05-01-2019, 10:42
Generalnie moje nastawienie do schronisk pod kątem noclegowym zaczyna się robić coraz bardziej negatywne. Jak jestem w pokoju sam albo z kimś sensownym, to jeszcze jest ok. Natomiast jak się trafi na nachlanych przygłupów czy chrapacza w pokoju, to wścieklizny można dostać. Od jakiegoś czasu wolę przenocować w namiocie, a awaryjnie w jakimś agro, bo ceny z reguły porównywalne, a spokój jednak większy. Natomiast jako miejsce podsuszenia, uzupełnienia wody czy przerwy na paszę są w porządku.