02-07-2011, 22:08
Maślan - po czeskiej stronie jadałem w Martinovej, Łabskiej i i jeszcze jednej boudzie, której nazwy nie pamiętam. I powiem tak: wybieram bigos i pomidorową w pierwszym lepszym polskim schronisku niż te czeskie specjały. Nie przekonują mnie. W Martinovej jeszcze było stosunkowo najlepiej, a w Łabskiej to jak dotarliśmy późno, to pomimo pustego schroniska nie chcieli nas przyjąć na noc. Musieliśmy pójść właśnie do Martinovej spać.