10-01-2019, 09:59
Butchy
Jeżeli już, to przedmiotem ''nagonki'' ;-) nie był stef a no, a pewien sposób bezkrytycznej roszczeniowości doprowadzonej do miejsca, w którym staje się ona wręcz naturalnym odruchem.
Niestety nie podzielam Twojego poglądu, że ''ekipa Stefa chciała za darmo przekimać w schronie parę godzin samo w sobie nie jest wielkim nadużyciem'' ponieważ reprezentuję pogląd, że właśnie to jest samo w sobie wielkim nadużyciem ;-)
Słusznie zaś zauważasz, że można to było rozegrać inaczej i dogadać się w sprawie jakiejś płatnej usługi, jak chociażby posiłek. Wtedy temat w ogóle by nie istniał, ponieważ zaproponowano by gospodarzowi jakąś wymierną korzyść z tej sytuacji i zapewne chętnie przystał by na taki scenariusz.
I to wtedy nie było by kimanie za darmo !
Problem w tym, że facet poza pobudką, żądaniami i opieprzem nie otrzymał nic w zamian za swoją wzorową wręcz postawę, a nawet - o zgrozo - stef a no rozważa drastyczny scenariusz zemsty, w którym go już nigdy nie odwiedzą... ;-)
Jeżeli już, to przedmiotem ''nagonki'' ;-) nie był stef a no, a pewien sposób bezkrytycznej roszczeniowości doprowadzonej do miejsca, w którym staje się ona wręcz naturalnym odruchem.
Niestety nie podzielam Twojego poglądu, że ''ekipa Stefa chciała za darmo przekimać w schronie parę godzin samo w sobie nie jest wielkim nadużyciem'' ponieważ reprezentuję pogląd, że właśnie to jest samo w sobie wielkim nadużyciem ;-)
Słusznie zaś zauważasz, że można to było rozegrać inaczej i dogadać się w sprawie jakiejś płatnej usługi, jak chociażby posiłek. Wtedy temat w ogóle by nie istniał, ponieważ zaproponowano by gospodarzowi jakąś wymierną korzyść z tej sytuacji i zapewne chętnie przystał by na taki scenariusz.
I to wtedy nie było by kimanie za darmo !
Problem w tym, że facet poza pobudką, żądaniami i opieprzem nie otrzymał nic w zamian za swoją wzorową wręcz postawę, a nawet - o zgrozo - stef a no rozważa drastyczny scenariusz zemsty, w którym go już nigdy nie odwiedzą... ;-)