02-08-2009, 11:33
korek, rzadko się słyszy o takich przypadkach. Mnie osobiście zdarzyło się w Beskidzie Żywieckim coś odwrotnego - dowód osobisty, który zostawiłem na Rycerzowej, ''przywędrował'' za mną na Krawculę!
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora