29-08-2016, 20:56
Jest to kurtka ,,do miasta'' i na okazyjne wyjazdy zimowe (nie koniecznie w góry).
W ,,mieście'' często zimą między porankiem a wczesnym popołudniem mamy różnice temperatury sięgające 20 stopni.
A bywają amplitudy większe.
Wiele razy musiałem wracać z pracy w deszczu. Ciężko jechać z parasolem rowerem ;)
Zresztą w ,,zielonej'' już pierwszego dnia mnie zmoczyło.
Ubiegłoroczny wyjazd andrzejkowy. Rano minus 15 i słońce. Koło południa na Babiej zawieja - śnieg (woda) pokrywa wszystko i zamarza, na Bronie już lekki plus i rozmarzanie, suszymy się w schronisku, wyjście krótko przed zmrokiem - lekki mrozik, na asfalcie przy Dyrekcji BPN znów plusik ale leży śnieg, na przystanku Zawoja Widły już śniegu nie ma, wysiadamy z autobusu w Suchej Beskidzkiej i pada deszcz. HS miałem... gdzieś w plecaku. To tak przykładowo, mniej niż 24 godziny.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny
W ,,mieście'' często zimą między porankiem a wczesnym popołudniem mamy różnice temperatury sięgające 20 stopni.
A bywają amplitudy większe.
Wiele razy musiałem wracać z pracy w deszczu. Ciężko jechać z parasolem rowerem ;)
Zresztą w ,,zielonej'' już pierwszego dnia mnie zmoczyło.
Ubiegłoroczny wyjazd andrzejkowy. Rano minus 15 i słońce. Koło południa na Babiej zawieja - śnieg (woda) pokrywa wszystko i zamarza, na Bronie już lekki plus i rozmarzanie, suszymy się w schronisku, wyjście krótko przed zmrokiem - lekki mrozik, na asfalcie przy Dyrekcji BPN znów plusik ale leży śnieg, na przystanku Zawoja Widły już śniegu nie ma, wysiadamy z autobusu w Suchej Beskidzkiej i pada deszcz. HS miałem... gdzieś w plecaku. To tak przykładowo, mniej niż 24 godziny.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny