13-10-2006, 10:58
Raffi, dzięki za życzenia, a co do Twojej wypowiedzi i rad...zdaję sobie sprawę, że na samych marzeniach schroniska nie zbuduję;) Potrzebny jest precyzyjny i klarowny projekt (biznes plan), jeśli chce się szybko zacząć osiągać dochody, które pozwolą na utrzymanie schroniska. Ale trzeba zacząć od początku...Tzn. odpowiedzieć sobie na pytanie co to ma być?Schronisko prywatne czy dzierżawione?Oczywiście chciałabym byc właścicielem, nie wiem jednak na razie, czy to się uda. Można wziąc kredyt na budowę chatki, jego rata wyniesie pewnie tyle samo (albo i mniej)co czynsz dzierżawny. Z tym, że urządzenie wszystkiego od poczatku kosztuje dużo więcej wysiłku (ale satysfakcja jest pewnie większa;)). Istnieje też inne rozwiązanie...przykładem jest Cyrla:) Właściciele kupili opuszczone gospodarstwo i urządzili wg mnie jedno z najwspanialszych schronisk w Beskidach. Problemem jest w takim wypadku znalezienie budynku, który położony byłby w miejscu, do którego turyści będą mogli dotrzeć, a przede wszystkim do którego będą chcieli dotrzeć:).
Zwiększenie obłożenia...to ważna sprawa, bo coraz mniej jest ludzi, którzy chodzą po górach dla samych gór:( Coraz więcej takich, któzy jadą bo ładne krajobrazy, ale po 2-3 dniach już im się nudzi patrzenie na góry i chcieliby jakiejś ''miastowej'' rozrywki. Chociaż ja mam cichą nadzieję, że w moje progi zaglądać będą jednak ci, któzy moje schronisko traktować będą jako przystanek w dalszej drodze (może czasem dłuższy;)), a nie jak dom wczasowy. Imprzey w stylu, o których Ty wspominasz, jak najbardziej:) Myślę, że da się wymyślić parę fajnych rzeczy, które przyciągną ludzi.
No i ostatnia kwestia, dotarcie do tych właśnie ludzi:)Hmmm..no tutaj pomocne okażą się z pewnością wszelkie górskie i nie tylko znajomości:) no i oczywiście reklama, która dźwiga handel i usługi;)
Co do biznes planu...niestety nie mam pojęcia jak się zabrać do jego sporządzenia, ale i tego się nauczę:)Jeszcze nie wiem jak, ale nauczę:)
-------------------------------------------
paulina
Zwiększenie obłożenia...to ważna sprawa, bo coraz mniej jest ludzi, którzy chodzą po górach dla samych gór:( Coraz więcej takich, któzy jadą bo ładne krajobrazy, ale po 2-3 dniach już im się nudzi patrzenie na góry i chcieliby jakiejś ''miastowej'' rozrywki. Chociaż ja mam cichą nadzieję, że w moje progi zaglądać będą jednak ci, któzy moje schronisko traktować będą jako przystanek w dalszej drodze (może czasem dłuższy;)), a nie jak dom wczasowy. Imprzey w stylu, o których Ty wspominasz, jak najbardziej:) Myślę, że da się wymyślić parę fajnych rzeczy, które przyciągną ludzi.
No i ostatnia kwestia, dotarcie do tych właśnie ludzi:)Hmmm..no tutaj pomocne okażą się z pewnością wszelkie górskie i nie tylko znajomości:) no i oczywiście reklama, która dźwiga handel i usługi;)
Co do biznes planu...niestety nie mam pojęcia jak się zabrać do jego sporządzenia, ale i tego się nauczę:)Jeszcze nie wiem jak, ale nauczę:)
-------------------------------------------
paulina