14-02-2007, 10:18
Pozwolę sobie nie zgodzic się z opinią o Mark. Szczawinach.
Dla mnie schronisko to kumuluje wszystkie archaiczne cechy PTTKowskiej komuny - łącznie z tym, że remontu nawet najstarsze nieźwiedzie nie pamiętają.
Akurat to, że są tam czyste łazienki i ciepła woda nie powinno być powodem do chwały, ale po prostu normą.
Ja wiem, że nie ma kasy na remont i modernizację, a PTTK to złodzieje, ale to schronisko jest po prostu przestarzałe, zaniedbane i coraz mniej funkcjonalne. Co do atmosfery - nie będę dyskutował, ale dla mnie siedzenie w ciemnej zimnej salce z malutkimi oknami nie jest fascynujące.
Gdybym chciał poczuć tę atmosferę to wolę poczytać wspomnienia Krygowskiego albo Żuławskiego z lat trzydziestych.
Jedno trzeba schronisku oddać - troskliwego i zaangażowanego w bezpieczeństwo turystów gospodarza - ratownika.
I dwa miłe psy.
-------------------------------------------
Jarek, Roman, Andrzej - Ich Troje 2006 tour
Dla mnie schronisko to kumuluje wszystkie archaiczne cechy PTTKowskiej komuny - łącznie z tym, że remontu nawet najstarsze nieźwiedzie nie pamiętają.
Akurat to, że są tam czyste łazienki i ciepła woda nie powinno być powodem do chwały, ale po prostu normą.
Ja wiem, że nie ma kasy na remont i modernizację, a PTTK to złodzieje, ale to schronisko jest po prostu przestarzałe, zaniedbane i coraz mniej funkcjonalne. Co do atmosfery - nie będę dyskutował, ale dla mnie siedzenie w ciemnej zimnej salce z malutkimi oknami nie jest fascynujące.
Gdybym chciał poczuć tę atmosferę to wolę poczytać wspomnienia Krygowskiego albo Żuławskiego z lat trzydziestych.
Jedno trzeba schronisku oddać - troskliwego i zaangażowanego w bezpieczeństwo turystów gospodarza - ratownika.
I dwa miłe psy.
-------------------------------------------
Jarek, Roman, Andrzej - Ich Troje 2006 tour