10-07-2007, 12:55
Achh, tak czytam te wasze wszystkie wypowiedzi, z niektórymi się zgadzam, z niektórych się tylko śmieję. Pracuję od około 8 lat w schroniskach górskich i wiem, jak ludzie potrafią byc nieuprzejmi. Wrzątek wydaję za darmo, nie raz po 100 litrów dziennie. Dlatego nie dziwię się, że inni pobierają opłatę za tą usługę. Z toalet każdy chce skorzystać, zużyje papier, mydło, a to wszystko codziennie trzeba odkażać ( a środki czystości takie jak domestos do najtańszych nie należą). Poza tym nawet sobie sprawy nie zdajecie jak miło się sprząta toalety, do których ludzie czasem nie ''trafią'', jak miło się wyciąga podpaski z zatkanych toalet, jak przyjemnie pachnie kiedy wkoło są ludzkie wymioty. A bardzo często się z tym spotykam. Narzekacie na ceny, a jakie mają być na takich wysokościach??? Zwiedziłam większość schronisk w Beskidach i wcale się nie spotkałam z taką nieuprzejmością, o jakiej wspominacie. Poza tym, jak mnie uczyli ''Uprzejmość rodzi uprzejmość''. To stwierdzenie jest jak najbardziej prawdziwe. Wyjazd autem do schroniska też wam przeszkadza. Mamy piwa, napoje, słodycze, mięso wynosić na plecach??? Jeszcze nigdy się nie sprzeczałam z turystą, jak się wyżali, wykrzyczy to go przepraszam i jeżeli jego uwagi były słuszne to staram się z nich skorzystać. Kiedyś kobieta mnie za przeproszeniem tak zjechała, że się rozryczałam. Później sam jej mąż mnie przepraszał za nią, mówiąc, że jego żona ma po prostu ciężkie dni. Jak to się mówi widzisz drzazgę w cudzym oku, a belki w swoim nie dostrzegasz. Naprawdę, nic to nie da, że się tutaj wyżalicie, bo nie wszyscy właściciele i pracownicy schronisk czytają fora. Ja czytam, ale powoli zaczynam się uodparniać na wasze uwagi. My niby jesteśmy nastawieni na KASĘ, ale to jest nasza praca. Każdy z nas ma swoją rodzinę, dzieci, chcemy im zapewnić dobry byt. Nie wierzę, że wy w swojej pracy nie chcecie zarabiać. Zastanówcie się pierwsze nad sobą, a później oceniajcie innych. Nigdy nie ma tylko winnych, a praca w Polsce często bywa niewdzięczna. Ja na swoją nie narzekam, kocham góry i mogłabym tutaj cały czas przebywać. Kiedy wieczorem jestem zmęczona, kręgosłup odmawia posłuszeństwa, ręcę mam całe sparzone od wydawania potraw, wystarczy, że wyjdę na spacer i wszystkie moje dolegliwości odchodzą. Owszem, jest ciężko, nawet bardzo, ale zawsze trzeba iść do przodu. Mam nadzieję, że każdy mój dzień w pracy będzie przynosił jakieś efekty. Najwięcej radości sprawia mi kiedy goście przychodzą po odbytym noclegu do bufetu i dziękują za pobyt i obsługę. Są zadowoleni, szkoda tylko, że Ci co są uszczęśliwienie nie wchodzą na takie fora. A myślę, że ich tak mało nie jest. Chcę podziękować wszystkim właścicielom schronisk, pracownikom. Ja wiem, jak wygląda nasza praca. Wszędzie są wady i zalety, miejsmy tylko nadzieję, że tych pierwszych będzie ubywać, a drugich przybywać. I tego nam wszystkim życzę, turystom, pracownikom. Zapraszam w góry ;)
-------------------------------------------
Góralka
-------------------------------------------
Góralka