04-09-2007, 22:20
Maximus jakbyś był kiedyś zimą w chatce Puchtka to byś miał zupełnie inne odczucia- zapewniam!!!W lecie proste, że jest porażka- zero klimatu, pełno klapkowiczów itd. Ale w zimie nie ma tam żywej duszy, a jak przejdziesz się cały dzień w śniegu po pas po wetlińskiej, we mgle, po zgubieniu szlaku i jakimś cudem dojdziesz do schroniska, w środku zasewują Ci herbatkę z prądem a Lutek Pinczuk od razu specjalnie dla Ciebie rozpali w piecu to poczujesz się jak w domu i zapewniam będziesz miał miłe wspomnienia!!!!!