07-08-2009, 09:17
W schronisku powinna być gitara:) Osobiście jeszcze nie spotkałam się z takim zwyczajem, a szkoda. Wraz ze znajomymi uwielbiamy spędzać czas przy śpiewie w akompaniamencie gitary. Na tle gór, przy ognisku, takie chwile mają jeszcze większe znaczenia i urok. Kiedy jednak wybieramy się na dłuższą i bardziej wymagającą wyprawę, o zabraniu gitary raczej nie myślimy:(