nich nie chodzę - bo niewygodne :-D
- Meindl Jersey Pro kupione 2008r. wytrzymały 10 lat chodzenia, zaczął odklejać się otok i podeszwa starła się już do pianki
- jakieś tańsze półbuty, chyba Kaiteki - buty i pianka wytrzymały ponad 10 lat, podeszwa starła się na gładko
Podsumowując, nie kupię już markowych butów za około 1000zł jeśli nadal będzie w nich zastosowana pianka PU, na szczęście są inne marki, które tego badziewia nie stosują. Co do postępowania producentów, to nieładnie się zachowują, inne firmy potrafią wziąć swój błąd na klatę i bezpłatnie naprawiać takie wtopy. No cóż, ja wyrażę swoją dezaprobatę kupując buty innych marek.
- buty mojej żony kupione w 2007r. LOMER CHAMONIX W STX 37 EVEREST - w 2016r. pianka się rozpadała i podeszwy się odkleiły
- w 2016r. kupiłem żonie identyczne (bo je bardzo lubiła), niestety okazało się, że to chyba leżaki magazynowe i rozpadły się (pianka PU) po roku/dwóch, po reklamacji wróciły sklejone, ale i tak się rozpadły w 2018r. (poszły do kosza)
- w 2012r. kupiliśmy (znów dla żony) buty Lowa Tibet Pro GTX Ws. - były użytkowane tylko zimą, dziś wyglądają idealnie - prawie jak ze sklepu, ale co z tego - wczoraj zauważyłem (po niedzielnym wypadzie w masyw Śnieżnika), że pianka już się rozpada a podeszwa odłazi (przed chwilą napisałem maila do przedstawiciela Lowy z dokumentacją fotograficzną i pytaniem o możliwość naprawy)
- w 2012 kupiłem dla siebie Hanwagi Yukon - jeszcze się trzymają (kupiłem je na sezony zimowe), ale zauważyłem, że w jednym bucie w miejscu gdzie była naklejka z logiem jest wykruszenie pianki a i sama pianka jest jakaś bardziej miękka niż w drugim bucie - obawiam się, że to pierwsze oznaki degradacji PU
- buty turystyczne Ecco z goretexem jedne wysokie a drugie niskie (nie pamiętam nazwy) - też buty żony - w obu parach podeszwy pękły na pół - butów Ecco żona już nie kupuje :-D
Aby nie było, że tylko negatywne doświadczenia mam, parę pozytywów:
- buty Trezeta z 2004r. - do dziś się pianka trzyma ale i tak w nich nie chodzę - bo niewygodne :-D
- Meindl Jersey Pro kupione 2008r. wytrzymały 10 lat chodzenia, zaczął odklejać się otok i podeszwa starła się już do pianki
- jakieś tańsze półbuty, chyba Kaiteki - buty i pianka wytrzymały ponad 10 lat, podeszwa starła się na gładko
Podsumowując, nie kupię już markowych butów za około 1000zł jeśli nadal będzie w nich zastosowana pianka PU, na szczęście są inne marki, które tego badziewia nie stosują. Co do postępowania producentów, to nieładnie się zachowują, inne firmy potrafią wziąć swój błąd na klatę i bezpłatnie naprawiać takie wtopy. No cóż, ja wyrażę swoją dezaprobatę kupując buty innych marek.