03-09-2007, 13:55
Co do schroniska w wetlinie to nie mam miłych wspomnień. W weekend majowy byłem ze swoją lubą na rabiej skale, następnie schodziliśmy do wetliny- już było ciemno. Okazało się że nie ma już miejsc nawet na glebie. Z deka się wnerwiłem- po całym dniu tyrania z plecakiem. Wogóle w całej wetlinie nie było gdzie przekimac- postanowiłem dojśc do Jaworca(tam na pewno mnie przyjmą). Doszliśmy w nocy ok 23 po asfalcie do Smereka. Po lewej zobaczyłem stary hotel i jakieś dzieci, które się tam kręciły- uczestników jakiejś kolonii czy cuś. Spytałem właścicieli czy moglibyśmy przenocowac - kamień spadł mi z serca- zdodzili się i przespaliśmy w recepcji.
Dla mnie schronisko w wetlinie porażka!!!!!- komercja i tyle!!!!!dla niedzielnych, zero zainteresowania!!!!
Dla mnie schronisko w wetlinie porażka!!!!!- komercja i tyle!!!!!dla niedzielnych, zero zainteresowania!!!!