12-08-2004, 08:28
Tomisiek - ja się nie dziwiłem, tylko wyrażałam dezaprobatę zachowaniem tych ''profesjonalistów'' pukających się w czoło.
Pewnie niektórzy z nich zdobyli już takie ''szczyty'' jak Gubałówka, czy Góra Żar.
Próbuję tylko spojrzec szerzej na sprawę. Nie powinno się oceniać kogoś tylko po jego wyglądzie.
Sam kiedyś się naciąłem, jak zobaczywszy na przeprawie pod Sokolicą gostka w dżinasach i koszuli flanelowej pomyślałem sobie - chłop się zajedzie, zwłaszcza że było dość ciepło.
Niestety myliłem sie srodze, i już po ok 5 minutach marszu byłem w tyle. Okazało sie na szczycie, że gość był tam w ok 10-15 minut, a mnie to zajęło 20. A dawałem z siebie wszystko.
Na moje usprawiedliwienie dodam, że byłem po srogiej imprezie do 4 nad ranem, a wchodziliśmy ok 8.30 lub 9.00 nie pamiętam już dokładnie.
Dobra - proponuję już nie ciągnąć watku strojów, bo piszemy nieco OT
-------------------------------------------
Pozdrawiam.
Pewnie niektórzy z nich zdobyli już takie ''szczyty'' jak Gubałówka, czy Góra Żar.
Próbuję tylko spojrzec szerzej na sprawę. Nie powinno się oceniać kogoś tylko po jego wyglądzie.
Sam kiedyś się naciąłem, jak zobaczywszy na przeprawie pod Sokolicą gostka w dżinasach i koszuli flanelowej pomyślałem sobie - chłop się zajedzie, zwłaszcza że było dość ciepło.
Niestety myliłem sie srodze, i już po ok 5 minutach marszu byłem w tyle. Okazało sie na szczycie, że gość był tam w ok 10-15 minut, a mnie to zajęło 20. A dawałem z siebie wszystko.
Na moje usprawiedliwienie dodam, że byłem po srogiej imprezie do 4 nad ranem, a wchodziliśmy ok 8.30 lub 9.00 nie pamiętam już dokładnie.
Dobra - proponuję już nie ciągnąć watku strojów, bo piszemy nieco OT
-------------------------------------------
Pozdrawiam.