30-08-2012, 23:43
Witam.
Chciałbym napisać kilka słów na temat schroniska '' Na Śnieżniku''. Byłem tydzień temu na ''wyprawie górskiej'' z moim dziewięcioletnim synem i nocowaliśmy w ww. schronisku. Przed wyjazdem naczytałem się wpisów na forum o fatalnej obsłudze, drogim jedzeniu, brzydkich pokojach, naburmuszonym Jacku itp.
Oto moje opinie:
- pokoje faktycznie obleśne - pracuję w branży budowlanej i na moje oko trzeba w ten budynek wpakować ok. 1 milion zł, aby było znośnie, 2miliony zł, aby było przyzwoicie, wyburzyć i wpakować 3 miliony zł, aby było zachwycająco
- w schronisku było ciepło, gorąca woda przez całą dobę, prysznic niby za 1 zł, ale cały czas był niedomknięty, a więc za free
- pan Jacek całkiem sympatyczny facet - donosił piwo do stolika
- jedzenie moim zdaniem bardzo dobre, pierwszy raz jadłem bigos inny niż domowy i naprawdę smakował mi, porcja ogromna
- Pani, która rano w niedzielę obsługiwała bufet (atrakcyjna blondynka) - przesympatyczna osoba
- ceny jak zwykle pozostawiam bez komentarza - dla jednych tanio dla innych drogo
- po całej sobocie deszczu i porannych mgłach, zaświeciło słońce, ukazał nam się cudowny widok i nic więcej nie miało znaczenia
Polecam wszystkim niewymagającym - ja mam miłe wspomnienia.
Chciałbym napisać kilka słów na temat schroniska '' Na Śnieżniku''. Byłem tydzień temu na ''wyprawie górskiej'' z moim dziewięcioletnim synem i nocowaliśmy w ww. schronisku. Przed wyjazdem naczytałem się wpisów na forum o fatalnej obsłudze, drogim jedzeniu, brzydkich pokojach, naburmuszonym Jacku itp.
Oto moje opinie:
- pokoje faktycznie obleśne - pracuję w branży budowlanej i na moje oko trzeba w ten budynek wpakować ok. 1 milion zł, aby było znośnie, 2miliony zł, aby było przyzwoicie, wyburzyć i wpakować 3 miliony zł, aby było zachwycająco
- w schronisku było ciepło, gorąca woda przez całą dobę, prysznic niby za 1 zł, ale cały czas był niedomknięty, a więc za free
- pan Jacek całkiem sympatyczny facet - donosił piwo do stolika
- jedzenie moim zdaniem bardzo dobre, pierwszy raz jadłem bigos inny niż domowy i naprawdę smakował mi, porcja ogromna
- Pani, która rano w niedzielę obsługiwała bufet (atrakcyjna blondynka) - przesympatyczna osoba
- ceny jak zwykle pozostawiam bez komentarza - dla jednych tanio dla innych drogo
- po całej sobocie deszczu i porannych mgłach, zaświeciło słońce, ukazał nam się cudowny widok i nic więcej nie miało znaczenia
Polecam wszystkim niewymagającym - ja mam miłe wspomnienia.