02-08-2009, 11:32
Okazja czyni złodzieja, ale też zdrowy rozsądek trzeba zachować i nie dać się zwariować. Znam przypadek kiedy w pewnej studenckiej bazie namiotowej na skrzynkę z kasą połasił się ... przewodnik z innego koła. Na szczęście został przyłapany, ale ku przestrodze przytaczam tę historię - okazja czyni złodzieja.
Ja zazwyczaj po prostu nie zostawiam na wierzchu nic wartościwego, ale też nie chowam potrfela w bokserkach na noc. Aparatu nie zostawiam w namiocie na cały dzień i już. Ale też chyba nigdy nie szedłem do mycia z torbą foto.
Tak przy okazji zdrowego rozsądku i kradzieży. Ludzie mówią, że w Krakowie jak w każdym dużym mieście kradną rowery. Ale jak sam czasem widzę nowy rower przypięty za 2 szprychy albo przednie koło na szybkozamykaczu to nie dziwię się, że rowery znikają.
Jeśli masz nie spać to po prostu umieść torbę w śpiworze i po kłopocie, lepiej nie kusić.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
Ja zazwyczaj po prostu nie zostawiam na wierzchu nic wartościwego, ale też nie chowam potrfela w bokserkach na noc. Aparatu nie zostawiam w namiocie na cały dzień i już. Ale też chyba nigdy nie szedłem do mycia z torbą foto.
Tak przy okazji zdrowego rozsądku i kradzieży. Ludzie mówią, że w Krakowie jak w każdym dużym mieście kradną rowery. Ale jak sam czasem widzę nowy rower przypięty za 2 szprychy albo przednie koło na szybkozamykaczu to nie dziwię się, że rowery znikają.
Jeśli masz nie spać to po prostu umieść torbę w śpiworze i po kłopocie, lepiej nie kusić.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora