17-10-2006, 21:21
Może pociągnę wątek schroniska od strony bardziej fachowej, czyli budowlano proceduralnej.
Biznes plan to jedno. Natomiast przebudowa, adaptacja, czy też budowa nowego schronu jest sporym przedsięwzięciem formalno - prawnym.
Jeżeli bedziemy budować to często w sąsiedztwie Parku Narodowego, Strefy Chronionego Krajobrazu, etc.. są to wszystko formy ochrony które przekładają się na pocedury związane z ochroną środowiska Jest to regulowane przez ustawę o ochronie środowiska i liczne akty wykonawcze.
Z pewnością problemem będą ścieki, zasilenie w prąd, woda. Ze względu na budowę, przebudowę, lub zmianę sposobu użytkowania może pojawić się konieczność występowania o wydanie decyzji uwarunkowań środowskowych, która określi to czy obiekt znacząco wpłynie na środowisko naturalne oraz sposoby jego ochrony. To są wszystko długotrwałe procedury wymagające fachowej pomocy.
Na pewno warto rozpoznać kwestie kredytowe- np. BOŚ udziela niskooprocentowanych kredytów na przedsięwzicia polegające np. na budowie CO wspomaganego kolektorami słonecznymi. Obecnie sprawność takich urządzeń jest tak duża, że w okresie letnim rozwiązuje praktycznie poroblem CW. Podobnie ze sprawą przydomowych biologicznych oczyszczalni, choć tu problem większy - górski grunt może mieć kiepską chłonność i rozsączanie w terenie może nie być efektywne.
Wreszcie schron - to jakieś zbiorowe żywienie - a więc choćby minimalna kuchnia. Technologia kuchenna potrafi kosztować, i to też należy mieć na uwadze. Rozmowa z rzeczoznawcą ds. SANEPID może być tutaj bezcenna.
Proceduralnie takie mini schronisko to to samo co pensjonat tyle, że jeszcze z dodatkowymi utrudnieniami. Możliwe, że części problemów można by uniknąć idąc w stronę agroturystyki, bo tu przepisy są łagodniejsze, jednak dopiero głeboka ich analiza pozwoli ocenić co jest lepsze.
Podsumowując - przy takiej inwestycji dobrze poruszający w przepisach się architekt będzie pomocny. Co paradoksalne nie każdy architekt zna dobrze przepisy(!). Bezmiar dokumentów, uzgodnień, ustaleń, a wszystko to zakończone odbiorem budynku jest ścieżką zdrowia trudną do przebrnięcia samotnie.
Pozdrawiam
Biznes plan to jedno. Natomiast przebudowa, adaptacja, czy też budowa nowego schronu jest sporym przedsięwzięciem formalno - prawnym.
Jeżeli bedziemy budować to często w sąsiedztwie Parku Narodowego, Strefy Chronionego Krajobrazu, etc.. są to wszystko formy ochrony które przekładają się na pocedury związane z ochroną środowiska Jest to regulowane przez ustawę o ochronie środowiska i liczne akty wykonawcze.
Z pewnością problemem będą ścieki, zasilenie w prąd, woda. Ze względu na budowę, przebudowę, lub zmianę sposobu użytkowania może pojawić się konieczność występowania o wydanie decyzji uwarunkowań środowskowych, która określi to czy obiekt znacząco wpłynie na środowisko naturalne oraz sposoby jego ochrony. To są wszystko długotrwałe procedury wymagające fachowej pomocy.
Na pewno warto rozpoznać kwestie kredytowe- np. BOŚ udziela niskooprocentowanych kredytów na przedsięwzicia polegające np. na budowie CO wspomaganego kolektorami słonecznymi. Obecnie sprawność takich urządzeń jest tak duża, że w okresie letnim rozwiązuje praktycznie poroblem CW. Podobnie ze sprawą przydomowych biologicznych oczyszczalni, choć tu problem większy - górski grunt może mieć kiepską chłonność i rozsączanie w terenie może nie być efektywne.
Wreszcie schron - to jakieś zbiorowe żywienie - a więc choćby minimalna kuchnia. Technologia kuchenna potrafi kosztować, i to też należy mieć na uwadze. Rozmowa z rzeczoznawcą ds. SANEPID może być tutaj bezcenna.
Proceduralnie takie mini schronisko to to samo co pensjonat tyle, że jeszcze z dodatkowymi utrudnieniami. Możliwe, że części problemów można by uniknąć idąc w stronę agroturystyki, bo tu przepisy są łagodniejsze, jednak dopiero głeboka ich analiza pozwoli ocenić co jest lepsze.
Podsumowując - przy takiej inwestycji dobrze poruszający w przepisach się architekt będzie pomocny. Co paradoksalne nie każdy architekt zna dobrze przepisy(!). Bezmiar dokumentów, uzgodnień, ustaleń, a wszystko to zakończone odbiorem budynku jest ścieżką zdrowia trudną do przebrnięcia samotnie.
Pozdrawiam