08-01-2019, 12:50
Butchy, to w końcu jak to wg Ciebie jest - ''Tam obowiązuje rezerwacja'', czy ''Przyjęło się powszechnie, ze robi się rezerwacje - taka kultura'' bo to zasadnicza różnica, poza tym w Alpach są zarówno schroniska prywatne jak i zrzeszone, o ile do prywatnego bym się nie wbijała w ciemno, o tyle do zrzeszonych (OEAV, DAV itp.) jak najbardziej, bo po to one są - żebym mogła sobie wędrować po górach bez ścisłego planu i zanocować tam gdzie dotrę wieczorem, nie na ostatnich nogach w stanie hipotermii, tylko normalnie. Tak samo robię w Polsce, nawet w Tatrach. Innym tematem są tzw. biwaki o których pisał gavagai, bo one pełnią funkcje ratunkową i planowanie w nich noclegu bez rzeczywistej potrzeby jest nadużyciem.
Mam wrażenie, że próbujesz przepchnąć tezę, że w Alpach to panie kultura jest, wszyscy rezerwują i ściągają buty w przedsionku (BTW u nas też się buty zdejmuje, tylko nie ma kapci schroniskowych, trzeba mieć swoje), a u nas chamstwo ''wpycha się w ciemno'', butów nie zmienia, a jak już pojedzie w Alpy, to planuje noclegi w Vallocie bo za darmo.
Mam wrażenie, że próbujesz przepchnąć tezę, że w Alpach to panie kultura jest, wszyscy rezerwują i ściągają buty w przedsionku (BTW u nas też się buty zdejmuje, tylko nie ma kapci schroniskowych, trzeba mieć swoje), a u nas chamstwo ''wpycha się w ciemno'', butów nie zmienia, a jak już pojedzie w Alpy, to planuje noclegi w Vallocie bo za darmo.