03-08-2010, 08:16
ja byłem z ekipą mniej niż miesiąc temu na markowych. byliśmy w schronisku późno, bufet juz dawno zamkniety itd, stąd nienajlepszy humor Pani Właścicielki, ale dało sie ugrać spanie (mimo tłumów) w Goprówce (4 łóżka, było nas 6, za dwie osoby na podłogę zapłaciliśmy 5zł/głowa), a jeszcze pare piwek nam PW przyniosła :) Jak się normalnie z humorem podejdzie to nie ma stresu. jeśli chodzi o resztę ekipy schroniskowej to mimo ze moja kolezanka troche naodwalala, potem było b. miło :) (choć jasne ze z początku były spięcia). A po schronisku chodzilismy w trekach :P
MAJKEL ma rację, jak jedziecie w tamte strony zaplanujcie spanie w Głuchaczkach. Jest tam ''czynne'' tylko lipiec sierpień, więc czasu mało zostało :) Ja żaluję bo nie planowałem tam spania a jak tam weszliśmy to każdy ''ale ***isice'' :D Fajne, klimatyczne miejsce :)
MAJKEL ma rację, jak jedziecie w tamte strony zaplanujcie spanie w Głuchaczkach. Jest tam ''czynne'' tylko lipiec sierpień, więc czasu mało zostało :) Ja żaluję bo nie planowałem tam spania a jak tam weszliśmy to każdy ''ale ***isice'' :D Fajne, klimatyczne miejsce :)