13-10-2009, 18:38
Byłam na pocz. września w Jaworcu i wspominam tą bacówkę jak najlepiej, o czym swiadczy tez fakt, ze miałam tu spedzic 1 noc a zostałam na 3. Pod Rawkami były dzikie tłumy z imprezkami do 3 nad ranem, w Chatce Puchatka - wiadomo, w Kremenarosie OK. Co do braku prądu w Jaworcu to jest to jak najbardziej na ich str. internetowej - zakładka oferta (jadąc tam wiedziałam o agregacie własnie ze stronki). Skoro nie ma prądu to chyba można sie domyslic ze moze byc problem z ciepłą wodą (choc za mojego pobytu ciepła woda - ba gorąca- była w okolicy godz. 20stej do wyczerpania). Gospodyni była neutralna, w każdym razie nie warczała i nie huczała :) Mąż gospodyni bardzo sympatyczny. O tym, że w tego typu obiektach wypada zdjac buty w przedsionku wiadomo od dawna - tak samo jest na Rycerzowej, Krawców Wierchu czy Maciejowej.
Wrzątek darmowy, cukier również (na stolikach), pyszne naleśniki zbója :) i rewelacyjne pesto... mniam. Poza tym cisza, spokój, brak imprezowego towarzystwa, mozna w spokoju sie wyspac coby rano wyruszyć na szlak. Miejsce na ognisko jest, wiata również - mozna cos upichcić.
Porównując do ''dawnego'' Jaworca, to co obecnie zastałam oceniam na plus.
Minus - rano jednak przydałaby sie ciepła woda.
-------------------------------------------
M
Wrzątek darmowy, cukier również (na stolikach), pyszne naleśniki zbója :) i rewelacyjne pesto... mniam. Poza tym cisza, spokój, brak imprezowego towarzystwa, mozna w spokoju sie wyspac coby rano wyruszyć na szlak. Miejsce na ognisko jest, wiata również - mozna cos upichcić.
Porównując do ''dawnego'' Jaworca, to co obecnie zastałam oceniam na plus.
Minus - rano jednak przydałaby sie ciepła woda.
-------------------------------------------
M